spaykee pisze:Co do mocowania gaźnika do kolektora - podstawa powinna być zrobiona z aluminium
Chodziło mi o mocowanie 2ee. Już kilka osób u mnie było(a ze trzy jak dobrze pamiętam) Mercedesami z 2ee "super sprawnymi i zadbanymi", co jednak "nie wiem co mu jest ale szarpie silnik, na zimnym gaśnie ciągle" itp. itd.
Kładę rękę na "talerzu" obudowy filtra, silnik pracuje, cisnę lewo-prawo, przód tył z wyczuciem i...mam chęć kolesia pacnąć w baniak :mrgreen: -silnik zaczyna szarpać, przerywać, gaśnie czasem...Ale nie -gaźnik to on ma cycuś glancuś :roll: .
Tylko guma wygląda jak stara harmonia....
Wiesz dobrze czym jest taka utrata podciśnienia dla gaźnika.
- przy ekonomicznej jeździe (
nie znane mi pojęcie.
) niższe spalanie,
Ile bym nie jeździł -jeżdżę z frajdą, a to wyklucza ekonomię hehe. Oczywiście normalne zużycie paliwa świadczy pośrednio o regulacji/stanie silnika.
ale gaźnik jest troszkę za wysoki i tu jest poroblem - klepać maskę?
Zdaje się, że u Kolegów od Golfa czytałem o pomyśle wykorzystania gaźnika Weber jako miksera(umownie miksera -chodzi o dyszę bardziej) zarazem. Jest to możliwe -mój ojciec nawet zaczął to robić chyba z 8 lat temu ale auto sprzedałem zanim....Ciekawość pozostała -jakby to banglało? <czapa>
Inny pomysł -BLOS. Polecam zdecydowanie. Dolot można wtedy jakoś pokiełbasić(o rany -dwa dni siedziałem przy KE-jetcie. Nie chciałem stożka, choć benzyna to już trup, a nie chciałem też pękającej od naprężeń gumy...chyba wyszło).
Teraz czeka mnie montaż BLOS do 2ee. Problemem jest "opór BLOSa w kontekście małego przepływu powietrza przy niskich prędkościach obrotowych silnika" :lol:
Odpowiedź to potrzymanie przepustnicy(nawet podobno były takie BLOSy fabrycznie) -już mam w głowie projekty ale zaziębienie... :cry: . No i znowu -nie chcę stożka. W w124 zresztą pod maską wyglądałby wyjątkowo błazeńsko IMO.
Ja sam jak znajdzie się za grosze taki gaźnik to spróbuję to zrezać
Widzę, że masz tę samą chorobę co ja -poszukam i puszczę Ci na PW moje rezy przy 2ee z LPG to padniesz :lol: . Np. rozwiązałem problem szarpania na benie przy mikserze od2550-3500rpm(o podsysaniu uprzednio paliwa lawinowo przy zwiększonym vacum nie wspomnę -jak V8 hihi)
a u mnie przy przebiegu 333k km niewiele już tego żywotu mu zostało.
Eeeee tam. Władcy pierścieni robią większe przebiegi
. Moje B3 ma szacunkowo blisko 600(fakt -ASB mu nieco pomogło wyżyć), większość z LPG, ciśnienia na garczkach ~10, panewki....są? Jak tak to ich nie słychać. Oleju mu nawet nie muszę dolewać ale niestety KE-jet padł, ktoś mi to dłubnął myśląc, że to jego wina i...tak zostało
Moderację proszę pokornie o możliwie niski wymiar kary -poniosło mnie z tym OT :oops:
BTW -z tym zyskiem mocy po swapie gaźnika...ma ktoś może jakieś pomiary? Choćby drogowe -niekoniecznie z hamowni. Chyba nic takiego nie widziałem, a ciekawość jaka jest każdy wie