8B NG by Niki20
: 18 mar 2012, 11:59
Powitać
Jak gdzieś kiedyś pisałem od jakiegoś czasu choruję na Coupe. Choroba na tyle się rozwinęła że stało się :mrgreen:
Zakupiłem w ubiegły piątek Coupet'ę :mrgreen:
Audi Coupe Colour Edition 1992 r. 2.3 NG zakupione pod Wrocławiem.
Kod lakieru: LZ5U indigo perleffect, dokładniej na temat koloru wypowiem się jak wypoleruję lakier, w cieniu czarny, w słońcu wpada pod granat. Na lpg po założeniu zrobione około 5tyś km, gaz ładnie chodzi zarówno na gazie jak i benzynie Przebieg: 220tyś km. W Polsce coupeta zrobiła około 20tyś km. Podobno całe zawieszenie jeszcze oryginalne :-o
5 zylinder sound :mrgreen:
Wyposażenie:
- el. szyby
- el. i grzane lustra
- el. szyberdach
- ABS (rozłączany)
- dodatkowe zegary
- pakiet kamei
- ori końcowy tłumik SUPERSPRINT
Kilka słów na temat silnika. Przez całą trasę (470km) nie miałem możliwości pociśnięcia po autostradzie bo była pęknięta chłodnica którą pokleiliśmy i nie chciałem by to puściło przy większych obrotach. Do tego prawy amor jest chyba doszczętnie wylany, na tyle że strach było szybciej jechać. 3tyś obrotów nie przekroczyłem i jak się później okazało powyżej tych obrotów ciekawie się pod maską dzieje :shock: Minąłem Rzeszów i wtedy heja, oczy miałem jak 5zł :shock: :shock: :shock: Wiedziałem że NG ładnie brzmi, ale że aż tak to sobie sprawy nie zdawałem :!: Osiągi także świetne. Silnik zalany niestety minerałem, ale niebawem wleję 10W mobila. Ciśnienie na jałowym przy rozgrzanym silniku wynosi trochę ponad 2 bary, więc jest super
Co do planów to wiadomo wszystko zależy od funduszy, ale coś na pewno podziałam. Powiem tyle, że nie będzie to seryjna coupeta, ale zrobiona ze smakiem, nie będzie tak jak limo, ale mam nadzieję że będzie ładnie Na początek muszę się zająć mechaniką. Do wymiany amory z przodu, trzeba popracować przy wydechu, wymienić podnośnik szyby oraz wymienić olej.
Popracować muszę także przy lakierze bo jest porysowany, pozaprawiam ubytki i na razie musi starczyć
Z tego miejsca chciałbym pozdrowić Pawła i chętnie zobaczę jak swoim SB objeżdża zdrowe NG :lol: Co do dźwięku to SB faktycznie lepiej brzmi niż kiblowate NG :lol:
Wielkie dzięki dla Harry'ego za obejrzenie autka i pomoc przy klejeniu chłodnicy oraz dla górnik'a za oszczędzenie mi trasy do Lublina
Kilka fotek zrobiłem na szybko, jak ogarnę autko to będzie więcej fot.
Powoli przywracam coupetę do stanu w jakim wyjechała z fabryki Fot nie ma bo nie było co focić
Więc tak:
zawiecha praktycznie zrobiona, wymieniłem:
- tuleje wahaczy
- tuleje kołyski
- sworznie wahaczy
- klocki z tyłu
- nakrętka amora (stara była urwana i wkład się trzymał tylko u góry :shock: , nie wiem jak wróciłem z Wrocławia :shock: )
- olej 10W40 Mobil (był 15W40 castrol)
- filtr oleju Bosch
Po zrobieniu dołu zaczęły się odzywać poduchy i łożyska na mcpersonie, ale to za rok ogarnę ten temat,przy okazji jakiś bonus wskoczy :mrgreen:
Krokowca także muszę przeczyścić, kiedyś pewnie świece, kable, kopułka i palec, wymienić pasuje podnośnik szyby kierowcy bo się ciepło robi. Pęknięta chłodnica także musi być wymieniona, do tego nowy płyn. Najgorsze to lakier, który trzeba jechać papierem a później 3 pastami
Dam radę. :mrgreen:
Jak to ogarnę to będą mody, ale to pewnie za rok
Polatałem chwilę na 10W i oczywiście góra się odezwała. Nie namyślając się ani chwili pojechałem do kolegi i wymieniliśmy:
- komplet szklanek
- uszczelkę pod klawiaturą
- uszczelniacz na wałek
Na szczęście okazało się że to akurat one były sprawcą głośnego łomotu spod maski :-> Teraz trzeba jeszcze wymienić chłodnicę wraz z płynem i krokowca
Posiedziałem także trochę przy lakierze. Przedni zderzak pomalowany, całe auto wypolerowane, zaprawki porobione. Teraz wizualnie już mi się coupeta podoba i mogę robić to co lubię najbardziej :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: woskowanie <ok> Kilka fotek zrobione na szybko:
Posprzątałem także trochę w środku i na razie tak to wygląda:
na razie tak zostanie bo kasy brak, ale kiedyś kto wie....
