[B4 ABK Avant]300 tkm i opony
: 11 gru 2011, 21:11
<welcome> <welcome> <welcome>
Zakupiłem 07,12,2011 pewne Audi z 22,03,1994, które chciałbym teraz Wam zaprezentować. Auto do kraju przyjechało w 2008 roku z przebiegiem ok 220 tkm z Niemiec. Jestem jego 3 właścicielem w PL. Po naszych drogach auto przejechało ponad 30tkm (pewnie dzięki cenom PB) czyli nic. Pod maską mieszka dwulitrowy silniczek na "pełnej szprycy" o oznaczeniu ABK generujący 115 kucy. Zasilanie - benzyna
Na pokładzie:
wnętrze poliftowe z parapetami
elektryczne szyby przód
elektryczne i podgrzewane lusterka
"drewienko"
ABS
centralny zamek
wspomaganie kierownicy
elektryczny szyberdach
alufelgi 15" z oponami zimowymi michelin pilot alpin
halogeny w zderzaku
ori gumowe dywaniki z przodu
Na początek trochę kodów :mrgreen:
teraz wnętrze - w miarę utrzymane
(estetycznie zreperowany fotel kierowcy)
A to zobaczyłem na podjeździe u pewnego dobrego człowieka:
(zdjęcia wykonane już u mnie po pierwszym opłukaniu)
16.12.2011.
Nowy olej. Ten nie wyglądał... Swoją drogą pomysłowość i lenistwo nie zna granic.
Taki sobie ciekawy kwiatek <ok>
Osłona pod silnik i wymiana oleju i rezanko chyba brzeszczotem by p. Henio z PGR-u hehhh...
:idea: Martwi mnie tylko fakt, że po odkręceniu korka wlewu oleju silnik aż prawie gaśnie(przez króciutką chwilkę) i rosną mu też na chwilę obroty po zakręceniu. Dmucha od klawiatury i to mocno, ale nie dymi (z tyłu też). Uszczelniacze, czy pierścienie :?: A może przeczulenie :roll:
Plany na przyszłość:
sekwencja
wyrwać wszystkie kwiatki po poprzednich właścicielach <palma>
w miarę możliwości podniesienie mocy - zarzucam temat :roll:
24.03.2012
Dzisiaj zakupiłem felunek na lato - 16" Na razie nie wyglądają, ale jak dostaną oponkę i polerkę będzie git majonez. Nie za duży rant na feldze doda uroku. A wszystko to za jedyne 450 zeta - myślę cenka ok.
Pominąłem w swoich opisach oranie i plewienie chwastów. Pozostało mi tylko <buu> lakierowanie <buu> na początek maski i dachu. Rysy w lakierze nie do spolerowania, a poprzedni właściciel miał gołębie, które kibel sobie urządzały na tym aucie. Niczym tych plam nie idzie wyciągnąć
14-04-2012
Wizyta u kolegi Wojtek26 i przegląd z kompiuterkiem - nędzne osiągi to wina opóźnionego zapłonu (marne mechaniczyny się nie znały - a jednak) <nie powiem>
Teraz gadzina odżyła <ok>
10-05-2012
Cały czas zapominałem wrzucić fotkie z nowym alu. Autko trochę matowe, ale dopiero co wróciło z trasy... Umyję, poprawię <fiu fiu>
Zrobione <ok>
06-12-2012
Wreszcie do klamota zawitała ekonomia. Na początku kosztuje (nawybrzydzałem, ale przed 3 stanęło), ale oszczędzał będę w trakcie użytkowania :roll:
Parownik AC 01, wtryski hana, stery to stag 4 czyli sekwencja. Lepiej zasuwa niż na benzynce :mrgreen: No, i kieszeń nie boli powyżej 3200 rpm <mikolaj>
[/b]
11-05-2013
Udało mi się kupić identyczną skrzynię biegów. Stara wyła już jak most w Polonezie. Co robią przyzwyczajenia :shock: Usłyszałem nagle, że do wymiany jest ostatni tłumik :mrgreen:
03-09-2013
dziś po kilku dniach nieobecności Klamotez wrócił od doktora. Lista chorób niezbyt imponująca, ale opłacało się zrobić to profilaktycznie.
