[Audi 90 B3] Cult by Small3r - foto str. 38
: 01 lis 2011, 12:12
Witam. Wczoraj zakupiłem piękną 90-ątke B3 z '88 roku. Silnik 2.0L - PS, 5 cylindrów, 10 zaworów. Stan licznika 250.000.
Tak wygląda na dzień dzisiejszy:
A tutaj już umyta i z nowym właścicielem
Autko było bardzo brudne. Z moim przyjacielem myliśmy ją 6 godzin, a i tak nie wygląda to tak jak sobie zaplanowałem.
Kilka dni temu napisałem temat w kategorii Kupujemy Audi LINK
Pozwolę sobie przytoczyć kilka zdań.
Zacytuję również odpowiedź kolegi serizzi:
Pisałem również o tym, że silnik jest zarzygany od góry olejem, ale to raczej wyciek spod dekla zaworów. Zauważyłem, że od strony korka oleju unosi się delikatny dymek. Teraz pytanie czy jest to prużony olej który się wydostał czy może coś poważniejszego? Proszę o jakąś odpowiedź, bo o 18 wyjeżdżam. Pozdrawiam!
Tak wygląda na dzień dzisiejszy:
A tutaj już umyta i z nowym właścicielem
Autko było bardzo brudne. Z moim przyjacielem myliśmy ją 6 godzin, a i tak nie wygląda to tak jak sobie zaplanowałem.
Kilka dni temu napisałem temat w kategorii Kupujemy Audi LINK
Pozwolę sobie przytoczyć kilka zdań.
Kilku użytkowników odpisało mi już szczegółowo na postawione pytania za co serdecznie dziękuję i już się odwdzięczyłem przyciskiem "Pomógł".Jedyne wady jakie zauważyłem to:
- Dmuchawa od ogrzewania w kabinie nie chodzi w pozycji 1 i 2, za to 3 i 4 już bez problemu. Kto wie dlaczego?
- Silnik pali na zawołanie ale zapala się kontrolka od temperatury, a autko nawet jak już się nagrzeje (15 minut jazdy) to nie pokazuje temperatury. Czyli w moim mniemaniu termostat? Trudno to naprawić?
- Zauważyłem, że na zimnym pali po 2 obrotach, a jak się nagrzeje, to trzeba z 6 razy jakby (około 5/6 sekund) kręcić żeby odpalił. Czy to może być wina powyższego?
- Może nie widać tego na zdjęciu silnika, ale jest troszkę oleju na pokrywie, wydaje mi się że to uszczelka pod deklem. Może być coś innego? I jeszcze jest wąż odmy do wymiany, bo cały się jakby zassał.
- Prędkościomierz czasami pokazuje prędkość, a czasami nie. Jak nie pokazuje od zera, to powyżej 80 się jakby na nowo załącza, a jak od startu to bez problemu. Czego to może być wina?
Zacytuję również odpowiedź kolegi serizzi:
Oraz mój ostatni post:Według mnie (po kolei):
- dmuchawa 1i 2 bieg włącznik nadmuchu trzeba wyjąć i przeczyścić styki ( ja tak miałem) jeśli nie to rezystor (opornik) dmuchawy do wymiany ( za schowkiem, na silniku wentylatora)
- brak temperatury - czujnik lub jeżeli paliwo też źle wskazuje to stabilizator napięcia w liczniku
- wąż odmy to niepokojące zjawisko, może tylko filtr powietrza mocno brudny - albo odma zapchana
- problemy z uruchomieniem na ciepłym - sprawdzić skład spalin na analizatorze - może trzeba doregulować poziom CO, śruba regulacyjna na przepływomierzu ( między gumą a rozdzielaczem paliwa, imbus 3mm) - lub tylko filtr powietrza jak wyżej
- prędkościomierz - obawiam się że licznik ( ew. wiązka lub czujni w skrzyni)
Dzisiaj dolałem tej destylki. Zauważyłem kilka rzeczy. Zbiorniczek jest na napełniony do MAX. Zgasła kontrolka która pokazywała, że jest coś nie tak z temperaturą. Autko pochodziło może z 10 minut, strzałka od temperatury się nie ruszyła niestety. Silnik się całkiem nagrzał, dotykałem rękoma. Moje pytanie brzmi, po jakim czasie powinno się włączyć visco(wentylator od chłodnicy)[chodząc na jałowym biegu]? Dzisiaj robię tym autkiem trasę, i boję się, że coś się może stać...W bagażniku znalazłem ognisko rdzy pod podłogą, nie wygląda to zbyt ciekawie, ale końca świata nie ma.
Najbardziej mnie zaniepokoiło to, że w zbiorniczku wyrównawczym płynu chłodzącego, prawie nie było... Na samym dnie. Dolałem tyle co miałem jakiegoś z orlenu. Poziom nieznacznie poniżej minimum. Dostałem od dziadka dzisiaj 1 L wody destylowanej, myślicie, że mogę resztę ubytku do maksa zalać destylką? Jak się okazało też, po ciemku prawie całe podświetlanie w aucie jest popalone, łącznie z zegarami. Ale żarówek mam mnóstwo od seicento, a chyba pasują. Także szykuje się dużo zabawy
Nie umiałem też wyjąć radia, szlag mnie trafiał... Mam całkiem fajne radyjko Blaupunkta i nie mogłem go założyć, bo stare za cholere nie chce wyjść. Doczytałem, że trzeba to zrobić jakoś gwoźdźmi, ale już dzisiaj nie miałem siły. Jutro pierwsza dłuższa trasa, Ostrów Wlkp. - Łódź. Zobaczymy jak się spisze. Pozdrawiam!
Pisałem również o tym, że silnik jest zarzygany od góry olejem, ale to raczej wyciek spod dekla zaworów. Zauważyłem, że od strony korka oleju unosi się delikatny dymek. Teraz pytanie czy jest to prużony olej który się wydostał czy może coś poważniejszego? Proszę o jakąś odpowiedź, bo o 18 wyjeżdżam. Pozdrawiam!