Strona 1 z 1

[B2 1.8 DS] Ubywa oleju - brak objaw.

: 14 lis 2017, 15:30
autor: cwikla1
Siemacie,
Mam dosyć nietypowy problem, ponieważ samochód zjada mi duże ilości oleju, cięzko mi dokładnie określic ile, ale musze gdzieś dolać litr na 1000-1500km. To chyba trochę za dużo prawda? Wszystko by było jasne gdyby można było określić skąd. Ale;

-Nie dymi na niebiesko na wysokich obrotach
-Nie dymi na niebiesko gdy jest zimny
-Silnik delikatnie się poci, ale miska sucha i nawet jak tydzień stoi to nie zostawia po sobie żadnych plam.
-Świece wyglądają okej (jak na zdjęciu)
-Ogólnie z silnikiem nie ma problemów, odpala od razu, moc jest.

Taka sytuacja jest już od dłuższego czasu zasadniczo. Mam go z 1,5 roku i z tego co wiem, przed kupnem dość długo stał nieruszany. I jeśli to ma jakies znaczenie to głównie jeżdze trasy po 300km, ale z racji wieku i że to jest czwórka, to 100km/h nie przekraczam.

Ma ktoś może pomysł gdzie ten skurwiel znika?

https://www.dropbox.com/s/wz3l8c2ab6azk ... 9.jpg?dl=0

: 14 lis 2017, 15:53
autor: Pieterb
cwikla1 pisze:Ma ktoś może pomysł gdzie ten skurwiel znika?
tam cudów nie ma, jak nie widać wycieków to jest spalany w komorze i tyle
A świece też za ładnie nie wyglądają bo powinny być brązowe - chyba że zdjęcie kłamie. Bo mi wyglądają na jakieś szare i lekko okopcone.

: 14 lis 2017, 19:53
autor: bozmek
Uszczelniacze zaworowe wymień i po sprawie okok

: 14 lis 2017, 21:07
autor: MIRON DKL
Widać że kolega ma dobry skład mieszanki, przeważnie to każdy ma zbyt bogatą i jest czarna świeca, oleju na niej nie widać, można pokusić się o sprawdzenie ciśnienia w cylindrach , uszczelniacze też mogą być w rozsypce..

: 14 lis 2017, 21:14
autor: Jarewa
Nie widac bo to nowa świeca mało przejechane, a do autora niech dokręci bo kiedyś będzie je szukał jak i gwintów w głowicy.

: 15 lis 2017, 09:30
autor: Pieterb
Jarewa pisze:a do autora niech dokręci bo kiedyś będzie je szukał jak i gwintów w głowicy.
he właśnie też miałem to napisać ale zapomniałem. Dobrze ze Ty to zauważyłeś.

: 15 lis 2017, 20:33
autor: cwikla1
Jak koledzy wyzej mówią, zgadza sie swiece byly slabo dokrecone. A A kolor w rzeczywsitosci jest troche jasniejszy, swiece sa swieze, jakies 8k przebiegu, ale przez caly ten czas juz bral olej.

Co do problemu to bylem na konsultacje u znajomego mechaniora, to powiedzial, ze jak na jego, to pierścienie olejowe i remont 3,5k. Troche sie zlapalem za glowe. No ale spróbuje jeszcze wymienić te uszczelniacze, moze jednak to bedzie to.

Dostalem jeszcze taka porade, ze jesli problemem sa swiece to, żebym zalal silnik 5w30 i to moze pomoc i ograniczyc spalanie oleju. Slyszal ktoś o takiej praktyce? Teraz zalane 15w40

: 15 lis 2017, 21:58
autor: bozmek
Zmień uszczelniacze najlepiej poszukaj bezy to zrobili bez zdejmowania głowicy.

: 15 lis 2017, 22:15
autor: h/k
Dym dymem, a jak spaliny pachną na zimno i na ciepło? Nie podsmradza zaraz po odpaleniu na zupełnie zimnym silniku? Czasem auto konsumuje sporo oleju, ale jeszcze nie na tyle, by było widać charakterystyczny niebieski dym, ale jest za to wyraźny smród. W Golfie jak mi padły uszczelniacze to przede wszystkim z samego rana miałem chmurę, potem nic aż w miarę rozgrzewania. Ale on żarł wtedy olej bardzo. Po zmianie gumek spaliny czyściutkie. Z tego co widzę najczęściej taki to scenariusz.
Pierścienie to raczej rzadkość, ale jakby silnik miał naprawdę duży przebieg to może...
Pozdrawiam

: 13 cze 2018, 17:19
autor: cwikla1
Myślę, że warto poinformować co i jak no więc, jako, że auto zaczęło dodatkowo spalać trochę wody to poszło na warsztat.
Zostało wymienione:
Uszczelniacze zaworowe,
Uszczelka pod głowice, oczywiście ze szlifem.
Uszczelka pod kape i pod miskę,

Efekt taki, że samochód już tak nie dymi, a po ponad 1000km raczej nie widzę dużych ubytków oleju, także najprawdopodobniej jest okej.

: 14 cze 2018, 07:35
autor: h/k
Efekt taki, że samochód już tak nie dymi, a po ponad 1000km raczej nie widzę dużych ubytków oleju, także najprawdopodobniej jest okej.
No i dobrze. Widocznie uszczelniacze miały swoje latka.
Co do problemu to bylem na konsultacje u znajomego mechaniora, to powiedzial, ze jak na jego, to pierścienie olejowe i remont 3,5k.
To jest śmieszne i smutne zarazem. Takie straszenie w zasadzie jakby po to, by spławić lub zarobić. U mnie z kolei majster od regeneracji silników powiadał, że po 300 tys. podklepują popychacze, bo "na pewno prowadnice zużyte i szklanki to regulują" - nie mam pojęcia jak oraz "palenie oleju to prowadnice, a nie tylko uszczelniacze, niektóre silniki ich nie mają i działają" - jakoś dziwnym trafem sporo osób wymieniało same gumki i była ogromna poprawa.
Sama wymiana uszczelniaczy to dla niego był półśrodek i "nie wiadomo ile podziała".

Ja rozumiem nadgorliwość mechaników, ale po co takie scenariusze pisać? Raczej bardziej logicznym by było zacząć od kompresji, a potem lecieć dalej.
Zresztą jednak za rok, dwa czapę będę chyba robił. Wtedy kompleksowo - zawory i sprężyny też bym wymienił.