Strona 1 z 1

[80 B4 2.0 ABT] Regeneracja reduktora Tomasetto

: 16 paź 2008, 14:32
autor: Kornel
Ostatnio postanowiłem zająć się reduktorem w moim drugim autku, ponieważ nie za bardzo dał się już wyregulować szczególnie na biegu jałowym, więc nie wiele myśląc żeby nie kupować całego reduktora zaopatrzyłem się w zestaw regeneracyjny oraz filtr fazy ciekłej. Z tych aukcji:

http://allegro.pl/item432451009_pelny_k ... brany.html

http://allegro.pl/item439319449_komplet ... czeln.html

A więc bierzemy się do pracy:

Należało by pamiętać o układaniu śrubek aby nie pomyliły się ich rozmiary i długości przy składaniu.

Na początek należało by wyjąć nasz reduktor z autka.
Obrazek

Odkręcamy czujnik temperatury, odpinamy przewody od elektrozaworu zamykającego dopływ gazu, rurkę od zbiornika gazu, (pamiętając o tym, żeby przynajmniej kluczyk był wyłączony i zawór w butli zamknięty, a najlepiej zakręcony oraz akumulator w samochodzie odłączony) oraz przewód przez który płynie gaz do miksera.
Obrazek

W dalszej kolejności odkręcamy przewody od płynu chłodniczego i zatykamy je śrubami lub czymś innym podobnym aby płyn nie uciekał na ziemię, i odkręcamy reduktor od podstawy.
ObrazekObrazek

A tutaj nasz parowniczek już na stole operacyjnym <lol>
ObrazekObrazek

No to co zabieramy się za rozkręcanie parowniczka, na początek lecą dwie śrubeczki do regulacji reduktora, wykręcamy do końca pamiętając ile obrotów należy je z powrotem wkręcić aby było łatwiej regulować.
Obrazek

Odkręcamy cewkę elektrozaworu, przy filtrze.
Obrazek

Dalej odkręcamy pierwszą pokrywę w reduktorze, uważając na sprężynę która się pod nią znajduje aby nie dostać w zęby :-P
Obrazek

Wyjmujemy krućce wodne i zdejmujemy pierwszą membranę, (przesuwając ją w górę parownika aby wyszła z blaszki), pod nią mamy piękny obraz jak wygląda brudek znajdujący się w gazie po przejściu przez filtr ze zbiornika, jest to pierwsza część reduktora do której wpada LPG.
Obrazek

Tak wygląda nasza pierwsza stara, twarda i spękana membrana, nie najlepszy widok :-/
Obrazek

Odkręcamy tłoczek zaworu przy filtrze gazu, oraz sam filtr od parownika.
ObrazekObrazek

Następnie musimy odkręcić blaszkę (zaworek) który przepuszcza gaz do dalszej części parownika.
ObrazekObrazek

Przekręcamy reduktor na drugą stronę i rozkręcamy go dalej.
ObrazekObrazek

Naszym oczom ukazuje się kolejna membrana.
Obrazek

Odrywamy ją od parownika i podobnie jak poprzednią musimy przesunąć do góry aby wyskoczyła z zabezpieczenia (blaszki). I widzimy jaki piękny gaz dostawał się do naszego silnika, nie jest on pierwszej klasy :-/
Obrazek

Na dole parownika zebrała się maź podobna do konsystencji towotu.
ObrazekObrazek

Dalej zabieramy się do wykręcenia kolejnego zaworku (blaszki z uszczelką oraz sprężynką która podtrzymuje zaworek, nie ma jej niestety na zdjęciu, ale nie sposób jej przeoczyć przy rozbieraniu) która przepuszcza gaz z części gdzie jest on podgrzewany do drugiej komory parownika a dalej wędruje już do miksera.
Obrazek


Dalej odkręcamy wszystkie śrubki widoczne na poprzednim zdjęciu oraz jedną która znajduje się pod tą mazią.
Obrazek

