[Audi 80 B3 1.8S 90KM] Czarnula
: 04 cze 2014, 00:12
Witam,
Nadszedł czas aby pochwalić się moją Czarnulą. Jest to Audi 80 B3 z 1991r. Silnik 1.8PM zasilany dodatkowo LPG II generacji. Audi kupiłem w listopadzie zeszłego roku, czyli jest u mnie 8 miesiąc. W tym czasie Czarnula przeszła już niemałą metamorfozę, ale czeka mnie jeszcze dużo, dużo, naprawdę dużo roboty.
Kupiłem ją od kuzyna, który to znalazł ją rozbitą (lewy przód - stłuczka parkingowa, wymieniony błotnik + prostowanie kilku elementów zawieszenia). Po stłuczce stała prawie rok, przeparkowywana na gospodarstwie wtedy kiedy przeszkadzała w robocie. Kuzyn delikatnie ją odratował a ja po pierwszym jej zobaczeniu wiedziałem, że muszę tchnąć w nią nowe życie
Silinikowo w zasadzie od początku było nienajgorzej, straszył przebieg na liczniku - 425 tys. ale kto wie ile nalotu jest w rzeczywistości - trudno powiedzieć. Blacharka na dobry+, o korozji większej oczywiście nie było mowy, ale lakier z racji wieku i zaniedbania wyblakły, porysowany, dodatkowo kuzynowi niespecjalnie poszło malowanie lewego błotnika.
Po pierwszej przejażdżce wiadome było, że zawieszenie wymaga sporego nakładu pracy i finansów, wnętrze generalnej kosmetyki, ale serce odrzucało racjonalne myślenie, że nie warto ratować tej niuni - i całe szczęście!
Przez czas jaki Czarnula jest u mnie, przeszliśmy razem już długą drogę aby tchnąć w nią nowe życie. Silnikowo tak jak wspomniałem dużo pracy nie było, uciekał olej ( około litra na 1000km), po wymianie uszczelniaczy zaworów nie znika ani gram! ( 8tys km od wymiany ). Aby mieć spokój dodatkowo poszedł do wymiany rozrząd. Drobne problemy spowodowały też wymianę regulatora napięcia i z rzeczy przy silniku było by na tyle.
Do dziś zrobione:
- amortyzatory tył
- tuleje wahaczy przód
- tuleje na belce przód (kołyska)
- poduszki amortyzatorów przód
- łączniki stabilizatora
- łożyska we wszystkich kołach
- nowy akumulator
- przewody hamulcowe przód
- nowe świece
- założone ringi na zegary
- pomalowane bębny z tyłu na czerwono
- felgi + opony 15' ( wcześniej stalówki )
- oświetlenie led ( lampka w miejscu seryjnej, ale 60% mocniejsza )
- podświetlenie zegarów na czerwono ( zamiast pomarańczy )
- malowane (odnowione) zderzaki i listwy boczne ( były wyblakłe )
- założone ledy do jazdy dziennej
Lakier jest po woskowaniu i polerce ale w planach mam jego kompletną odnowe, lata robią jednak swoje, a chciałbym żeby Czarnula przykuwała wzrok jeszcze bardziej. Duma rozpiera piersi kiedy już teraz sporo podobnych do Nas zapaleńców podchodzi na ulicy i rozpoczyna rozmowę mówiąc, że dawno tak łądnej 80-tki nie widzieli. Wtedy wiem, że decyzja o uratowaniu jej od kompletnego zezłomowania była jedną z najlepszych w moim życiu. A Czarnula chyba też zdaje sobie z tego sprawę, sądząc po "chęci" do życia
Przez ten czas od kiedy ją kupiłem przejechaliśmy razem 20 tys km. Spalanie gazu w okolicach 10l - miasto, w trasie udaje się zejść do około 8. Najszybszy przelot - 170km/h.
Niestety nie mam zdjęć z momentu kiedy ją wyratowaliśmy, dysponuje jedynie "aktualnymi", zrobionymi dzisiaj.
Do zrobienia zostało jeszcze naprawdę sporo. Najbardziej martwi mnie fakt, że powymieniałem wszystkie tuleje a już są wybite - będę musiał zainwestować w nowe, porządniejsze. Dodatkowo skądś wydobywa się naprawdę bardzo mocne walnięcie przy podjeżdżaniu pod krawężnik, przy różnicy poziomów, a ostatnio już nawet na prostej - byłem już u 4 mechaników i żaden nie potrafi znaleźć przyczyny a huk jest niemiłosierny.
Co jeszcze w planach?
- nowe fotele i kanapa ( szukam na już, obecne mocno zabrudzone, marzą się kubełki)
- oświetlenie led z tyłu
- lakierowanie całego auta
- montaż wspomagania ( mam już kompletne wspomaganie od B4 ale nikt w okolicy nie chce się podjąć montażu, a sam nie mam warunków)
- elektryczne szyby z przodu
- wymiana podsufitki ( obecna nie do przyjęcia )
- chromowana ramka wokół lewarka skrzyni biegów ( nie mogę znaleźć pasującej )
- przyciemnienie szyb ( obecnie przyciemnione tylne ale folia odchodzi, jest to zrobione nijak )
- wymiana boczków (powoli zaczynają odłazić )
- malowanie zacisków z przodu również na czerwono
+ stricte kosmetyczne sprawy
Na bieżącą staram się dopieszczać Czarnule, kosmetyke funduje jej miminmum raz w tygodniu, martwi brak wspomagania i brak chętnych na jego założenie, ale jazda Czarnulą cieszy niesamowicie.
