[80 B4 2.0] Wyrwane z rąk złodzieja
: 26 wrz 2011, 00:15
Witam.
Na wstępie chciałem się przedstawić i nadmienić, że będzie cool story. Jeśli ten dział jest nieodpowiedni do tego proszę o łagodne potraktowanie .
Historia zaczyna się w nocy z niedzieli na poniedziałek, kiedy to moje piękne czerwone Audi zostało skradzione spod domu. Nic to. Mała rozpacz i pytania "dlaczego ja?". Byłem jedynie zdziwiony, że kradną dwudziestoletnie auta. Dostałem nieoficjalną informację, że w akcie rozpaczy mogę pojechać sobie na poznańską giełdę skompletować samochód gdyż już jest pocięty na części. Noc z czwartku na piątek godz. koło 2 moja luba w pracy (tak naprawdę to auto należy do niej ;p) ja szykuję się do snu kiedy nagle budzi mnie dzielnicowy dobijający się z informacją, że audi jest do odbioru na komisariacie na drugim końcu miasta. Wielkie niedowierzanie towarzyszyło nam przez całą drogę na miejsce służbowym autem. Na miejscu okazało się, ze samochód nie jest do odbioru na komisariacie ale w środku lasy. Wjeżdżamy do lasu i poczuliśmy się jak planie nowego odcinka W11. Pięć radiowozów, około 10 policjantów, psy policyjne, odciski palców itp. Co się okazało... patrol drogówki próbował przeprowadzić rutynową kontrolę na czerwonym audi na stacji benzynowej bo podejrzane były zaparowane w środku szyby. Próba kontroli zakończyła się pościgiem oraz rajdem przez las. Złodziej w końcu dał za wygraną i uciekł w last. Niestety nie udało się go ująć. Policjanci otwarcie przyznali, że mieli już sobie odpuścić bo nie chcieli uszkodzić sobie Kijanki gdy zobaczyli po jakich dziurach będą musieli go ścigać. Wszyscy się rozjechali a my zostaliśmy sami w lesie w środku nocy z uszkodzoną stacyjką. Dopiero o godzinie 7 rano udało się odpalić.
Audi całe, sprawne, nierozbite. Możliwe uszkodzenie skrzyni biegów oraz nadwyrężone zawieszenie (złodziej jej nie oszczędzał) oraz zepsuta stacyjka. Bilans bardzo dobry biorąc pod uwagę to, że odzyskaliśmy auto całe i sprawne. Niedowierzanie oraz ogólna ekscytacja towarzyszą nam po dziś dzień . Podziękowania dla patrolu drogówki za dobrze przeprowadzoną akcję.
[/cool story]
A teraz do konkretów.
AUDI 80 B4 silnik 2.0 90 km 1992 r. Oryginalny przebieg 244 tys. km.
Na stanie:
- wspomaganie kierownicy
- szyberdach
- LPG
- mechaniczna blokada na pedały (od kilku dni)
Ogólny stan mechaniczny i wizualny jest (był?) baardzo dobry. Zobaczymy dokładnie jak to wygląda teraz po oględzinach
W planach:
jak na razie tylko alarm
Miałem napisane wszystko bardziej szczegółowo, jednak mój wspaniały touchpad zadbał o to, abym napisał od nowa.
16.10.2011
Kilka zdjęć robionych tym razem felgą.
Tak przydałyby się alusy ale poczekam najpierw z przeprowadzką w inne miejsce bo rano mogę zastać jak nie brak samochodu to samochód na cegłach
Na wstępie chciałem się przedstawić i nadmienić, że będzie cool story. Jeśli ten dział jest nieodpowiedni do tego proszę o łagodne potraktowanie .
Historia zaczyna się w nocy z niedzieli na poniedziałek, kiedy to moje piękne czerwone Audi zostało skradzione spod domu. Nic to. Mała rozpacz i pytania "dlaczego ja?". Byłem jedynie zdziwiony, że kradną dwudziestoletnie auta. Dostałem nieoficjalną informację, że w akcie rozpaczy mogę pojechać sobie na poznańską giełdę skompletować samochód gdyż już jest pocięty na części. Noc z czwartku na piątek godz. koło 2 moja luba w pracy (tak naprawdę to auto należy do niej ;p) ja szykuję się do snu kiedy nagle budzi mnie dzielnicowy dobijający się z informacją, że audi jest do odbioru na komisariacie na drugim końcu miasta. Wielkie niedowierzanie towarzyszyło nam przez całą drogę na miejsce służbowym autem. Na miejscu okazało się, ze samochód nie jest do odbioru na komisariacie ale w środku lasy. Wjeżdżamy do lasu i poczuliśmy się jak planie nowego odcinka W11. Pięć radiowozów, około 10 policjantów, psy policyjne, odciski palców itp. Co się okazało... patrol drogówki próbował przeprowadzić rutynową kontrolę na czerwonym audi na stacji benzynowej bo podejrzane były zaparowane w środku szyby. Próba kontroli zakończyła się pościgiem oraz rajdem przez las. Złodziej w końcu dał za wygraną i uciekł w last. Niestety nie udało się go ująć. Policjanci otwarcie przyznali, że mieli już sobie odpuścić bo nie chcieli uszkodzić sobie Kijanki gdy zobaczyli po jakich dziurach będą musieli go ścigać. Wszyscy się rozjechali a my zostaliśmy sami w lesie w środku nocy z uszkodzoną stacyjką. Dopiero o godzinie 7 rano udało się odpalić.
Audi całe, sprawne, nierozbite. Możliwe uszkodzenie skrzyni biegów oraz nadwyrężone zawieszenie (złodziej jej nie oszczędzał) oraz zepsuta stacyjka. Bilans bardzo dobry biorąc pod uwagę to, że odzyskaliśmy auto całe i sprawne. Niedowierzanie oraz ogólna ekscytacja towarzyszą nam po dziś dzień . Podziękowania dla patrolu drogówki za dobrze przeprowadzoną akcję.
[/cool story]
A teraz do konkretów.
AUDI 80 B4 silnik 2.0 90 km 1992 r. Oryginalny przebieg 244 tys. km.
Na stanie:
- wspomaganie kierownicy
- szyberdach
- LPG
- mechaniczna blokada na pedały (od kilku dni)
Ogólny stan mechaniczny i wizualny jest (był?) baardzo dobry. Zobaczymy dokładnie jak to wygląda teraz po oględzinach
W planach:
jak na razie tylko alarm
Miałem napisane wszystko bardziej szczegółowo, jednak mój wspaniały touchpad zadbał o to, abym napisał od nowa.
16.10.2011
Kilka zdjęć robionych tym razem felgą.
Tak przydałyby się alusy ale poczekam najpierw z przeprowadzką w inne miejsce bo rano mogę zastać jak nie brak samochodu to samochód na cegłach