A potrzebne nam to jest do tego aby dostać się do komory wodnej parownika.
ObrazekObrazek

Dalej zabieramy się za mycie wszystkiego w miarę naszych możliwości, do tego celu użyłem środka dimer rozcieńczonego z wodą, ale uwaga robimy to w rękawiczkach gumowych, ponieważ nie używając ich zejdzie nam skóra z rąk czego kiedyś doświadczyłem :-/
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek


Zabieramy się za wymianę uszczelek na zaworkach (blaszkach).
ObrazekObrazekObrazek

No i cóż składamy wszystko z powrotem w odwrotnej kolejności.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Wkładamy uszczelki pod krućce wodne.
ObrazekObrazek

Zakładamy nową membranę.
Obrazek

Wkładamy krućce wodne.
Obrazek

Zakładamy dużą sprężynę i przykręcamy obudowę.
ObrazekObrazek


Wkręcamy śrubki regulacyjne z nowymi oringami.
Obrazek


Przykręcamy filtr.
ObrazekObrazek

Zabieramy się za drugą stronę, przykręcamy drugi zaworek z nową uszczelką oczywiście i sprężynką pod blaszką.
Obrazek

Zakładamy drugą membranę.
ObrazekObrazekObrazek

Przykręcamy drugą część obudowy.
ObrazekObrazek

Przykręcamy tłoczek i elektromagnes od zaworka odcinającego gaz przy filtrze.
ObrazekObrazek

Zabieramy się za składanie filtra, wkładamy nowe oringi oraz filtr, przykręcamy pokrywę i parownik mamy złożony.
ObrazekObrazek


Wygląda jak nówka, ze sklepu :mrgreen: Te śrubki pozostawione są celowo żeby można było przykręcić masę i czujnik temperatury do parownika.
ObrazekObrazekObrazekObrazek


No to co trzeba wkładać parownik do samochodu. I skręcać wszystko z powrotem.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Niestety fotek z regulacji kompem już nie posiadam ponieważ rozładował mi się aparat, generalnie podpinamy lapka, rozgrzewamy samochód przełączamy zasilanie na gaz, przeprowadzamy kalibrację, ustawiamy mieszankę na wolnych obrotach na optymalną, sprawdzamy czy taka sama jest na wyższych obrotach, ok 3tys. obr/min i tyle.

Regenerację parownika robiłem z powodu tego, że nie dał się już poprawnie wyregulować, oraz przy porannym odpalaniu i przełączeniu samochodu na zasilanie gazowe, gasł i tak aż do momentu kiedy uzyskał ok 90stopni. Trzeba było sporo przejechać zanim obroty będą poprawne, teraz tego objawu już nie ma.

Niedługo podepnę kompa i sprawdzę czy wszystkie parametry są w normie, wtedy mogę zrobić zdjęcia. Oczywiście w moim przypadku będzie to sterownik Autronic AL-700. W innych samochodach może być inny i regulacja może przebiegać nieco inaczej.

Mam nadzieję, że niektórym przyda się fotostory i zrobią podobne rzeczy sami <ok>

: 16 paź 2008, 15:22
autor: WOJTEK26
Gartulacje <ok> za włożona prace kiedys rozbierał parownik w Oplu tam to dopiero było syfu cód ze wogóle jeździł na LPG hehe.

: 16 paź 2008, 16:58
autor: shellah
Widzę że naprawdę z tym jest dużo zabawy :lol:
Gratki za trud i włożoną pracę <ok> ten opis napewno komuś się przyda-niebawem też mam zamiar regenerować 8-)

: 16 paź 2008, 19:01
autor: Prezes
Witam.

Kolego rispekt ! :mrgreen:
Szkoda tylko że wcześniej tego nie wrzuciłeś ;-)

Za to co teraz pokazałeś zapłaciłem 160zł. (razem z częściami tzn z zestawem naprawczym)

Jeszcze raz ukłony bo na pewno się przyda !!

Pozdrawiam.

