[All] Demontaż instalacji gazowej na legalu
: 02 kwie 2009, 01:05
Witam !
Odnośnie wielu pytań które dostałem na PW dotyczących legalnego demontażu instalacji gazowej, postanowiłem napisać kilka zdań (bez zdjęć) odnośnie sposobu postępowania w tejże sytuacji.
Opis dotyczy demontażu instalacji I oraz II generacji.
Sekwencji chyba raczej nikt nie będzie demontował pozatym demontaż sekwencji jest trochę trudnieszy niz ten opisany niżej.
Zdjęć nie zamieszcałem ponieważ każdy ma inną instalację gazową, inaczej umieszcone elementy i w inny sposób wykonane i zamontowane, wiec było by bezsensowne wrzucanie moich zdjęć.
Więc jeśli mamy autko (marka/model/typ nieważny) które jest wyposażone w instalację LPG a pragniemy ja zdemontować z powodów np:
-brakiem ekonomi jazdy na LPG
-ciągłych problemów z silnikiem i resztą osprzętu
-brakiem miejsca w bagażniku
- ...... <- tu wpisz swój powód
Pierwszym i najważniejszym krokiem jaki trzeba zrobić. to demontaż instalacji.
Są 2 opcje.
Pierwsza:
Zlecamy demontaż mechanikowi/gazownikowi/koledze
którzy to demontują instalację. Niektórzy biorą za to 100zł a niektórzy 200. zalezy od osoby i sposobu dogadania sie. czasem mozna zostawić instalacje LPG w rozliczeniu.
Druga:
Sami demontujemy LPG. Wystarczy garaż/warsztat/ kanał lub podnosnik kolumnowy <mikolaj>
Demontaż zaczynamy wyjeżdzenia gazu do Zera. Następnie zakręcamy zawór w butli.
Kolejnym krokiem jest odkręcenie miedzianych przewodów od butli, to samo tyczy się przewodów elektrycznych od wielozaworu i pływaka rezerwy gazu, po czym odkręcamy rurkę miedzianą od zaworu wlewu gazu. teraz można będzie odkręcic i wyciągnąć butle.
Kolejnym krokiem jest demontaż rurki miedzianej wraz z przewodami biegnącymi od butli do elektrozaworu z filterkiem.
Teraz odkręcamy elektrozawór i jego kable elektryczne.
Przed demontażem reduktora zaleca się spuścić płyn chłodzący (chyba ze ktoś jest sprytny i potrafi szybko przepiąć przewody wodne na swoje oryginalne miejsce bez większej utraty płynu)
Gdy płyn chłodzący jest spuszczony, mozna pokolei odkręcać przewody wodne biegnące do reduktora i przywrócenie układowi chłodzenia jego pierwotnego kształtu.
Demontujemy przewód doprowadzający gaz do miksera.
Mikser musi być zdemontowany zeby nie dławił dolotu.
Pamiętamy o uszczelnieniu uszczelkami dolotu przepustnica-wtrysk.
Przy autach na gazniku pamietamy o prawidłowym podpięciu podciśnien.
Instalacja prawie zdemontowana. pozaostała jeszcze część elektryczna.
Po kolei demontujemy centalkę i dobieramy się do przewodów instalacji samochodu gdzie gazownicy sie wpieli
(sonda lambda, TPS, Przewody wtrysku, cewka WS) czasami są podpięte jeszcze inne przewody ale zalezy od typu instalacji i jak sie widziało gazownikowi.
demontujemy wiązkę elektryczną LPG i wyciągamy z kabiny, to samo tyczy się przełącznika B/G.
Instalacja zdemontowana.
Pozostaje nam zaślepienie otworów wywierconych przez gazowników, naprawienie instalacji elektrycznej samochodu, wlaniem płynu chłodzącego, odpowietrzenie układu.
I wreszcie mamy autko bez LPG
TYLKO BENZYNKA 8-)
Gdy LPG mamy zdemontowane a autko na PB hula jak wsciekłe, trzeba się udać do właściwego (dla siebie) urzędu Rejestracyjnego lub jak kto woli Wydział komunikacji
Nie dajcie się zwieść gryzipiórką w urzędzie ze trzeba robić przegląd przed usunięciem wpisu !!!!!!!!
Nic bardziej mylnego.
Nie wierzcie w opisy z internetu ze przy usunieciu wpisu o zasilaniu LPG z dowodu rejestracyjnego i karty pojazdu trzeba robić przegląd.
Wystarczy napisać oświadczenie (czasami w urzędzie są gotowe druki) w którym piszemy ze LPG zostało zdemontowane i chcemy usunąć wpis o LPG z dokumentów pojazdu.
Gdy urzednik przybije piecząki w dowodzie i w karcie pojazdu (jeśli była wydana) mozęmy się cieszyć z legalnie zdemontowanej instalacji gazowej, bezproblemowej jazdy na paliwie oraz tanszymi przeglądami bo tylko 99zł <urodziny>
Pozdrawiam
Kamil Widomski vel "widmo"
Odnośnie wielu pytań które dostałem na PW dotyczących legalnego demontażu instalacji gazowej, postanowiłem napisać kilka zdań (bez zdjęć) odnośnie sposobu postępowania w tejże sytuacji.
