[B4 2.0 ABK] Stukotanie, turkotanie przy dodaniu gazu
: 19 wrz 2017, 13:14
Witam
Mam bardzo nurtujący mnie problem. Otóż posiadam B4 ABK od lutego, przez ten czas zrobiłem prawie 10 tys. km. Pomijając mnogość prac wykonanych przy aucie, sama praca silnika poza incydentem z niesprawną pompą oleju jest bezproblemowa. Auto jak na swoje nie pali dużo oleju (z tego co udało mi się oszacować to ok. 0,35l/1000km). Jakieś 1000km zaraz po kupnie zrobiłem na tym co było wlane już do silnika i miałem wrażenie, że głośno pracują popychacze przez jakieś 30 sekund po rozruchu na zimnym. Żadne stuki przynajmniej mi się na uszy nie narzuciły. W pewnym momencie zmieniłem olej na 10W40 Valvoline MaxLife,popychacze już krócej pracowały głośno i po jakimś czasie uważne słuchając silnika usłyszałem coś takiego jak na tym filmiku (tylko bardziej przytłumione, jakby takie turkotanie):
Właśnie ciężko mi powiedzieć, czy te stuki były na starym oleju czy nie.
Panewki korbowodowe wymienione (na środku jeszcze była kompozycja na połowie szerokości) i nadal to samo (może, może trochę ciszej po samej wymianie, ale to też mogło być placebo).
W każdym bądź razie po zmianie oleju jakoś zacząłem czuć sadzę w spalinach oraz trochę spalonego oleju, czyli w najlepszym razie wlali tam do kupna jakiś 10W50 lub coś w tym stylu.
Z 2 miesiące temu tajemniczo pompa oleju przestała podawać ciśnienie. Po rozbiórce nie wiadomo co było (podejrzewam, że zaworek przelewowy się zawiesił i to tak cwanie,że przy rozkręcaniu z powrotem wrócił jak trzeba). W każdym razie po wymianie pompy silnik po rozruchu szybciej dostaje olej. Stuki nadal są.
Mam dwóch doświadczonych mechaników w rodzinie (tata i teść) i zgodnie twierdzą, że nie ma czym się martwić. Po prostu uważają, że silnik ma swój przebieg (licznik pokazuje 376 tys.) i taki jego urok. Z kolei poprzednio miałem Golfa 1.8 AAM (ten tam typoszereg motoru) i ABK po opóźnieniu zapłonu aż do totalnego ustania stuków (co prawda zaczął strzelać w tłumiki jak Wartburg) zaczął się zachowywać jak rzeczony Golf - ładnie szedł na benzynie, a na gazie muł. Miałem wrażenie, że Golfik też turkotał, ale słyszałem to tylko przy ruszaniu. Mial też spore luzy na prowadnicach zaworowych.
Ogólnie to dużo w internecie czytałem, że się zdarza, iż te auta kilka lat z jakimiś stukami jeżdżą. Coś czytałem o wałku posrednim, gdzieś indziej o luzie tłoka w cylindrze.
Czy w ogóle jest czym sie przejmować? Czy tylko ewentualnie zakładać nowe uszczelniacze zaworowe i jazda, a jak padnie to poszukać młodszego motoru nawet z A4 B5?
Pozdrawiam
Mam bardzo nurtujący mnie problem. Otóż posiadam B4 ABK od lutego, przez ten czas zrobiłem prawie 10 tys. km. Pomijając mnogość prac wykonanych przy aucie, sama praca silnika poza incydentem z niesprawną pompą oleju jest bezproblemowa. Auto jak na swoje nie pali dużo oleju (z tego co udało mi się oszacować to ok. 0,35l/1000km). Jakieś 1000km zaraz po kupnie zrobiłem na tym co było wlane już do silnika i miałem wrażenie, że głośno pracują popychacze przez jakieś 30 sekund po rozruchu na zimnym. Żadne stuki przynajmniej mi się na uszy nie narzuciły. W pewnym momencie zmieniłem olej na 10W40 Valvoline MaxLife,popychacze już krócej pracowały głośno i po jakimś czasie uważne słuchając silnika usłyszałem coś takiego jak na tym filmiku (tylko bardziej przytłumione, jakby takie turkotanie):
Właśnie ciężko mi powiedzieć, czy te stuki były na starym oleju czy nie.
Panewki korbowodowe wymienione (na środku jeszcze była kompozycja na połowie szerokości) i nadal to samo (może, może trochę ciszej po samej wymianie, ale to też mogło być placebo).
W każdym bądź razie po zmianie oleju jakoś zacząłem czuć sadzę w spalinach oraz trochę spalonego oleju, czyli w najlepszym razie wlali tam do kupna jakiś 10W50 lub coś w tym stylu.
Z 2 miesiące temu tajemniczo pompa oleju przestała podawać ciśnienie. Po rozbiórce nie wiadomo co było (podejrzewam, że zaworek przelewowy się zawiesił i to tak cwanie,że przy rozkręcaniu z powrotem wrócił jak trzeba). W każdym razie po wymianie pompy silnik po rozruchu szybciej dostaje olej. Stuki nadal są.
Mam dwóch doświadczonych mechaników w rodzinie (tata i teść) i zgodnie twierdzą, że nie ma czym się martwić. Po prostu uważają, że silnik ma swój przebieg (licznik pokazuje 376 tys.) i taki jego urok. Z kolei poprzednio miałem Golfa 1.8 AAM (ten tam typoszereg motoru) i ABK po opóźnieniu zapłonu aż do totalnego ustania stuków (co prawda zaczął strzelać w tłumiki jak Wartburg) zaczął się zachowywać jak rzeczony Golf - ładnie szedł na benzynie, a na gazie muł. Miałem wrażenie, że Golfik też turkotał, ale słyszałem to tylko przy ruszaniu. Mial też spore luzy na prowadnicach zaworowych.
Ogólnie to dużo w internecie czytałem, że się zdarza, iż te auta kilka lat z jakimiś stukami jeżdżą. Coś czytałem o wałku posrednim, gdzieś indziej o luzie tłoka w cylindrze.
Czy w ogóle jest czym sie przejmować? Czy tylko ewentualnie zakładać nowe uszczelniacze zaworowe i jazda, a jak padnie to poszukać młodszego motoru nawet z A4 B5?
Pozdrawiam