: 16 paź 2008, 19:39
autor: Danek
KorNoLio, gratuluję fajnego story. <ok>
Ze swojej strony dodam tylko, żeby przy składaniu tego do kupy trzeba zwrócić szczególną uwagę na prawidłowe ułożenie tych małych gumek w tych blaszkach. Ich nierówne położenie może być przyczyną późniejszych kłopotów z regulacją. Podobnie bardzo dokładnie należy się przyjrzeć czy te dwie śruby przytrzymujące ośkę blaszki nigdzie nie zaczepiają i nie utrudniają jej ruchu oraz czy wszystkie sprężyny dobrze leżą w swoich gniazdach.

: 16 paź 2008, 20:32
autor: Kornel
Danek pisze:KorNoLio, gratuluję fajnego story. <ok>
Ze swojej strony dodam tylko, żeby przy składaniu tego do kupy zwrócić szczególną uwagę na prawidłowe ułożenie tych małych gumek w tych blaszkach. Ich nierówne położenie może być przyczyną późniejszych kłopotów z regulacją. Podobnie bardzo dokładnie należy się przyjrzeć czy te dwie śruby przytrzymujące ośkę blaszki nigdzie nie zaczepiają i nie utrudniają jej ruchu oraz czy wszystkie sprężyny dobrze leżą w swoich gniazdach.
Bez obawy, Danek posprawdzałem, reduktor bez problemu się wyregulował, i działa.

Niedługo (pewnie na weekendzie) będzie kontrola parametrów.

Blaszki oczywiście sprawdzałem i chodzą dobrze, gumeczki także starałem się włożyć tak jak oryginalne i tak też zostało zrobione <ok>

Dodam jeszcze, że tak właśnie wygląda reduktor po przebiegu 87tys. km, nigdy nie był rozbierany. Założony nówka z instalacją gazową i tak jeździł do tej pory.

: 16 paź 2008, 20:53
autor: Danek
KorNoLio, <ok> pisałem to dla innych, bo już widziałem takie przypadki, że właśnie grzybek był nierówny albo śruba zaczepiała o blaszkę ewentualnie została tak mocno dokręcona, że ściskała oś. Raz zdarzyło się, że sprężyna leżała nie na środku tylko z boku membrany.
Pomijam już kwestię kiepskiej jakości zestawów naprawczych.

: 16 paź 2008, 22:58
autor: Kornel
Danek pisze:KorNoLio, <ok> pisałem to dla innych, bo już widziałem takie przypadki, że właśnie grzybek był nierówny albo śruba zaczepiała o blaszkę ewentualnie została tak mocno dokręcona, że ściskała oś. Raz zdarzyło się, że sprężyna leżała nie na środku tylko z boku membrany.
Pomijam już kwestię kiepskiej jakości zestawów naprawczych.
Danek różne anomalie i przypadki się zdarzają, ale w moim przypadku oś zostaje przytwierdzona na stałe a porusza sie blaszka po oście więc można chyba tylko ukręcić gwint dokręcając jak sie ma tyle pary w rękach <ok> Albo ktoś założy podkładkę pod śrubę i będzie przykręcał ośkę razem z blaszką <lol> Żart oczywiście <piwo>

: 18 paź 2008, 15:30
autor: noorbi
KorNoLio, świetne story, bardzo dokładne i dużo zdjęć.
Gratuluję efektu.

: 18 paź 2008, 16:14
autor: Solskier
Na gazie sie nie znam, ale fotostory pierwsza klasa, gratki kolego :-)

: 19 paź 2008, 13:21
autor: Kornel
Solskier pisze:Na gazie sie nie znam, ale fotostory pierwsza klasa, gratki kolego :-)
Wiem wiem ty tylko w cymbałkach gustujesz :-) <piwo>

: 14 lis 2009, 21:22
autor: radziobiker
Prośba do autora. Pojawił się problem z niektórymi zdjęciami. Nie wyświetlaja się. Jest szansa, że autor poprawi te zdjęcia?
Pozdrawiam