czerwone AAH paquito88
: 27 paź 2016, 11:13
Witam,
Mam problem a moim AAH.
Auto kupiłem od gościa, u którego stało ok rok czasu nie używane. Niedawno po doprowadzeniu go do znośnego stanu zacząłem nim jeździć i okazuje się, że auto maksymalnie rozpędzi się do ok 170km/h.
Kilka dni temu po odpaleniu pod pracą po kilku sekundach zaczął się dławić, przygasać ale jeszcze go wyciągnąłem.
Następnego dnia rano odpaliłem, poszedłem otworzyć bramę a on w tym czasie się zdusił i zgasł.
Dodam, że problem ten mam w ostatnich dniach zawsze po odpaleniu auta. Dam mu gaz do dechy a efektem jest tylko duszenie się silnika i gaśnięcie. Jak już po 2. odpaleniu jakoś nim ruszę to przez chwilę ledwo się toczy bez reakcji na pedał gazu ale jak już zacznie jechać to problem znika, jedzie normalnie. No poza tym, że prędkość max wyniosła ok 170km/h.
Wcześniej nie jeździłem 2.8 ani żadną V6 więc nie wiem jak to powinno jechać i się zbierać ale 170 to chyba dosyć mało jak na taki silnik.
PS. Auto miało LPG I gen ale wydarłem butlę na samym początku bo i tak trzeba ją zalegalizować a ja przełożę do koła. Opisywany problem dotyczy jazdy na benzynie.
Specem nie jestem ale na "chłopski" rozum wygląda to tak, jakby auto dostawało na początku zbyt małą dawkę paliwa lub w ogóle paliwo nie dochodziło. Podobnie gaśnie moja kosiarka gdy w zbiorniczku jest pusto, jeszcze coś tam powalczy by chodzić ale w końcu zgaśnie.
Tak się zastanawiam czy te 2 problemy: gaśnięcie na początku i dosyć niska prędkość maksymalna mogą być efektem jednej usterki?
Czy ktoś ma pomysł co się może dziać?
Będę wdzięczny za pomoc.
W wolnej chwili dodam filmik, jak auto się zachowuje, może to wam zobrazuje problem trochę lepiej.
Mam problem a moim AAH.
Auto kupiłem od gościa, u którego stało ok rok czasu nie używane. Niedawno po doprowadzeniu go do znośnego stanu zacząłem nim jeździć i okazuje się, że auto maksymalnie rozpędzi się do ok 170km/h.
Kilka dni temu po odpaleniu pod pracą po kilku sekundach zaczął się dławić, przygasać ale jeszcze go wyciągnąłem.
Następnego dnia rano odpaliłem, poszedłem otworzyć bramę a on w tym czasie się zdusił i zgasł.
Dodam, że problem ten mam w ostatnich dniach zawsze po odpaleniu auta. Dam mu gaz do dechy a efektem jest tylko duszenie się silnika i gaśnięcie. Jak już po 2. odpaleniu jakoś nim ruszę to przez chwilę ledwo się toczy bez reakcji na pedał gazu ale jak już zacznie jechać to problem znika, jedzie normalnie. No poza tym, że prędkość max wyniosła ok 170km/h.
Wcześniej nie jeździłem 2.8 ani żadną V6 więc nie wiem jak to powinno jechać i się zbierać ale 170 to chyba dosyć mało jak na taki silnik.
PS. Auto miało LPG I gen ale wydarłem butlę na samym początku bo i tak trzeba ją zalegalizować a ja przełożę do koła. Opisywany problem dotyczy jazdy na benzynie.
Specem nie jestem ale na "chłopski" rozum wygląda to tak, jakby auto dostawało na początku zbyt małą dawkę paliwa lub w ogóle paliwo nie dochodziło. Podobnie gaśnie moja kosiarka gdy w zbiorniczku jest pusto, jeszcze coś tam powalczy by chodzić ale w końcu zgaśnie.
Tak się zastanawiam czy te 2 problemy: gaśnięcie na początku i dosyć niska prędkość maksymalna mogą być efektem jednej usterki?
Czy ktoś ma pomysł co się może dziać?
Będę wdzięczny za pomoc.
W wolnej chwili dodam filmik, jak auto się zachowuje, może to wam zobrazuje problem trochę lepiej.