Strona 1 z 1

[B4 2.0 ABT LPG] Problem z odpalaniem

: 27 maja 2018, 01:50
autor: OktawiX
Cześć, opis sprawy jest dość skomplikowany ale podejrzewam, że to jakaś pierdoła jest przyczyną.

Od jakichś 2 miesięcy moja strzała ma problemy z odpalaniem. Pod maską 2.0 w LPG LOVATO I generacji. Zaczęło się nagle, po prostu pewnogo dnia wsiadłem do auta i nie chciało odpalić na benzynie, kręciłem, kręciłem z 2 minuty, odpalił, ujechałem 20 metrów i silnik zgasł. Potem znowu kręciłem i kręciłem z 2 minuty i odpalił, przejechałem 100 metrów i zgasł na środku skrzyzowania. No to znowu kręciłem z 2 munuty (akumulator jest chyba z czołgu) i znowu jakimś cudem dopalil i już dojechałem gdzie chciałem, wróciłem, zostawiłem auto na noc i rano juz nie chcialo wogole zapalić. Dodam, że wtedy nie próbowałem go odpalać na samym gazie. Zacząłem szukać i wyczytałem gdzieś na forum, że to może być sterownik od gazu i że trzeba go zresetowac poprzez odpięcie akumulatora na cały dzień. Tak zrobiłem, podpiąłem z powrotem akumulator po 2 dniach i o dziwo odpalił w miarę elegancko. (czy to był zbieg okoliczności czy noe, tego nie wiem) Myślałem wtedy, że problem z głowy, ale dzień później znowu przestał palić normalnie jak zawsze od kopa, tylko trzebabyło kręcić i kręcić. I tak czasem palił, czasem nie, czasem jak się odczekało jakiś czas i wtedy sprobowało to odpalał. Zacząłem więc działać i wmieniłem świece i filtry, no ale nie pomogło. Mój kumpel wtedy stwierdził, że to może być wina wtrysku i że zalewa silnik i przez to nie pali na benzynie, bo miał podobnie w swojej starej furze. Wtedy wpadłem na genialny pomysł, żeby na samym gazie go odpalać i w sumie przez jakieś dwa tygodnie sprawdzało się to rozwiązanie. Odpalał zazwyczaj za drugim podejściem, czasem za pierwszym jak się troche podpompowało pedałem gazu. I generalnie przez cały ten czas po tym jak już odpaplił i się rozgrzał to bez problemu odpalał koleny raz, a podczas jazdy nie było nigdy żadnych problemów, czy to na lpg, czy po przełączeniu na benzyne... Do wczoraj, w trasie zjechałem na stacje zatankowac, zgasilem fure i juz nie odpaliła.. Odczekałem chwile co zazwyczaj pomagało, ale dalej nie chciala odpalic, dopiero gdzies po pol godziny zmienilem na bene jako ostatnia deska ratunku i jakims cudem odpalila i dojechalem do celu, Dziś też jak do pracy jechałęm to nie chciała odpalić, kręciłem chwilę i też po przełączeniu na benzyne zaskoczyła (też nie wiem czy to przypadek czy nie), ale już z pracy musiałem wracać autobusem...

I tu pytanie do Was, gdzie może leżeć problem? Czy w tym wspominanym wrtysku? Dziś coś sąsiad wspomniał mi o przepustnicy i jeszcze o jakichś śrubkach w okolicach wtrysku, które się wykrecają same jak są wyrobione. A może to coś z instalacją gazową? Zupełnie nie wiem od czego zacząć... Ewentualnie możecie polecić jakiegoś magika, w Krakowie/Tarnowie i okolicach, gdzie mógłbym poszukać pomocy?

Z góry dzięki za pomoc!

: 27 maja 2018, 10:02
autor: maciek889
Z jakim poziomem paliwa w zbiorniku zwykle jeździsz samochodem?
Trochę masz duży rozstrzał problemów. Dobrze by było zobaczyć czy iskra jest przy próbie odpalania. Tutaj masz cały poradnik: https://audi80.pl/topics77/faq-co-z ... t98745.htm

: 27 maja 2018, 10:59
autor: OktawiX
O kurde! Wydaje się, że chyba każdy z punktów z podesłanego tematu może być związany z moimi objawami, oprócz 11 :P W zbiorniku zazwyczaj miałem ok 1/4 paliwa. Jutro będę próbował walczyć :)

: 09 lip 2018, 10:20
autor: maseł92
OktawiX, Czujnik Hall'a w aparacie zapłonowym ?
Żeby nie naciągać się na koszty podmień ze szrotu aparat zapłonowy i będzie wiadomo :)