drugi kant, czyli znowu Volvo 945
: 08 lut 2014, 07:33
siemaciez, to tylko ja niestety :mrgreen:
poprzedniego kanta pamietacie lub nie a jezeli nie to nawet lepiej bo ja rowniez z ulga o nim zapomnialem
po sprzedazy najpierw mialo w jego miejsce nie byc nic po czym okazalo sie ze jednak niekoniecznie i zaczalem szukac kolejnego duzego auta. pomysly byly rozne a skonczylo sie na tym:
model: Volvo 945 (seria 900, 4 cylindry, 5 drzwi - no kombi po prostu :mrgreen:)
baujahr: 1995
naped:
- motur B230FD - 2316ccm 8V N/A, wyjezdzajac z salonu mial 116BHP/185Nm. normalnie urwanie bolca.
- skrzynia M47, 'piatka' bez nadbiegu zapinanego przyciskiem jak w poprzednim balaganie
- most sztywny 3.73 lub 3.91 bez nivomatu, szpera automatyczna ALD dzialajaca do 30km/h
atrakcje:
- klimatyzacja
- elektrycznie sterowane i ogrzewane lustra
- grzane przednie krzesla (to to chyba bylo seryjnie nawet w najtanszej wersji...)
- podlokiec z uchwytami na kubki (oryginalny, Larytas jak stad dotamtad <ok>)
inne:
- wskazanie drogomierza dobija do 330K, kto wie czy nie jest czasem zblizone do przebiegu gdyz woz nabylem od Pana ze szwedzkim obywatelstwem ktoren w 1995 roku wyspecyfikowal je w szwedzkim salonie i spowodowal sprowadzenie go do Polski gdzie pracowal. Przez pierwsze 3 lata uzytkowal w charakterze firmowozu po czym wykupil z firmy na wlasnosc i posiadal do chwili wymiany na moja gotowke (w ilosci tak smiesznej ze przez dobre pare godzin nie moglem pozbyc sie z ryja tego idiotycznego wyszczerzu ). Przez wiekszosc czasu uzytkowal wlasnorecznie, potem jezdzila jego malzonka a przez ostatnich kilka lat woz byl elementem scenografii na podworku tudziez sporadycznie pilotowal go syn wlasciciela ktoren wedlug relacji jaka uslyszalem na miejscu spowodowal prawie wszystkie 'slady uzytkowania' jakie auto na sobie nosi czyli dwie przycierki, zadzior w przednim zderzaku plus kilka wgniotek po zewnatrz i niewielkie ubytki w plastikach wewnatrz. Stwierdziwszy jednakoz ze woz nie ma zadnych sladow 'tynkowania' czy innych operacji blacharsko-lakierniczych tudziez ze nadaje sie do kupna chocby jako dawca czesci nie moglem go zaniechac. Zeby bylo weselej dostalem do auta garsc nowych czesci z ASO przeznaczonych do zawieszenia i nie tylko, pare dni pozniej znajomy bieglejszy w temacie uwiadomil mnie uroczyscie ze niektorych juz nie da sie kupic. klawo.
tak toto wyglada na pierwszych niezbyt udanych zdjeciach ktore popelnilem po pierwszym niezbyt szczegolowym umyciu:
nie czekajac bardzo dlugo zabralem sie za przywracanie auta do stanu ktory bylby mnie konweniowal. na pierwszy ogien poszla przednia szyba wraz z listwami wokol, nastepnie wymienilem padniety przeplywomierz tudziez czujnik polozenia przepustnicy... i to wszystko z elementow ewidentnie zepsutych, pozostalo tylko uzupelnic braki w plastikach.
o czynnosciach higieniczno-obligatoryjnych wspomne tylko dlatego ze nie wszystko przeszlo bez przygod (np. do korka miski olejowej trzeba bylo dospawac dodatkowa nakretke) oraz ze dzieki dobrym ludziom (Słoniu, DeS - ) udalo mi sie nabyc wiekszosc fantow zauwazalnie taniej.
niestety, bo w takich kategoriach nalezy toto rozpatrywac, musialem woz przerejestrowac (czytaj: postradac czarne blachy) i oddac w rece zaufanego truciciela (sorry, takie mamy ceny paliw...).
miala byc szeroka stal ale nie wyszlo wiec kupilem po taniosci jakies szpulki na lato zeby nie przerzucac opon. Rial 7Jx15ET33, tu przed odswiezeniem:
a tu po:
wyszlo troche wbrew zalozeniom czyli niezbyt budzetowo ale przynajmniej wiem co mam.
