Strona 1 z 10

[B4 ABK] Nie bój się swojego przepływomierza :)

: 14 kwie 2008, 10:35
autor: 4pietro4
Witam
Po przestudiowaniu wątku :
komora-silnika/proba-naprawy-przeplywom ... 13338.html
stwierdziłem ,że w prosty sposób zaoszczędziłem w sobotni wieczór lekko licząc 200 - 350 zł :)
Oto więc krótka relacja z operacji mająca na celu zachęcenie właścicieli zmasakrowanych przepływek do ich naprawy :
W szczególnie trudnych ( jak mój ) przypadkach krzywka jest hamowana nie w jednym a w kilku miejscach. VAGiem stwierdziłem błąd potencjometru i czujnika temperatury wlotowej. Nie wiem skąd te odczyty ( może to tylko z pamięci ECU ) , bo fizycznie mierzony nie wykazał żadnych zakłóceń :
- rezystancja czujnika temp powietrza zgodna z charakterystyką ,
- rezystancja potencjometru zgodna z charakterystyką ,
- napięcie na pinach kręconego ręcznie potencjometru przy włączonym zapłonie odpowiada założeniom ( regulacja płynna w zakresie 0,5 ... 4,6 V )
Po żmudnych próbach szlifowania klapki papierkami . iglaczkami innymi i duperelkami zeźliłem się ostatecznie i decyzja : ROZBIERAM.
Da się to zrobić bardzo prosto. W jednym rogu nawierciłem otwór ok 4 mm. Założyłem tam twardy śrubokręt i powoli na prawo drugi płaski , i znowu z prawej następny ... nity puszczają , wierzcie mi :) ( choć jak się komuś chce można je wpierw rozwiercić - życzę cierpliwości i kilku ostrych wierteł )

A teraz pytanie : czemu nie wchodzi mi załącznik ?
"Niestety Limit na wszystkie załączniki na tym forum został przekroczony. Prosze skontaktować się z administratorem forum." :(

No cóż może na zdjęcia przyjdzie kolej. Tymczasem melduję , że pięknie doprowadzony przepływomierz złożony dla pewności na silikonie chodzi teraz dosłownie " na dmuch" :)
Został zamontowany na swoje miejsce. Przy okazji pouszczelniałem połączenia między mikserem a obudową filtra , i między wyjściem przepływki a pierścieniem z klapką przeciwwybuchową.
I pierwsze rozczarowanie : jakby chodził teraz za lekko !!!
już wolne obroty wyrzucają potencjometr na środek scieżki. Prawdopodobnie coś nie tak są proporcje przepływu i lambdy bo ECU nieustannie korygując doprowadza do piekielnego wahania obrotów. Silnikiem szarpie od 800 do 3000 obrotów. Slizgacz potencjometru skacze jak szalony od zera do połowy położenia. Paskudnie śmierdzą spaliny.
Już byłem zrozpaczony , kiedy nagle przypomniałem sobie czytane na forum tematy o naciągu sprężyny potencjometru. Odsunąłem blokującu drut/zapadkę i kręcąc eksperymentalnie ustabilizowałem drania.
Teraz pozostało sprawdzić Lambda.F. VAGiem . Natomiast jazda i na LPG i na Pb to już bajka. Szczególnie poszalałem sobie na Pb. Ach jak to cudownie mieć działający przepływomierz powietrza !!! :)
Nasunęło mi jednak to doświadczenie pytanie : czemu to samo z falowaniem obrotów działo się na gazie ???
Myślałem że gdy centralka jest w pozycji LPG przepływomierz nie ma nic wspólnego ze spalaniem. Czyżbym się mylił ???

: 14 kwie 2008, 15:24
autor: Bastek
Kolego, a czy mógłbyś jakoś dokładniej opisać ten twój zabieg? Możesz w ten sposób pomóc wielu osobom ;-)

: 15 kwie 2008, 07:35
autor: 4pietro4
Witam
Oczywiście , że miałem ( i mam ) taki zamiar. Nawet fotki mam przygotowane. Niestety próbowałem wczoraj ze 100 razy dodać załączniki i forum mi nie pozwoliło generując komunikat o jakimś przekroczonym limicie :(
Ale będę próbował bo wiem jak potrafi dokuczyć uszkodzony przepływomierz a z drugiej strony zobaczyłem jak łatwo można reanimować nawet straszliwie zatartą krzywkę.
c.d.n. (?)
Pozdrawiam

: 15 kwie 2008, 08:02
autor: Danek
4pietro4, Użyj zewnętrznego hostingu np. www.imageshack.us albo www.fotosik.pl Tam wrzucasz zdjęcia, a na forum wklejasz tylko linki do fotek albo linki z miniaturami i po sprawie.

