[B3/B4 2.3E NG] wymiana oringów wtryskiwaczy
: 09 kwie 2007, 23:15
W związku z tym że moje autko ma niestabilne obroty biegu jałowego, postanowiłem temu zaradzić. diagnozę zacząłem od sprawdzenia szczelności układu dolotowego. Test przeprowadziłem za pomocą spraju - samostartu, którym popsikałem wokół dolotu. Okazało się zę lewe powietrze dostaje się do silnika poprzez sparciałe uszczelki wtryskiwaczy. W silniku NG żeby dostać się do wtryskiwaczy trzeba zdjąć górną część kolektora dolotowego. Jest ona przykręcona na 5 imbusach, oczywiście trzeba też odpiąć kilka rurek podciśnieniowych, silniczek krokowy i kable/linki do przepustnicy.
po zdjęciu kolektora można już wyjąć wtryskiwacze - są one tylko wciśnięte w kolektor więc bez problemu wychodzą. Kolejne zdjęcie przedstawia dolną część kolektora po wyjęciu wtryskiwaczy, widać też wtryskiwacz w plastikowej fajce, z której trzeba go wyjąć.
to wyjmowanie idzie bardzo opornie, gdyż w środku jedna z uszczelek bardzo mocno się trzyma i trzeba ją trochę podważyć śrubokrętem, uważając przy tym żeby nie rozwalić tej plastikowej fajki. Na zdjęciu zbliżenie tej właśnie wrednej zielonej uszczelki
A oto wtryskiwacz już bez uszczelek...
i zupełne hard porno :mrgreen: - 5 gołych wtryskiwaczy w całej okazałości...
następnie trzeba było zabrać się za nakładanie nowych uszczelek - po 2 na wtryskiwacze i po 2 na każdą fajkę. Na zdjęciu widać też nową uszczelkę kolektora dolotowego, którą powinno się wymieniać przy każdym jego rozkręcaniu (15-17zł)
fajki wyczyszczone i gotowe do zamontowania uszczelek
nowe uszczelki założone na pierwszy wtryskiwacz - ta gruba wchodzi na prawdę bardzo opornie - trzeba sporej siły żeby wlazła na miejsce
Uszczelki na wszystkich wtryskach założone...
fajki z nowymi uszczelkami założone na wtryskiwacze. Wszystkie uszczelki zakładane na mokro, na oleju silnikowym.
kolejne zdjęcie przedstawia 2 pierwsze wtryski już wciśnięte spowrotem na swoje miejsce, pozostałe jeszcze w drodze...
No i w końcu wszystko na miejscu, zostaje tylko założyć kolektor spowrotem...
Robota w sumie była dość prosta, najbardziej uciążliwe było zakładanie tych grubych uszczelek na same wtryskiwacze. Koszt kompletu uszczelek razem z tą od kolektora to ok. 60-70zł. Roboty na kilka godzin - zależy od tego jak schodzą te stare uszczelki..
po zdjęciu kolektora można już wyjąć wtryskiwacze - są one tylko wciśnięte w kolektor więc bez problemu wychodzą. Kolejne zdjęcie przedstawia dolną część kolektora po wyjęciu wtryskiwaczy, widać też wtryskiwacz w plastikowej fajce, z której trzeba go wyjąć.
to wyjmowanie idzie bardzo opornie, gdyż w środku jedna z uszczelek bardzo mocno się trzyma i trzeba ją trochę podważyć śrubokrętem, uważając przy tym żeby nie rozwalić tej plastikowej fajki. Na zdjęciu zbliżenie tej właśnie wrednej zielonej uszczelki
A oto wtryskiwacz już bez uszczelek...
i zupełne hard porno :mrgreen: - 5 gołych wtryskiwaczy w całej okazałości...
następnie trzeba było zabrać się za nakładanie nowych uszczelek - po 2 na wtryskiwacze i po 2 na każdą fajkę. Na zdjęciu widać też nową uszczelkę kolektora dolotowego, którą powinno się wymieniać przy każdym jego rozkręcaniu (15-17zł)
fajki wyczyszczone i gotowe do zamontowania uszczelek
nowe uszczelki założone na pierwszy wtryskiwacz - ta gruba wchodzi na prawdę bardzo opornie - trzeba sporej siły żeby wlazła na miejsce
Uszczelki na wszystkich wtryskach założone...
fajki z nowymi uszczelkami założone na wtryskiwacze. Wszystkie uszczelki zakładane na mokro, na oleju silnikowym.
kolejne zdjęcie przedstawia 2 pierwsze wtryski już wciśnięte spowrotem na swoje miejsce, pozostałe jeszcze w drodze...
No i w końcu wszystko na miejscu, zostaje tylko założyć kolektor spowrotem...
Robota w sumie była dość prosta, najbardziej uciążliwe było zakładanie tych grubych uszczelek na same wtryskiwacze. Koszt kompletu uszczelek razem z tą od kolektora to ok. 60-70zł. Roboty na kilka godzin - zależy od tego jak schodzą te stare uszczelki..