:mrgreen:
Brewki poszły do kosza.
Dążenia do fabryki pod względem mechaniki ciąg dalszy, a więc wymienione:
- vacum pompa
- aparat zapłonowy
- poduchy amortyzatorów
- łączniki stabilizatora
- gumy na stabilizatorze
- chłodnica + nowy płyn
- filtr powietrza
- uszczelniacz wybieraka skrzyni biegów
- uzupełniony olej w skrzyni
- przetoczone tarcze z tyłu
- żarówki (drogowe i mijania) OSRAM Night Breaker
... pozostało jeszcze:
- czujnik temperatury
- rozrusznik
- pompka centralnego
- podnośnik szyby kierowcy
- siłowniki klapy
- prawa tylna lampa
Po robocie pod maską troszkę posprzątałem
tak było przed:
:roll:
a tak jest po:
Niestety stało się to co się stać nie powinno czyli stłuczka :-| Pijany pedau przerysował mi cały bok od strony kierowcy :evil: Jak by tego było mało to nie miał ubezpieczenia. Reasumując będzie to dłuuuga przeprawa z finałem w Funduszu Gwarancyjnym :roll: Mam nadzieję, że choć po części poniesie za to konsekwencje :!:
Pod względem mechanicznym autko jest już prawie w takim stanie jak 21 lat tamu :mrgreen: Pomimo to cały czas coś w tym kierunku się dzieje. Ogarnięte:
- Regeneracja alternatora i rozrusznika
- Czyszczenie przepustnicy (przy okazji wyeliminowana nieszczelność)
- Wykonany został OCT
- Wyczyszczony czujnik temperatury
- Przewody zapłonowe (Bosch)
- Świece zapłonowe (DensoTT W20TT)
- Kopułka i palec (Beru)
- Olej Valvoline Maxlife 10W40
- Filtr oleju (Knecht)
- Ustawienie gazu (było za bogato, po regulacji spalanie spadło)
- Pompka centralnego
- Siłowniki klapy tył
Pozostało jeszcze:
- podnośnik szyby kierowcy
- prawa lampa tył
- regeneracja reduktora
Koła na lato:
felgi: S-line 17/7,5 ET35
opony: 205/50/17 (2x Continental, 2x Michelin)
Pozdrawiam
Jak gdzieś kiedyś pisałem od jakiegoś czasu choruję na Coupe. Choroba na tyle się rozwinęła że stało się :mrgreen:
Zakupiłem w ubiegły piątek Coupet'ę :mrgreen:
Audi Coupe Colour Edition 1992 r. 2.3 NG zakupione pod Wrocławiem.
Kod lakieru: LZ5U indigo perleffect, dokładniej na temat koloru wypowiem się jak wypoleruję lakier, w cieniu czarny, w słońcu wpada pod granat. Na lpg po założeniu zrobione około 5tyś km, gaz ładnie chodzi zarówno na gazie jak i benzynie Przebieg: 220tyś km. W Polsce coupeta zrobiła około 20tyś km. Podobno całe zawieszenie jeszcze oryginalne :-o
5 zylinder sound :mrgreen:
Wyposażenie:
- el. szyby
- el. i grzane lustra
- el. szyberdach
- ABS (rozłączany)
- dodatkowe zegary
- pakiet kamei
- ori końcowy tłumik SUPERSPRINT
Kilka słów na temat silnika. Przez całą trasę (470km) nie miałem możliwości pociśnięcia po autostradzie bo była pęknięta chłodnica którą pokleiliśmy i nie chciałem by to puściło przy większych obrotach. Do tego prawy amor jest chyba doszczętnie wylany, na tyle że strach było szybciej jechać. 3tyś obrotów nie przekroczyłem i jak się później okazało powyżej tych obrotów ciekawie się pod maską dzieje :shock: Minąłem Rzeszów i wtedy heja, oczy miałem jak 5zł :shock: :shock: :shock: Wiedziałem że NG ładnie brzmi, ale że aż tak to sobie sprawy nie zdawałem :!: Osiągi także świetne. Silnik zalany niestety minerałem, ale niebawem wleję 10W mobila. Ciśnienie na jałowym przy rozgrzanym silniku wynosi trochę ponad 2 bary, więc jest super
Co do planów to wiadomo wszystko zależy od funduszy, ale coś na pewno podziałam. Powiem tyle, że nie będzie to seryjna coupeta, ale zrobiona ze smakiem, nie będzie tak jak limo, ale mam nadzieję że będzie ładnie Na początek muszę się zająć mechaniką. Do wymiany amory z przodu, trzeba popracować przy wydechu, wymienić podnośnik szyby oraz wymienić olej.