: 15 kwie 2008, 09:04
autor: MadManNH
[Audi B4 Coupe ABK ]

Witam, koledzy jak słyszę przepływomierz to już mi niedobrze bo ostatnio mi spędza sen z powiek. Zaraz po zakupie Niuni poszedł wystrzał w przepływke, poskładałem jak umiałem i udało mi sie osiągnąć dobrą prace silnika na gazie przy trochę za wysokich obrotach na luzie, na benzynie niestety dławił się i nie szło jechać. W zeszły czwartek oddałem autko do gaziarzy i efekt jest taki (dodam ze rozbierali przepływke i mówią ze zrobili co się dało) że wolne czasem są, jak są to pływają podobnie jak u 4pietro4 (na ucho bo niestety obrotek nie działa :roll: czasem do 3-4tys) przy mocniejszym wciśnięciu gazu dławi się. Na Pb jest podobnie. Więc chętnie skorzystam z każdej waszej rady bo zapłaciłem im a jest w sumie jeszcze gorzej. A przy okazji może mi powiecie czy da sie jeździć bez sondy Lambda???? bo Panowie którzy robili mi z gazem stwierdzili "Sondy Brak" :-/

: 15 kwie 2008, 11:00
autor: 4pietro4
>Bastek
Hmm spróbuję krótko i po kolei.
Rys 1 : strzałka pokazuje miejsce nawiercenia wykonanego w celu rozpoczęcia podważania dekielka.
Obrazek
Podkładając płaskie śrubokręty po troszkę w prawo rozrywałem kolejne nity. Dla lepszego efektu wcześniej usunąłem tę warstewkę uszczelniacza. ( Da się to zrobić inaczej nawiercając nity ale moje wrodzone lenistwo i brak czasu na to nie pozwoliły :)

Rys.2 : obie części w rozłożeniu. Teraz możemy podnieść klapkę nawet kilka milimetrów nad powierzchnię i założyć tam konkretny papier ścierny lub iglaczek.
Obrazek
Niestety tak to u mnie wyglądało , że szlifowałbym sobie do końca świata a może dzień dłużej.
Uznając zasadę "nic na siłę - wszystko młotkiem" puknąłem delikatnie w zaznaczone strzałką miejsce przez długą , gruba śrubę raz i drugi :
Obrazek
... i to był strzał w 10 !!!
Ponieważ blacha obudowy była tu jakby wgnieciona do środka ( ??? ) lekkie uderzenia przez drewienko lub dużą śrubę zdystansowało ją na zewnątrz. Jeszcze mała poprawka w innym miejscu i wreszcie ... !!!! Upragniony moment kiedy przestałem czuć opory , słyszeć zgrzytania i popiskiwania ocierającej klapki.
Teraz pora na dokładne wymycie i oczyszczenie klapki , kanału obejściowego pokrywy górnej itp. Zaryzykowałem poskładanie obudowy bezśrubowe ponieważ te nity to raczej laserem tylko można rozwiercić . Za to starannie wszystkie miejsca styku odtłuściłem i solidnie namotałem silikonu . Usunąłem też z pokrywy łepki zerwanych nitów . W ten sposób silikon przy ściśnięciu wydostał się każdą z dziurek dodatkowo wzmacniając połączenie.Doszczelniłem również połączenie między mikserem , a obudową filtra , oraz połączenie klapki przeciwwybuchowej z wylotową gardzielą przepływomierza , bo wcześniej ziała tam spora szpara.
Leżało sobie biedactwo i schło przez noc :
Obrazek
Klapeczka to teraz bajka bo wystarczy w nią dmuchnąć i przesuwa się :
Obrazek
Jeszcze dokładnie nie sprawdzałem lambdy i naciąg sprężyny jest "no oko" ale pierwsze wnioski i wrażenia : auto niesamowicie buja teraz na paliwie , pali już rano ( a z tym miałem kłopoty ). Od soboty jeżdżę już na pozycji AUTO a nie WYMUSZONY GAZ.
Znaczna poprawa nastąpiła też o dziwo na LPG.
Najważniejsze - coś odmuliło auto. Dawniej przy mocnym depnięciu na LPG miało tendencję do "kichnięcia" , teraz rakieta prawie jak na Pb. Druga rzecz to schodzenie z wysokich obrotów. Przedtem to trwało ładnych kilka sekund - teraz po depnięciu praktycznie natychmiast spadają.
No i najważniejsze :
KOSZT naprawy - 0 PLN
Radość ze skutku i nauka - bezcenna
;-)