Opis dotyczy demontażu instalacji I oraz II generacji.
Sekwencji chyba raczej nikt nie będzie demontował pozatym demontaż sekwencji jest trochę trudnieszy niz ten opisany niżej.
Zdjęć nie zamieszcałem ponieważ każdy ma inną instalację gazową, inaczej umieszcone elementy i w inny sposób wykonane i zamontowane, wiec było by bezsensowne wrzucanie moich zdjęć.
Więc jeśli mamy autko (marka/model/typ nieważny) które jest wyposażone w instalację LPG a pragniemy ja zdemontować z powodów np:
-brakiem ekonomi jazdy na LPG
-ciągłych problemów z silnikiem i resztą osprzętu
-brakiem miejsca w bagażniku
- ...... <- tu wpisz swój powód
Pierwszym i najważniejszym krokiem jaki trzeba zrobić. to demontaż instalacji.
Są 2 opcje.
Pierwsza:
Zlecamy demontaż mechanikowi/gazownikowi/koledze
którzy to demontują instalację. Niektórzy biorą za to 100zł a niektórzy 200. zalezy od osoby i sposobu dogadania sie. czasem mozna zostawić instalacje LPG w rozliczeniu.
Druga:
Sami demontujemy LPG. Wystarczy garaż/warsztat/ kanał lub podnosnik kolumnowy <mikolaj>
Demontaż zaczynamy wyjeżdzenia gazu do Zera. Następnie zakręcamy zawór w butli.
Kolejnym krokiem jest odkręcenie miedzianych przewodów od butli, to samo tyczy się przewodów elektrycznych od wielozaworu i pływaka rezerwy gazu, po czym odkręcamy rurkę miedzianą od zaworu wlewu gazu. teraz można będzie odkręcic i wyciągnąć butle.
Kolejnym krokiem jest demontaż rurki miedzianej wraz z przewodami biegnącymi od butli do elektrozaworu z filterkiem.
Teraz odkręcamy elektrozawór i jego kable elektryczne.
Przed demontażem reduktora zaleca się spuścić płyn chłodzący (chyba ze ktoś jest sprytny i potrafi szybko przepiąć przewody wodne na swoje oryginalne miejsce bez większej utraty płynu)
Gdy płyn chłodzący jest spuszczony, mozna pokolei odkręcać przewody wodne biegnące do reduktora i przywrócenie układowi chłodzenia jego pierwotnego kształtu.
Demontujemy przewód doprowadzający gaz do miksera.
Mikser musi być zdemontowany zeby nie dławił dolotu.
Pamiętamy o uszczelnieniu uszczelkami dolotu przepustnica-wtrysk.
Przy autach na gazniku pamietamy o prawidłowym podpięciu podciśnien.
Instalacja prawie zdemontowana. pozaostała jeszcze część elektryczna.
Po kolei demontujemy centalkę i dobieramy się do przewodów instalacji samochodu gdzie gazownicy sie wpieli
(sonda lambda, TPS, Przewody wtrysku, cewka WS) czasami są podpięte jeszcze inne przewody ale zalezy od typu instalacji i jak sie widziało gazownikowi.
demontujemy wiązkę elektryczną LPG i wyciągamy z kabiny, to samo tyczy się przełącznika B/G.
Instalacja zdemontowana.
Pozostaje nam zaślepienie otworów wywierconych przez gazowników, naprawienie instalacji elektrycznej samochodu, wlaniem płynu chłodzącego, odpowietrzenie układu.
I wreszcie mamy autko bez LPG
TYLKO BENZYNKA 8-)
Gdy LPG mamy zdemontowane a autko na PB hula jak wsciekłe, trzeba się udać do właściwego (dla siebie) urzędu Rejestracyjnego lub jak kto woli Wydział komunikacji
Nie dajcie się zwieść gryzipiórką w urzędzie ze trzeba robić przegląd przed usunięciem wpisu !!!!!!!!
Nic bardziej mylnego.
Nie wierzcie w opisy z internetu ze przy usunieciu wpisu o zasilaniu LPG z dowodu rejestracyjnego i karty pojazdu trzeba robić przegląd.
Wystarczy napisać oświadczenie (czasami w urzędzie są gotowe druki) w którym piszemy ze LPG zostało zdemontowane i chcemy usunąć wpis o LPG z dokumentów pojazdu.
Gdy urzednik przybije piecząki w dowodzie i w karcie pojazdu (jeśli była wydana) mozęmy się cieszyć z legalnie zdemontowanej instalacji gazowej, bezproblemowej jazdy na paliwie oraz tanszymi przeglądami bo tylko 99zł <urodziny>
Pozdrawiam
Kamil Widomski vel "widmo"