Pozdrawiam
Nadszedł czas aby pochwalić się moją Czarnulą. Jest to Audi 80 B3 z 1991r. Silnik 1.8PM zasilany dodatkowo LPG II generacji. Audi kupiłem w listopadzie zeszłego roku, czyli jest u mnie 8 miesiąc. W tym czasie Czarnula przeszła już niemałą metamorfozę, ale czeka mnie jeszcze dużo, dużo, naprawdę dużo roboty.
Kupiłem ją od kuzyna, który to znalazł ją rozbitą (lewy przód - stłuczka parkingowa, wymieniony błotnik + prostowanie kilku elementów zawieszenia). Po stłuczce stała prawie rok, przeparkowywana na gospodarstwie wtedy kiedy przeszkadzała w robocie. Kuzyn delikatnie ją odratował a ja po pierwszym jej zobaczeniu wiedziałem, że muszę tchnąć w nią nowe życie
Silinikowo w zasadzie od początku było nienajgorzej, straszył przebieg na liczniku - 425 tys. ale kto wie ile nalotu jest w rzeczywistości - trudno powiedzieć. Blacharka na dobry+, o korozji większej oczywiście nie było mowy, ale lakier z racji wieku i zaniedbania wyblakły, porysowany, dodatkowo kuzynowi niespecjalnie poszło malowanie lewego błotnika.
Po pierwszej przejażdżce wiadome było, że zawieszenie wymaga sporego nakładu pracy i finansów, wnętrze generalnej kosmetyki, ale serce odrzucało racjonalne myślenie, że nie warto ratować tej niuni - i całe szczęście!
Przez czas jaki Czarnula jest u mnie, przeszliśmy razem już długą drogę aby tchnąć w nią nowe życie. Silnikowo tak jak wspomniałem dużo pracy nie było, uciekał olej ( około litra na 1000km), po wymianie uszczelniaczy zaworów nie znika ani gram! ( 8tys km od wymiany ). Aby mieć spokój dodatkowo poszedł do wymiany rozrząd. Drobne problemy spowodowały też wymianę regulatora napięcia i z rzeczy przy silniku było by na tyle.
Do dziś zrobione:
- amortyzatory tył
- tuleje wahaczy przód
- tuleje na belce przód (kołyska)
- poduszki amortyzatorów przód
- łączniki stabilizatora
- łożyska we wszystkich kołach
- nowy akumulator
- przewody hamulcowe przód
- nowe świece
- założone ringi na zegary
- pomalowane bębny z tyłu na czerwono
- felgi + opony 15' ( wcześniej stalówki )
- oświetlenie led ( lampka w miejscu seryjnej, ale 60% mocniejsza )
- podświetlenie zegarów na czerwono ( zamiast pomarańczy )
- malowane (odnowione) zderzaki i listwy boczne ( były wyblakłe )
- założone ledy do jazdy dziennej
Lakier jest po woskowaniu i polerce ale w planach mam jego kompletną odnowe, lata robią jednak swoje, a chciałbym żeby Czarnula przykuwała wzrok jeszcze bardziej. Duma rozpiera piersi kiedy już teraz sporo podobnych do Nas zapaleńców podchodzi na ulicy i rozpoczyna rozmowę mówiąc, że dawno tak łądnej 80-tki nie widzieli. Wtedy wiem, że decyzja o uratowaniu jej od kompletnego zezłomowania była jedną z najlepszych w moim życiu. A Czarnula chyba też zdaje sobie z tego sprawę, sądząc po "chęci" do życia
Przez ten czas od kiedy ją kupiłem przejechaliśmy razem 20 tys km. Spalanie gazu w okolicach 10l - miasto, w trasie udaje się zejść do około 8. Najszybszy przelot - 170km/h.
Niestety nie mam zdjęć z momentu kiedy ją wyratowaliśmy, dysponuje jedynie "aktualnymi", zrobionymi dzisiaj.
Do zrobienia zostało jeszcze naprawdę sporo. Najbardziej martwi mnie fakt, że powymieniałem wszystkie tuleje a już są wybite - będę musiał zainwestować w nowe, porządniejsze. Dodatkowo skądś wydobywa się naprawdę bardzo mocne walnięcie przy podjeżdżaniu pod krawężnik, przy różnicy poziomów, a ostatnio już nawet na prostej - byłem już u 4 mechaników i żaden nie potrafi znaleźć przyczyny a huk jest niemiłosierny.
Co jeszcze w planach?
- nowe fotele i kanapa ( szukam na już, obecne mocno zabrudzone, marzą się kubełki)
- oświetlenie led z tyłu
- lakierowanie całego auta
- montaż wspomagania ( mam już kompletne wspomaganie od B4 ale nikt w okolicy nie chce się podjąć montażu, a sam nie mam warunków)
- elektryczne szyby z przodu
- wymiana podsufitki ( obecna nie do przyjęcia )
- chromowana ramka wokół lewarka skrzyni biegów ( nie mogę znaleźć pasującej )
- przyciemnienie szyb ( obecnie przyciemnione tylne ale folia odchodzi, jest to zrobione nijak )
- wymiana boczków (powoli zaczynają odłazić )
- malowanie zacisków z przodu również na czerwono
+ stricte kosmetyczne sprawy
Na bieżącą staram się dopieszczać Czarnule, kosmetyke funduje jej miminmum raz w tygodniu, martwi brak wspomagania i brak chętnych na jego założenie, ale jazda Czarnulą cieszy niesamowicie.
Pozdrawiam