[Audi Coupe 2.3 20v] moje maleństwo..
: 18 wrz 2012, 16:14
Witam klubowiczów, chciałbym przedstawić wam moją Audi.
Coupe z 1991r. silnik 2.3 20v(gaz landirenzo)
wyposażenie:
-pełna elektryka
-komputer pokladowy
-tempomat
-ABS(ori. przycisk)
-podgrzewane fotele
-wspomaganie
-alarm
-automatyczna skrzynia biegów
-klimatronik
-felgi 16' (rancik)
Audiczke kupiłem w opłakanym stanie, od chłopaka który nie miał pojęcia jak sie obchodzić z takim cackiem. Poświęcilem naprawde sporo czasu by autko wyglądało tak jak teraz i by silniczek odpalał i jezdził jak w latach 90 :lol:
Kilka fotek z aktualnego stanu autka:
Licze na wasze komentarze.
Dawno tutaj nie zaglądałem a sporo się działo z autkiem więc postaram się to jakoś sensownie opisać.
Pierwsze co nie dawało mi spać po nocach to luzy w zawieszeniu, łpo oględzinach okazało się że jest sporo rzeczy do wymiany:
- pęknięty lewy wahacz, prawy wymieniony w tamtym roku więc obydwa są już nowe, oczywiście razem ze sworzniem.
- gumy stabilizatora
- końcówki drążków
-łączniki stabilizatora
- łożyska
- na koniec zrobiona zbieżność
Z tyłu było więcej zabawy:
- wszystkie gumy w zawieszeniu nowe
- łożyska
- tarcze i klocki brembo
- nowe linki ręcznego i zestaw naprawczy do zacisków
Po takim zabiegu autko zaczeło się jakoś prowadzić
puźniej przyszła kolej na porządki w środku:
- wyprane fotele, kanapa, wykładzina z podłogi
- konserwacja podłogi, trzeba było wspawać kawałek blachy w progu od kierowcy, poza tym pozytywne zaskoczenie co do stanu blachy, mimo to użyłem trochę preparatu hamującego rdze i na koniec zapaćkałem wszystko minią. :mrgreen:
mając już tak rozgrzebane autko zabrałem się za wymianę nagrzewnicy, nikt tam przede mną nie zaglądał, stara nagrzewnica to był oryginał więc wytrzymała ponad 20 lat, nie obyło się bez zerknięcia na forum przy tej operacji i spędzenia całego dnia przy aucie, oczywiście wszystko wyczyściłem, pokleiłem nowe gąbki na klapkach od nawiewu, bo starych praktycznie już nie było, poskładałem deskę do kupy i nawet nic nie trzeszczy .
Na zakonserwowaną podłogę wyłożyłem nowe wygłuszenie, tu jednak popełniłem błąd i nie oblukałem tematu, wygłuszenia jest za mało i wykładzina ucieka spod listew, więc to będzie do poprawki.
Różnica po tym zabiegu jest kolosalna w wygłuszeniu i zapachu auta, polecam każdemu kto jeszcze nie zaglądał pod wykładzinę swojej audiczki.
Efekt akustyczny psuł jeszcze buczący tłumik który zastąpiłem robionym specjalnie pod moją audi normalnym cichym tłumikiem z końcówkami z nierdzewki które na wyższych obrotach wydają ciekawy dźwięk :mrgreen:
Na dniach mam mieć nowe felgi, po ich zamontowaniu postaram się wrzucić parę fotek z zewnątrz oczywiście do oceny klubowiczów
Coupe z 1991r. silnik 2.3 20v(gaz landirenzo)
wyposażenie:
-pełna elektryka
-komputer pokladowy
-tempomat
-ABS(ori. przycisk)
-podgrzewane fotele
-wspomaganie
-alarm
-automatyczna skrzynia biegów
-klimatronik
-felgi 16' (rancik)
Audiczke kupiłem w opłakanym stanie, od chłopaka który nie miał pojęcia jak sie obchodzić z takim cackiem. Poświęcilem naprawde sporo czasu by autko wyglądało tak jak teraz i by silniczek odpalał i jezdził jak w latach 90 :lol:
Kilka fotek z aktualnego stanu autka:
Licze na wasze komentarze.
Dawno tutaj nie zaglądałem a sporo się działo z autkiem więc postaram się to jakoś sensownie opisać.
Pierwsze co nie dawało mi spać po nocach to luzy w zawieszeniu, łpo oględzinach okazało się że jest sporo rzeczy do wymiany:
- pęknięty lewy wahacz, prawy wymieniony w tamtym roku więc obydwa są już nowe, oczywiście razem ze sworzniem.
- gumy stabilizatora
- końcówki drążków
-łączniki stabilizatora
- łożyska
- na koniec zrobiona zbieżność
Z tyłu było więcej zabawy:
- wszystkie gumy w zawieszeniu nowe
- łożyska
- tarcze i klocki brembo
- nowe linki ręcznego i zestaw naprawczy do zacisków
Po takim zabiegu autko zaczeło się jakoś prowadzić
puźniej przyszła kolej na porządki w środku:
- wyprane fotele, kanapa, wykładzina z podłogi
- konserwacja podłogi, trzeba było wspawać kawałek blachy w progu od kierowcy, poza tym pozytywne zaskoczenie co do stanu blachy, mimo to użyłem trochę preparatu hamującego rdze i na koniec zapaćkałem wszystko minią. :mrgreen:
mając już tak rozgrzebane autko zabrałem się za wymianę nagrzewnicy, nikt tam przede mną nie zaglądał, stara nagrzewnica to był oryginał więc wytrzymała ponad 20 lat, nie obyło się bez zerknięcia na forum przy tej operacji i spędzenia całego dnia przy aucie, oczywiście wszystko wyczyściłem, pokleiłem nowe gąbki na klapkach od nawiewu, bo starych praktycznie już nie było, poskładałem deskę do kupy i nawet nic nie trzeszczy .
Na zakonserwowaną podłogę wyłożyłem nowe wygłuszenie, tu jednak popełniłem błąd i nie oblukałem tematu, wygłuszenia jest za mało i wykładzina ucieka spod listew, więc to będzie do poprawki.
Różnica po tym zabiegu jest kolosalna w wygłuszeniu i zapachu auta, polecam każdemu kto jeszcze nie zaglądał pod wykładzinę swojej audiczki.
Efekt akustyczny psuł jeszcze buczący tłumik który zastąpiłem robionym specjalnie pod moją audi normalnym cichym tłumikiem z końcówkami z nierdzewki które na wyższych obrotach wydają ciekawy dźwięk :mrgreen:
Na dniach mam mieć nowe felgi, po ich zamontowaniu postaram się wrzucić parę fotek z zewnątrz oczywiście do oceny klubowiczów