[S6 v8 4.2] Moja nowa zdobycz od komronika ;) Update=umyta;)
: 01 lut 2013, 13:00
31.01.2013 udałem się na licytację komorniczą w małej miejscowości koło Koronowa.
Z obwieszczenia nie wiele wynikało "Audi S6 Kombi, nr rej. CBY......, rok prod. 1995,
VIN: WAUZZZ............"
Udałem się aby zobaczyć jak to auto wygląda, razem ze mną przyjechało jeszcze 3 "zainteresowanych" którzy jeżdżą na wszystkie licytacje samochodów w kujawsko pomorskim
Auto z opisu właściciela miało być kradzione, rozwaloną skrzynie biegów i nie odpalające. Wsiadłem do środka rzeczywiście kręci nie odpala ale widzę że sucho w baku. Następnie widzę rozłożone wszystkie możliwe plastiki w środku, od kokpitu, skrzyni biegów i ręcznego, również brak dywaników na podłodze. Zaglądam do bagażnika a tam wszystko leży razem ze śrubkami.
Na licytacji był jeden gość z miernikiem do lakieru, przeleciał całe auto i zdumiony powiedział, że ma 190 czegoś tam tylko przy przedniej prawej lampie.
Szybka diagnoza i podjęcie decyzji o zakupie, no i udało się ją kupić za 3700zł, lecz okazało się że felgi są od zwykłej a6 i blokowały o przednie zaciski. Poprzedni właściciel po licytacji za namową pokazał oryginalne które ładnie leżały w szopie (900zł 5 sztuk) czyli auto wyszło w tej chwili 4600zł.
Audi nie odpalało bo miała zdjęte wtyczki od cewek <ok>
Odpaliłem i dojechałem wczoraj o 22 do domu, zdjęcia z dziś:
A tu fotki po lekkim ogarnięciu:
Z obwieszczenia nie wiele wynikało "Audi S6 Kombi, nr rej. CBY......, rok prod. 1995,
VIN: WAUZZZ............"
Udałem się aby zobaczyć jak to auto wygląda, razem ze mną przyjechało jeszcze 3 "zainteresowanych" którzy jeżdżą na wszystkie licytacje samochodów w kujawsko pomorskim
Auto z opisu właściciela miało być kradzione, rozwaloną skrzynie biegów i nie odpalające. Wsiadłem do środka rzeczywiście kręci nie odpala ale widzę że sucho w baku. Następnie widzę rozłożone wszystkie możliwe plastiki w środku, od kokpitu, skrzyni biegów i ręcznego, również brak dywaników na podłodze. Zaglądam do bagażnika a tam wszystko leży razem ze śrubkami.
Na licytacji był jeden gość z miernikiem do lakieru, przeleciał całe auto i zdumiony powiedział, że ma 190 czegoś tam tylko przy przedniej prawej lampie.
Szybka diagnoza i podjęcie decyzji o zakupie, no i udało się ją kupić za 3700zł, lecz okazało się że felgi są od zwykłej a6 i blokowały o przednie zaciski. Poprzedni właściciel po licytacji za namową pokazał oryginalne które ładnie leżały w szopie (900zł 5 sztuk) czyli auto wyszło w tej chwili 4600zł.
Audi nie odpalało bo miała zdjęte wtyczki od cewek <ok>
Odpaliłem i dojechałem wczoraj o 22 do domu, zdjęcia z dziś:
A tu fotki po lekkim ogarnięciu: