[NG] Wymiana uszczelki pompy podciśnieniowej
: 10 maja 2016, 19:40
Każde auto z biegiem lat zaczynają dopadać różne drobne usterki, które często straszne są tylko na pierwszy rzut oka, a zagłębiając się w temat można dojść do wniosku że "ni chu*a" tym razem nie dam się orżnąć na warsztacie za jakąś pierdołę, która z pewną dozą prawdopodobieństwa może zostać wykonana na "odwal się". Tym razem tak nie będzie! Dlaczego? Bo z tą usterką poradzisz sobie sam, bo kto jak nie Ty najlepiej zatroszczy się o twoje autko?
To tak tytułem wstępu, a teraz bierzmy się do roboty.
Co nam będzie potrzebne:
1. Klucz płaski 13
2. Wkrętak lub klucz nasadowy 7
3. Klucz nasadowy 27 i jakaś przedłużka lub grzechotka
4. Papier ścierny
5. Benzyna ekstrakcyjna lub jakiś odtłuszczacz np. zmywacz do hamulców w sprayu
6. Szmatka
7. Oczywiście najważniejsze - nowa uszczelka
Gdy już wszystko co będzie Nam potrzebne skompletujemy możemy podwijać rękawy i brać się do roboty.
Widząc taki obrazek można się przerazić i wydać pochopny osąd na Bogu ducha winną uszczelkę pod głowicą, podczas gdy sprawca może czaić się zupełnie gdzie indziej, o czy m właśnie jest ten temat.
1. Odkręcamy wkrętakiem lub kluczem nasadowym 7 wężyk idący do pompy i odkładamy opaskę na bok żeby nigdzie nie spadła.
2. Ja dla ułatwienia sobie dostępu do pompy poodpinałem trzy przewody zapłonowe, ale to jak kto woli.
3. Bierzemy klucz płaski 13 i odkręcamy dwie śruby na których przymocowana jest pompa do głowicy. Zwróćcie uwagę na cieniutkie podkładki pod nakrętkami, żeby ich nie zgubić. Nie bójcie się, można kapnąć odrobina oleju, ale nie ma tragedii, odrobinkę.
Moim oczom ukazał się taki widok czyli wszystko było jasne, sparciały oring, który połamał się w rękach poklejony na silikon.
3. W ruch idzie papierek ścierny ewentualnie jakiś ostry nożyk, którym pozbywamy się silikonu i oczyszczamy powierzchnie styku w pompie i głowicy.
4. Po wyczyszczeniu bierzemy benzynę ekstrakcyjną lub zmywacz do hamulców i odtłuszczamy wcześniej oczyszczone powierzchnie.
5. Teraz bardzo ważna sprawa Zdejmujemy środkową kratkę zderzaka i namierzamy koło pasowe rozrządu, przed którym jest koło pasowe od altka i innych głupot. Mocowane jest ono na śrubę (u mnie 27) bierzemy nasadkę, przedłużkę, grzechotkę czy co tam macie pod ręką i kręcicie kołem tak jakbyście dokręcali koło (od strony pasażera w strone kierowcy). Ma to na celu odpowiednie ustawienie bolca:
Tzn. w taki sposób, aby maksymalnie schował się on żeby zminimalizować naprężenia które powstaną podczas dokręcania pompy.
"A ch** tam, co za głupota" - pewnie pomyślicie, ale tutaj też pokażę Wam co się może stać jeżeli tego nie zrobicie i nie upewnicie się że ten bolec jest maksymalnie schowany:
Używana pompa to koszt w granicach 30-80zł.
6. Po upewnieniu się że bolec jest schowany możemy brać się za przykręcanie pompy. (pamiętajcie o podkładkach) Ponieważ nasze autka już swoje lata mają, tutaj warto wspomóc się silikonem, który minimalnie naniesiony wygładzi powierzchnie, a także przytrzyma uszczelkę, żeby Wam nie uciekała. Przypomnę że dokręcamy równomiernie, raz jedną, raz drugą śrubkę, nic na siłę "z wyczuciem".
6. Zakładamy przewód gumowy idący do pompy, dokręcamy opaskę i gotowe!
7. Nie zapomnijcie potem z powrotem założyć kratki w zderzak!
Mam nadzieję że moje wskazówki okażą się przydatne i komuś się to przyda, kluczem do sukcesu jest dopilnowanie aby bolec był maksymalnie schowany w głowicy.
To tak tytułem wstępu, a teraz bierzmy się do roboty.
Co nam będzie potrzebne:
1. Klucz płaski 13
2. Wkrętak lub klucz nasadowy 7
3. Klucz nasadowy 27 i jakaś przedłużka lub grzechotka
4. Papier ścierny
5. Benzyna ekstrakcyjna lub jakiś odtłuszczacz np. zmywacz do hamulców w sprayu
6. Szmatka
7. Oczywiście najważniejsze - nowa uszczelka
Gdy już wszystko co będzie Nam potrzebne skompletujemy możemy podwijać rękawy i brać się do roboty.
Widząc taki obrazek można się przerazić i wydać pochopny osąd na Bogu ducha winną uszczelkę pod głowicą, podczas gdy sprawca może czaić się zupełnie gdzie indziej, o czy m właśnie jest ten temat.
1. Odkręcamy wkrętakiem lub kluczem nasadowym 7 wężyk idący do pompy i odkładamy opaskę na bok żeby nigdzie nie spadła.
2. Ja dla ułatwienia sobie dostępu do pompy poodpinałem trzy przewody zapłonowe, ale to jak kto woli.
3. Bierzemy klucz płaski 13 i odkręcamy dwie śruby na których przymocowana jest pompa do głowicy. Zwróćcie uwagę na cieniutkie podkładki pod nakrętkami, żeby ich nie zgubić. Nie bójcie się, można kapnąć odrobina oleju, ale nie ma tragedii, odrobinkę.
Moim oczom ukazał się taki widok czyli wszystko było jasne, sparciały oring, który połamał się w rękach poklejony na silikon.
3. W ruch idzie papierek ścierny ewentualnie jakiś ostry nożyk, którym pozbywamy się silikonu i oczyszczamy powierzchnie styku w pompie i głowicy.
4. Po wyczyszczeniu bierzemy benzynę ekstrakcyjną lub zmywacz do hamulców i odtłuszczamy wcześniej oczyszczone powierzchnie.
5. Teraz bardzo ważna sprawa Zdejmujemy środkową kratkę zderzaka i namierzamy koło pasowe rozrządu, przed którym jest koło pasowe od altka i innych głupot. Mocowane jest ono na śrubę (u mnie 27) bierzemy nasadkę, przedłużkę, grzechotkę czy co tam macie pod ręką i kręcicie kołem tak jakbyście dokręcali koło (od strony pasażera w strone kierowcy). Ma to na celu odpowiednie ustawienie bolca:
Tzn. w taki sposób, aby maksymalnie schował się on żeby zminimalizować naprężenia które powstaną podczas dokręcania pompy.
"A ch** tam, co za głupota" - pewnie pomyślicie, ale tutaj też pokażę Wam co się może stać jeżeli tego nie zrobicie i nie upewnicie się że ten bolec jest maksymalnie schowany:
Używana pompa to koszt w granicach 30-80zł.
6. Po upewnieniu się że bolec jest schowany możemy brać się za przykręcanie pompy. (pamiętajcie o podkładkach) Ponieważ nasze autka już swoje lata mają, tutaj warto wspomóc się silikonem, który minimalnie naniesiony wygładzi powierzchnie, a także przytrzyma uszczelkę, żeby Wam nie uciekała. Przypomnę że dokręcamy równomiernie, raz jedną, raz drugą śrubkę, nic na siłę "z wyczuciem".
6. Zakładamy przewód gumowy idący do pompy, dokręcamy opaskę i gotowe!
7. Nie zapomnijcie potem z powrotem założyć kratki w zderzak!
Mam nadzieję że moje wskazówki okażą się przydatne i komuś się to przyda, kluczem do sukcesu jest dopilnowanie aby bolec był maksymalnie schowany w głowicy.