Lista części wymienionych - zaczniemy od góry silnika:
* Uszczelka klawiatury - na nominalną gumową :shock:
* Wymiana uszczelki wałka
* uszczelka na kolektorze dolot i wylot - stary wylot rozsypał się :?:
* Uszczelniacze zaworowe - meritum wizyty <czapa>
* Uszczelka pod głowicę
* Brok na kanale wodnym
* Jakieś (!) 2 simeringi na wałku głównym koło pompy olejowej ( nie ogarniam)
* uszczelka pod miską olejową
Wszystko to zostało suto okraszone planowaniem głowicy, docieraniem zaworów, wymianą oliwy, chłodziwa i dziurą w kieszeni <buu>
Ale prawda jest jedna: silniczek pracuje cichutko i spokojnie - najgłośniej słychać tłukące się wtryski od gazu i następny cel - łożysko alternatora. Amen
za 500 km przegląd gazu - zobaczymy, co pokażą mapki; póki co jutro 250-300 km przed autkiem, więc za kilka dni wizyta w warsztacie i kolejne dzięgi w plecy. Upatrzyłem sobie fajne światła do jazdy dziennej (też w tym warsztacie) - Philipsa za 300 plus montaż, bo elektryki wolę sam nie ruszać , ale chciałbym je dyskretnie umieścić w obrysie auta, żeby rzeźniczo nie wystawały
05-09-2013
Raport po 15 tkm na gazie mnie zadowolił. Mapy się nie rozjechały - są wręcz nienaruszone a po remoncie silnika klamot zyskał sporo na dynamice.
16-09-2013
Remont alternatora. Światła zaczęły świecić mimo, że sam altek nie był aż tak bardzo zajechany ( nawet łożyska)
któryś marzec 2014
Wymiana lewej manetki od świateł. Ori kosztuje 270 zeta
12-04-2014
wymiana sondy lambda. Bosch = 250 Peelena. Zostało tylko jeszcze raz jechać do warsztatu, bo mapy od gazu nie wyglądają... . Jest mimo to lepiej - żwawiej :mrgreen: Przy okazji wypłynęły uskodzone 2 gumy na przegubach na wewnętrznym lewa i zewnętrznym prawa patrząc z przodu
19-04-2014
Podczas powrotu z Rothenburga rozwaliła mi się listwa wspomagania i trak szlafił cały płyn. Powrót do domu na przysłowiowej (!!!) rajstopie, żeby na sucho ze Zgorzelca nie zabić pompy wspomagania - 70 kilometrów W sumie gacie wytrzymały 250 kilometrów
17-05-2014
Dzisiaj pyknęło mojemu licznikowi :mrgreen: 300.000 km. Z tej okazji wczoraj dostał nowe Continentalki ContiPremiumContact5 :roll: . Foty jutro...
Koniec topica. Audi sprzedane...
Zakupiłem 07,12,2011 pewne Audi z 22,03,1994, które chciałbym teraz Wam zaprezentować. Auto do kraju przyjechało w 2008 roku z przebiegiem ok 220 tkm z Niemiec. Jestem jego 3 właścicielem w PL. Po naszych drogach auto przejechało ponad 30tkm (pewnie dzięki cenom PB) czyli nic. Pod maską mieszka dwulitrowy silniczek na "pełnej szprycy" o oznaczeniu ABK generujący 115 kucy. Zasilanie - benzyna
Na pokładzie:
wnętrze poliftowe z parapetami
elektryczne szyby przód
elektryczne i podgrzewane lusterka
"drewienko"
ABS
centralny zamek
wspomaganie kierownicy
elektryczny szyberdach
alufelgi 15" z oponami zimowymi michelin pilot alpin
halogeny w zderzaku
ori gumowe dywaniki z przodu
Na początek trochę kodów :mrgreen:
teraz wnętrze - w miarę utrzymane
(estetycznie zreperowany fotel kierowcy)
A to zobaczyłem na podjeździe u pewnego dobrego człowieka:
(zdjęcia wykonane już u mnie po pierwszym opłukaniu)
16.12.2011.
Nowy olej. Ten nie wyglądał... Swoją drogą pomysłowość i lenistwo nie zna granic.
Taki sobie ciekawy kwiatek <ok>
Osłona pod silnik i wymiana oleju i rezanko chyba brzeszczotem by p. Henio z PGR-u hehhh...
:idea: Martwi mnie tylko fakt, że po odkręceniu korka wlewu oleju silnik aż prawie gaśnie(przez króciutką chwilkę) i rosną mu też na chwilę obroty po zakręceniu. Dmucha od klawiatury i to mocno, ale nie dymi (z tyłu też). Uszczelniacze, czy pierścienie :?: A może przeczulenie :roll:
Plany na przyszłość:
sekwencja
wyrwać wszystkie kwiatki po poprzednich właścicielach <palma>
w miarę możliwości podniesienie mocy - zarzucam temat :roll:
24.03.2012
Dzisiaj zakupiłem felunek na lato - 16" Na razie nie wyglądają, ale jak dostaną oponkę i polerkę będzie git majonez. Nie za duży rant na feldze doda uroku. A wszystko to za jedyne 450 zeta - myślę cenka ok.