Popracować muszę także przy lakierze bo jest porysowany, pozaprawiam ubytki i na razie musi starczyć
Z tego miejsca chciałbym pozdrowić Pawła i chętnie zobaczę jak swoim SB objeżdża zdrowe NG :lol: Co do dźwięku to SB faktycznie lepiej brzmi niż kiblowate NG :lol:
Wielkie dzięki dla Harry'ego za obejrzenie autka i pomoc przy klejeniu chłodnicy oraz dla górnik'a za oszczędzenie mi trasy do Lublina
Kilka fotek zrobiłem na szybko, jak ogarnę autko to będzie więcej fot.
Powoli przywracam coupetę do stanu w jakim wyjechała z fabryki Fot nie ma bo nie było co focić
Więc tak:
zawiecha praktycznie zrobiona, wymieniłem:
- tuleje wahaczy
- tuleje kołyski
- sworznie wahaczy
- klocki z tyłu
- nakrętka amora (stara była urwana i wkład się trzymał tylko u góry :shock: , nie wiem jak wróciłem z Wrocławia :shock: )
- olej 10W40 Mobil (był 15W40 castrol)
- filtr oleju Bosch
Po zrobieniu dołu zaczęły się odzywać poduchy i łożyska na mcpersonie, ale to za rok ogarnę ten temat,przy okazji jakiś bonus wskoczy :mrgreen:
Krokowca także muszę przeczyścić, kiedyś pewnie świece, kable, kopułka i palec, wymienić pasuje podnośnik szyby kierowcy bo się ciepło robi. Pęknięta chłodnica także musi być wymieniona, do tego nowy płyn. Najgorsze to lakier, który trzeba jechać papierem a później 3 pastami
Dam radę. :mrgreen:
Jak to ogarnę to będą mody, ale to pewnie za rok
Polatałem chwilę na 10W i oczywiście góra się odezwała. Nie namyślając się ani chwili pojechałem do kolegi i wymieniliśmy:
- komplet szklanek
- uszczelkę pod klawiaturą
- uszczelniacz na wałek
Na szczęście okazało się że to akurat one były sprawcą głośnego łomotu spod maski :-> Teraz trzeba jeszcze wymienić chłodnicę wraz z płynem i krokowca
Posiedziałem także trochę przy lakierze. Przedni zderzak pomalowany, całe auto wypolerowane, zaprawki porobione. Teraz wizualnie już mi się coupeta podoba i mogę robić to co lubię najbardziej :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: woskowanie <ok> Kilka fotek zrobione na szybko:
Posprzątałem także trochę w środku i na razie tak to wygląda:
na razie tak zostanie bo kasy brak, ale kiedyś kto wie....
:mrgreen:
Brewki poszły do kosza.
Dążenia do fabryki pod względem mechaniki ciąg dalszy, a więc wymienione:
- vacum pompa
- aparat zapłonowy
- poduchy amortyzatorów
- łączniki stabilizatora
- gumy na stabilizatorze
- chłodnica + nowy płyn
- filtr powietrza
- uszczelniacz wybieraka skrzyni biegów
- uzupełniony olej w skrzyni
- przetoczone tarcze z tyłu
- żarówki (drogowe i mijania) OSRAM Night Breaker
... pozostało jeszcze:
- czujnik temperatury
- rozrusznik
- pompka centralnego
- podnośnik szyby kierowcy
- siłowniki klapy
- prawa tylna lampa
Po robocie pod maską troszkę posprzątałem
tak było przed:
:roll:
a tak jest po:
Niestety stało się to co się stać nie powinno czyli stłuczka :-| Pijany pedau przerysował mi cały bok od strony kierowcy :evil: Jak by tego było mało to nie miał ubezpieczenia. Reasumując będzie to dłuuuga przeprawa z finałem w Funduszu Gwarancyjnym :roll: Mam nadzieję, że choć po części poniesie za to konsekwencje :!:
Pod względem mechanicznym autko jest już prawie w takim stanie jak 21 lat tamu :mrgreen: Pomimo to cały czas coś w tym kierunku się dzieje. Ogarnięte:
- Regeneracja alternatora i rozrusznika
- Czyszczenie przepustnicy (przy okazji wyeliminowana nieszczelność)
- Wykonany został OCT
- Wyczyszczony czujnik temperatury
- Przewody zapłonowe (Bosch)
- Świece zapłonowe (DensoTT W20TT)
- Kopułka i palec (Beru)
- Olej Valvoline Maxlife 10W40
- Filtr oleju (Knecht)
- Ustawienie gazu (było za bogato, po regulacji spalanie spadło)
- Pompka centralnego
- Siłowniki klapy tył
Pozostało jeszcze:
- podnośnik szyby kierowcy
- prawa lampa tył
- regeneracja reduktora
Koła na lato:
felgi: S-line 17/7,5 ET35
opony: 205/50/17 (2x Continental, 2x Michelin)
Pozdrawiam