: 15 kwie 2008, 14:20
autor: WOJTEK26
Bardzo fajnie ze Tobie sie to udało i napewno sie przyda tylko mogłes to wruc do działu warsztat, brawa za wkład pracy :-)

: 15 kwie 2008, 14:32
autor: 4pietro4
Dziękuję :)
Co do działu - może rzeczywiście tam byłoby lepiej ...
A można to jakoś przenieść ?

: 15 kwie 2008, 18:33
autor: marianb
4pietro4 powiedz mi jak zdjąć tę czarną obudowę z przepływomierza, bo u mnie jest tak mocno przyklejona że nie mogę jej wogóle zdjąć :-/
4pietro4 pisze:napięcie na pinach kręconego ręcznie potencjometru przy włączonym zapłonie odpowiada założeniom ( regulacja płynna w zakresie 0,5 ... 4,6 V )
Ja mierzyłem opór na wyłączonym zapłonie odchylając klapkę ręcznie. Na początek R było ~0,5 i rosło płynnie, aż doszło do ~1,5 przy wychyleniu 3/4 klapki i nagle spadło do wartości początkowej ~0,5...

: 16 kwie 2008, 06:42
autor: karol121
4pietro4 pisze:napięcie na pinach kręconego ręcznie potencjometru przy włączonym zapłonie odpowiada założeniom ( regulacja płynna w zakresie 0,5 ... 4,6 V )
tzn ze z tego przepływomierza mozna podmienic potencjometr do przepływki bosha do silnika 1z :?: czy cala obudowa jest ta sama :?: pytambo jeszcze nie rozbieralem przeplywki bosh

: 16 kwie 2008, 09:29
autor: 4pietro4
>marianb
No ciężko schodzi , fakt. Ja sam myślałem że jest nierozbieralna :)
Ale zaryzykowałem - albo rozwalę , albo rozbiorę i udało się. Siedzi bardzo mocno bo jest na tym samym silikonie co uszczelnienie denka i dość pasownie. Można spróbować wcześniej ostrym nożem wciąć się pod pokrywkę wokoło jak się tylko głęboko da i potem podważać śrubokrętem - będzie lżej.
Z pomiarem rezystancji potencjometru miałem tak jak Ty. Wartość rosła od 0,5 kilooma do 1.6 i pod koniec ścieżki spadała. Myślałem że jest rąbnięty a tu mierząc napięcie między końcówkami 2 i 4 stwierdziłem że reguluje poprawnie.
Tu widać ścieżki i oporniki potencjometru :
Obrazek
Muszę dokładnie rozmierzyć czy ta warstwa jest oporowa i do niej dokładane są równolegle odczepami oporniczki , czy jest to tylko warstwa przewodząca prowadząca ślizgacz do kolejnych szeregowo połączonych rezystancji ?

: 16 kwie 2008, 20:41
autor: Gruszka
4pietro4 super kolego bo oto właśnie chodziło że wielu osobom to sie jeszcze nie udało ale teraz to jak z mapą w ręku, naprawde pomogłeś pewnie wielu osobom i umnie masz punkt, pozdrawiam <ok> <ok> <ok>

: 17 kwie 2008, 21:24
autor: Tdi B4 117Ps
4pietro4 No no gratuluje umnie też masz punkt Pozdrawiam <ok> twoje zdrowie <wodka>

: 18 kwie 2008, 09:21
autor: 4pietro4
A dziękuję , dziękuję ...
I Wasze zdrowie :P
<piwo> <piwo>

: 22 kwie 2008, 14:37
autor: karol121
witam mam pytanko czu sprawdziles juz czy ta warstwa jest oporowa ????bo mozna to sprawdzic poprostu popinajac omomierz pod poczatek i koniec warstwy jezli bedzie opornosc to jest warstwa oporowa i powinnna miec wartosc bliska 2komów skoro pisales ze mierzac miernikiem wskazywalo max 1.6komoa