[Audi 80 B4] ABT pod moimi skrzydlami
: 19 wrz 2010, 14:17
Witam klubowiczów. Na forum zarejestrowałem się praktycznie w momencie zakupu niuni jednak długi czas zastanawiałem się kiedy ją przedstawić. Właściwie zakup 80-tki nie był przemyślany, zamierzony czy w jakikolwiek sposób planowany. Pierwszy raz kupowałem swoje 4 kółka i myślałem nad czymś zupełnie innym. Myślałem nad czymś mniejszym, a po cichu szukałem Seata Toledo pierwszej generacji. U handlarza od którego kupiłem Audi miałem oglądać Golfy mk-3. Goferki odpadły z powodu rudej, handlarz chyba z powodu desperacji stękną że ma na budowie Audi 80. Mnie to za bardzo nie ruszyło bo nie brałem ich pod uwagę podczas poszukiwań(ale głupi byłem :oops: . Na szczęście był ze mną znajomy mechanik i nim się obejrzałem jechaliśmy na kolejne oględziny. Niunia stała z tego co mówił handlarz prawie dwa miesiące, a że na kalendarzu był koniec lutego to najgorsze mrozy przestała na podwórku :shock: . Na początku trzeba było się napracować z odśnieżaniem. Silnik odpalił bez żadnego problemu wszystko działało jak należy. Coś mnie tknęło w środku i Audi zostało już u mnie. Później był nudny proces rejestrowania Niuni na polskie blachy, na szczęście handlarz sporo mi pomógł i po tygodniu miałem już wszystko załatwione. W taki oto sposób od dnia 17.02.2010 jestem szczęśliwym posiadaczem Audi 80 B4 . Czas teraz napisać coś o głównej bohaterce bo w końcu z tego powodu zakładam ten temat.
Więc:
- marka: Audi 80 B4
- data pierwszej rejestracji: 6.04.1993
- silnik: 2.0 ABT 90KM + LPG
- przebieg przy zakupie: 151 tyś teraz 157 tyś
wyposażenie:
- Elektryczny szyber dach (z którym musiałem trochę powalczyć)
- Zagłówki z tyłu
- Tylni podłokietnik (choć to w sumie w 80-tkach standard)
- Wspomaganie kierownicy
- Jak to ktoś napisał już a mi się bardzo spodobało „duży i czytelny zegar wskazówkowy” :mrgreen:
To tyle co dała fabryka. Jeden z Helmutów (było ich dwóch) musiał mieć trochę wolnej gotówki bo dorzucił centralny zamek i całkiem ładny felunek . Ja na razie dorezałem ściemniać lampki w podsufitce.
Po zakupie Niunia zawitała w warsztacie na standardowym przeglądzie i wymianach. Poleciał pasek rozrządu, napinacz, olej, pompa wody, tuleje wahacza, łącznik stabilizatora, filtry itp. Po pierwszych trzech dniach Niunia zrobiła mi psikusa i stanęła w trasie. W ten sposób zaliczyłem pierwsze holowanie w życiu, a autko nowy aparat zapłonowy, kopułkę i palec. Później były nowe letnie oponki bo na aluskach dogorywały jakieś marne wielosezonówki. Po tym zabiegu zaliczyłem geometrie. Zakupiłem również za „pól litra” stalowe felgi, które cierpliwie czekają na zimowe kapcie. W sierpniu musiałem skazić moją miłość podtlenkiem LPG. Ekonomia wygrała na sercem niestety. Przez wyższą temperaturę spalania gazu okazało się że uszczelniacze na zaworach swoje lepsze dni mają już za sobą bo w zastraszającym tempie znikał mi olej(1l na niecałe 500km). Mechanik miał zajęcie ale teraz nie muszę utrzymać odpowiedniego stanu oleju w bagażniku:). W sierpniu również stary mieszek odnalazł swój dom w śmietniku, a Niunia otrzymała nowy z allegro. Wiem że to nie koniec prac i wydatków. Cel jaki mam teraz to doprowadzić Audi do stanu idealnego technicznie. Stylistycznie będę działał później. Foty są w linku. Niestety nieco stare, na nowe brak czasu. FOTY
Więc:
- marka: Audi 80 B4
- data pierwszej rejestracji: 6.04.1993
- silnik: 2.0 ABT 90KM + LPG
- przebieg przy zakupie: 151 tyś teraz 157 tyś
wyposażenie:
- Elektryczny szyber dach (z którym musiałem trochę powalczyć)
- Zagłówki z tyłu
- Tylni podłokietnik (choć to w sumie w 80-tkach standard)
- Wspomaganie kierownicy
- Jak to ktoś napisał już a mi się bardzo spodobało „duży i czytelny zegar wskazówkowy” :mrgreen:
To tyle co dała fabryka. Jeden z Helmutów (było ich dwóch) musiał mieć trochę wolnej gotówki bo dorzucił centralny zamek i całkiem ładny felunek . Ja na razie dorezałem ściemniać lampki w podsufitce.
Po zakupie Niunia zawitała w warsztacie na standardowym przeglądzie i wymianach. Poleciał pasek rozrządu, napinacz, olej, pompa wody, tuleje wahacza, łącznik stabilizatora, filtry itp. Po pierwszych trzech dniach Niunia zrobiła mi psikusa i stanęła w trasie. W ten sposób zaliczyłem pierwsze holowanie w życiu, a autko nowy aparat zapłonowy, kopułkę i palec. Później były nowe letnie oponki bo na aluskach dogorywały jakieś marne wielosezonówki. Po tym zabiegu zaliczyłem geometrie. Zakupiłem również za „pól litra” stalowe felgi, które cierpliwie czekają na zimowe kapcie. W sierpniu musiałem skazić moją miłość podtlenkiem LPG. Ekonomia wygrała na sercem niestety. Przez wyższą temperaturę spalania gazu okazało się że uszczelniacze na zaworach swoje lepsze dni mają już za sobą bo w zastraszającym tempie znikał mi olej(1l na niecałe 500km). Mechanik miał zajęcie ale teraz nie muszę utrzymać odpowiedniego stanu oleju w bagażniku:). W sierpniu również stary mieszek odnalazł swój dom w śmietniku, a Niunia otrzymała nowy z allegro. Wiem że to nie koniec prac i wydatków. Cel jaki mam teraz to doprowadzić Audi do stanu idealnego technicznie. Stylistycznie będę działał później. Foty są w linku. Niestety nieco stare, na nowe brak czasu. FOTY