Pominąłem w swoich opisach oranie i plewienie chwastów. Pozostało mi tylko <buu> lakierowanie <buu> na początek maski i dachu. Rysy w lakierze nie do spolerowania, a poprzedni właściciel miał gołębie, które kibel sobie urządzały na tym aucie. Niczym tych plam nie idzie wyciągnąć
14-04-2012
Wizyta u kolegi Wojtek26 i przegląd z kompiuterkiem - nędzne osiągi to wina opóźnionego zapłonu (marne mechaniczyny się nie znały - a jednak) <nie powiem>
Teraz gadzina odżyła <ok>
10-05-2012
Cały czas zapominałem wrzucić fotkie z nowym alu. Autko trochę matowe, ale dopiero co wróciło z trasy... Umyję, poprawię <fiu fiu>
Zrobione <ok>
06-12-2012
Wreszcie do klamota zawitała ekonomia. Na początku kosztuje (nawybrzydzałem, ale przed 3 stanęło), ale oszczędzał będę w trakcie użytkowania :roll:
Parownik AC 01, wtryski hana, stery to stag 4 czyli sekwencja. Lepiej zasuwa niż na benzynce :mrgreen: No, i kieszeń nie boli powyżej 3200 rpm <mikolaj>
[/b]
11-05-2013
Udało mi się kupić identyczną skrzynię biegów. Stara wyła już jak most w Polonezie. Co robią przyzwyczajenia :shock: Usłyszałem nagle, że do wymiany jest ostatni tłumik :mrgreen:
03-09-2013
dziś po kilku dniach nieobecności Klamotez wrócił od doktora. Lista chorób niezbyt imponująca, ale opłacało się zrobić to profilaktycznie.
Lista części wymienionych - zaczniemy od góry silnika:
* Uszczelka klawiatury - na nominalną gumową :shock:
* Wymiana uszczelki wałka
* uszczelka na kolektorze dolot i wylot - stary wylot rozsypał się :?:
* Uszczelniacze zaworowe - meritum wizyty <czapa>
* Uszczelka pod głowicę
* Brok na kanale wodnym
* Jakieś (!) 2 simeringi na wałku głównym koło pompy olejowej ( nie ogarniam)
* uszczelka pod miską olejową
Wszystko to zostało suto okraszone planowaniem głowicy, docieraniem zaworów, wymianą oliwy, chłodziwa i dziurą w kieszeni <buu>
Ale prawda jest jedna: silniczek pracuje cichutko i spokojnie - najgłośniej słychać tłukące się wtryski od gazu i następny cel - łożysko alternatora. Amen
za 500 km przegląd gazu - zobaczymy, co pokażą mapki; póki co jutro 250-300 km przed autkiem, więc za kilka dni wizyta w warsztacie i kolejne dzięgi w plecy. Upatrzyłem sobie fajne światła do jazdy dziennej (też w tym warsztacie) - Philipsa za 300 plus montaż, bo elektryki wolę sam nie ruszać , ale chciałbym je dyskretnie umieścić w obrysie auta, żeby rzeźniczo nie wystawały
05-09-2013
Raport po 15 tkm na gazie mnie zadowolił. Mapy się nie rozjechały - są wręcz nienaruszone a po remoncie silnika klamot zyskał sporo na dynamice.
16-09-2013
Remont alternatora. Światła zaczęły świecić mimo, że sam altek nie był aż tak bardzo zajechany ( nawet łożyska)
któryś marzec 2014
Wymiana lewej manetki od świateł. Ori kosztuje 270 zeta
12-04-2014
wymiana sondy lambda. Bosch = 250 Peelena. Zostało tylko jeszcze raz jechać do warsztatu, bo mapy od gazu nie wyglądają... . Jest mimo to lepiej - żwawiej :mrgreen: Przy okazji wypłynęły uskodzone 2 gumy na przegubach na wewnętrznym lewa i zewnętrznym prawa patrząc z przodu
19-04-2014
Podczas powrotu z Rothenburga rozwaliła mi się listwa wspomagania i trak szlafił cały płyn. Powrót do domu na przysłowiowej (!!!) rajstopie, żeby na sucho ze Zgorzelca nie zabić pompy wspomagania - 70 kilometrów W sumie gacie wytrzymały 250 kilometrów
17-05-2014
Dzisiaj pyknęło mojemu licznikowi :mrgreen: 300.000 km. Z tej okazji wczoraj dostał nowe Continentalki ContiPremiumContact5 :roll: . Foty jutro...
Koniec topica. Audi sprzedane...