elektryka szyb luzem:
i w aucie, na razie tylko z przodu:
twardsze (ale nie nizsze) sprezyny na tyl zeby galeon nie przysiadal pod byle obciazeniem jak to bylo dotychczas:
przytargalismy nadwozie rajdowki DeSa. 550km z 'ogonem' i trzy osoby na pokladzie, łoś dal rade mimo ze bylo ciezko w porywach do bardzo ciezko.
rozpoczal sie krotki sezon na 'okragle' stany drogomierza
same trojki oczywiscie przegapilem :mrgreen:
15" na lato to nie felga, to stan umyslu.
dzieki protestom rolnikow oberwalem wydech, noorec wydobyl z zasobow garazowych 'cokolwiek' z nierdzewki i przysposobil do auta.
robota oczywiscie profi, wyglada przyzwoicie i brzmi calkiem rasowo ale 'normalny' tlumik koncowy i tak kupie bo dopoki pod maska jest seria dopoty akcentowanie tego stanu akustyka wieje drutem :roll:
jest i normalny tlumik koncowy, z s-rura obowiazkowo. jest tez folioplastyka, oczywiscie "by Maszu Media":
...
30.10.2014
od ostatniego wpisu sporo sie wydarzylo i wprowadzilem tez pare zmian, ale po kolei:
- wiosne zaczalem od powodzi z nagrzewnicy, nikomu nie zycze wymiany tego elementu w tym samochodzie.
- latem wyremontowalem cale przednie zawieszenie i uklad kierowniczy tudziez wymienilem wagon innych drobniejszych czesci eksploatacyjnych dzieki czemu łoś bez zastanowienia wciaga kolejne tysiace kilometrow
- z zewnatrz wymienilem kierunki przednie na biale (kto byl na Grabinie 4.0 ten wie dlaczego :mrgreen:) i zanabylem bagaznik dachowy
- Maszu wykonal druga wersje folioplastyki na szybach
- wnetrze poszlo do prania, zrobilem galke z bili nr.8 i pozyskalem ciekawy fant w postaci oryginalnej akcesoryjnej kierownicy "Volvo Roma by Momo". zeby oddac skale kataklizmu - w przelozeniu na swiat Audi ta kiera jest mniej wiecej tak samo "popularna" jak Italvolanti Corsa ktora mozecie zobaczyc w 'Rymplu 666' Kolegi i28
05.11.2014
rzadki przypadek sytuacji w ktorej na zimowkach auto wyglada lepiej niz na zestawie letnim:
31.03.2015
pokoj,
.ftb
poprzedniego kanta pamietacie lub nie a jezeli nie to nawet lepiej bo ja rowniez z ulga o nim zapomnialem
po sprzedazy najpierw mialo w jego miejsce nie byc nic po czym okazalo sie ze jednak niekoniecznie i zaczalem szukac kolejnego duzego auta. pomysly byly rozne a skonczylo sie na tym:
model: Volvo 945 (seria 900, 4 cylindry, 5 drzwi - no kombi po prostu :mrgreen:)
baujahr: 1995
naped:
- motur B230FD - 2316ccm 8V N/A, wyjezdzajac z salonu mial 116BHP/185Nm. normalnie urwanie bolca.
- skrzynia M47, 'piatka' bez nadbiegu zapinanego przyciskiem jak w poprzednim balaganie
- most sztywny 3.73 lub 3.91 bez nivomatu, szpera automatyczna ALD dzialajaca do 30km/h
atrakcje:
- klimatyzacja
- elektrycznie sterowane i ogrzewane lustra
- grzane przednie krzesla (to to chyba bylo seryjnie nawet w najtanszej wersji...)
- podlokiec z uchwytami na kubki (oryginalny, Larytas jak stad dotamtad <ok>)
inne:
- wskazanie drogomierza dobija do 330K, kto wie czy nie jest czasem zblizone do przebiegu gdyz woz nabylem od Pana ze szwedzkim obywatelstwem ktoren w 1995 roku wyspecyfikowal je w szwedzkim salonie i spowodowal sprowadzenie go do Polski gdzie pracowal. Przez pierwsze 3 lata uzytkowal w charakterze firmowozu po czym wykupil z firmy na wlasnosc i posiadal do chwili wymiany na moja gotowke (w ilosci tak smiesznej ze przez dobre pare godzin nie moglem pozbyc sie z ryja tego idiotycznego wyszczerzu ). Przez wiekszosc czasu uzytkowal wlasnorecznie, potem jezdzila jego malzonka a przez ostatnich kilka lat woz byl elementem scenografii na podworku tudziez sporadycznie pilotowal go syn wlasciciela ktoren wedlug relacji jaka uslyszalem na miejscu spowodowal prawie wszystkie 'slady uzytkowania' jakie auto na sobie nosi czyli dwie przycierki, zadzior w przednim zderzaku plus kilka wgniotek po zewnatrz i niewielkie ubytki w plastikach wewnatrz. Stwierdziwszy jednakoz ze woz nie ma zadnych sladow 'tynkowania' czy innych operacji blacharsko-lakierniczych tudziez ze nadaje sie do kupna chocby jako dawca czesci nie moglem go zaniechac. Zeby bylo weselej dostalem do auta garsc nowych czesci z ASO przeznaczonych do zawieszenia i nie tylko, pare dni pozniej znajomy bieglejszy w temacie uwiadomil mnie uroczyscie ze niektorych juz nie da sie kupic. klawo.
tak toto wyglada na pierwszych niezbyt udanych zdjeciach ktore popelnilem po pierwszym niezbyt szczegolowym umyciu:
nie czekajac bardzo dlugo zabralem sie za przywracanie auta do stanu ktory bylby mnie konweniowal. na pierwszy ogien poszla przednia szyba wraz z listwami wokol, nastepnie wymienilem padniety przeplywomierz tudziez czujnik polozenia przepustnicy... i to wszystko z elementow ewidentnie zepsutych, pozostalo tylko uzupelnic braki w plastikach.
o czynnosciach higieniczno-obligatoryjnych wspomne tylko dlatego ze nie wszystko przeszlo bez przygod (np. do korka miski olejowej trzeba bylo dospawac dodatkowa nakretke) oraz ze dzieki dobrym ludziom (Słoniu, DeS - ) udalo mi sie nabyc wiekszosc fantow zauwazalnie taniej.
niestety, bo w takich kategoriach nalezy toto rozpatrywac, musialem woz przerejestrowac (czytaj: postradac czarne blachy) i oddac w rece zaufanego truciciela (sorry, takie mamy ceny paliw...).
miala byc szeroka stal ale nie wyszlo wiec kupilem po taniosci jakies szpulki na lato zeby nie przerzucac opon. Rial 7Jx15ET33, tu przed odswiezeniem:
a tu po:
wyszlo troche wbrew zalozeniom czyli niezbyt budzetowo ale przynajmniej wiem co mam.
elektryka szyb luzem:
i w aucie, na razie tylko z przodu:
twardsze (ale nie nizsze) sprezyny na tyl zeby galeon nie przysiadal pod byle obciazeniem jak to bylo dotychczas:
przytargalismy nadwozie rajdowki DeSa. 550km z 'ogonem' i trzy osoby na pokladzie, łoś dal rade mimo ze bylo ciezko w porywach do bardzo ciezko.
rozpoczal sie krotki sezon na 'okragle' stany drogomierza
same trojki oczywiscie przegapilem :mrgreen:
15" na lato to nie felga, to stan umyslu.
dzieki protestom rolnikow oberwalem wydech, noorec wydobyl z zasobow garazowych 'cokolwiek' z nierdzewki i przysposobil do auta.
robota oczywiscie profi, wyglada przyzwoicie i brzmi calkiem rasowo ale 'normalny' tlumik koncowy i tak kupie bo dopoki pod maska jest seria dopoty akcentowanie tego stanu akustyka wieje drutem :roll:
jest i normalny tlumik koncowy, z s-rura obowiazkowo. jest tez folioplastyka, oczywiscie "by Maszu Media":
...
30.10.2014
od ostatniego wpisu sporo sie wydarzylo i wprowadzilem tez pare zmian, ale po kolei:
- wiosne zaczalem od powodzi z nagrzewnicy, nikomu nie zycze wymiany tego elementu w tym samochodzie.
- latem wyremontowalem cale przednie zawieszenie i uklad kierowniczy tudziez wymienilem wagon innych drobniejszych czesci eksploatacyjnych dzieki czemu łoś bez zastanowienia wciaga kolejne tysiace kilometrow
- z zewnatrz wymienilem kierunki przednie na biale (kto byl na Grabinie 4.0 ten wie dlaczego :mrgreen:) i zanabylem bagaznik dachowy
- Maszu wykonal druga wersje folioplastyki na szybach
- wnetrze poszlo do prania, zrobilem galke z bili nr.8 i pozyskalem ciekawy fant w postaci oryginalnej akcesoryjnej kierownicy "Volvo Roma by Momo". zeby oddac skale kataklizmu - w przelozeniu na swiat Audi ta kiera jest mniej wiecej tak samo "popularna" jak Italvolanti Corsa ktora mozecie zobaczyc w 'Rymplu 666' Kolegi i28
05.11.2014
rzadki przypadek sytuacji w ktorej na zimowkach auto wyglada lepiej niz na zestawie letnim:
31.03.2015
pokoj,
.ftb