Strona 1 z 2

[B4 2.0 ABK] Maly remoncik

: 16 paź 2018, 20:14
autor: Pawlo1945
Witam kupilem od wujka b4 abk . W gazie swkwencja wizualnie bez zarzutu . Silnikowo i zawiwszebie do poprawy bylwm u mechanika . Powiedzialem ze bierze troche oleju jakies 1l ba 1000 troche widac wyciekow jak i jak postoje na swiatlach to zakopci to powiwdzial mi ze za ogarniecie silnika ( rozrzad . Uszczelnienie . Ogarniecie glowicy okolo 1500 . Wymienil bym odrazu sprzeglo to 500 zl i ogarniecie zawieszenia pawiedzial mi 700 czyli w sumie 2700 zl z robocizna czy oplaca mi sie pchac w takie koszty z drugiej strony wiedzial bym czym jezdze

: 16 paź 2018, 20:24
autor: h/k
Jak reszta jest bez zarzutu (szczególnie blacharka), a auto ogólnie w dobrym stanie to warto. Pytanie tez ile dałeś za auto, z drugiej strony jak miałbyś auto sprzedać to tak czy inaczej wartość po ogarnięciu tego co wymieniłeś będzie sporo wyższa.

W swoim Avancie podobne prace miałem i nadal mam do zrobienia (sprzęgło, palenie oleju), do tego mnóstwo szczegółów, no ale u mnie musi być tip top, póki coś jeszcze w kieszeni na części jest w danym czasie odłożone. :-D

Dopowiem od siebie, byś nie pchał się nie wiadomo w jakie remonty silnika. Zaobserwuj, czy chmurę puszcza przy porannym rozruchu (częsty objaw zmęczonych uszczelniaczy zaworów). Jak przebieg spory to niech porządnie zmierzy kompresję - jeśli wyjdzie OK robić tylko porządnie czapkę, uszczelnić co cieknie i przy okazji zdjęcia głowicy tylko obejrzeć co tam da się zobaczyć. Żadnej wymiany pierścieni. Zapomnisz o dolewkach na długo.
5 lat temu miałem swoje pierwsze auto z podpisu niżej i jak mi padła uszczelka głowicy to zrobione zostały tylko uszczelniacze i dotarte zawory (mimo luzów prowadnic zdecydowałem się tego nie robić). Po złożeniu nie poznałem silnika - zapach spalin jakbym włączył kuchenkę, a wcześniej kopcił tak, że aż przykro było za mną jechać.

Re: Maly remoncik

: 16 paź 2018, 20:29
autor: jarowlkp
kolego w ładną b4 warto zainwestować każde pieniądze , wiesz 2700 to zalezy na jakich częściach?
uwazam ze 2700 to nie duzo licząc sprzeglo np sachs ok 450zł+wyjecie skrzyni ok 250 czyli cena ok , zawias kompletny wraz z amorami poduchami itd np firmy lemforder to koszt ok 1000zł , na rozrzad i remont czapki oraz uszczelnienie wraz z robocizna zostaje 1000zl, chyba ze koles bedzie robil na topranie i szlifierza od głowicy ominie szerokim łukiem a wycieki zalepi silikonem to wtedy 1tys nawet bedzie drogo

: 16 paź 2018, 20:36
autor: h/k
Zapomnisz o dolewkach na długo.
Sprostuję, że miałem na myśli zamiast 1l/1000km to 1l/5-20 000 km. W AAM powyższe prace + dokładka osłonki wałka rozrządu (bo chlapało w odmę i dolot, chyba ktoś zapomniał założyć) skutkowało zużyciem oleju ok. 500 ml/10 000 km.

EA827 w większości (w tym ABK i ABT) to są pancerne silniki pod warunkiem posiadania sprawnego osprzętu, wymiany pasków na czas, a czasem wcześniej i lania dobrego oleju. Żaden TSI czy inny dziwny wynalazek jakościowo nawet nie zbliża się do tych motorów. Nawet nie wiem czy japońskie równoletnie silniki nie były czasem gorsze.

: 16 paź 2018, 21:06
autor: Pawlo1945
Kupilem go za 2000 tys . Dymi tylko na cieplym jak postoje na swiatlach . Ceny jakie mi powiedzial to dla mnie niw zdziera za robote choc pewnie bede musial mu potowarzyszyc . Sprzeglo sasch . Zawieszenie tez w miare na dobrych czesciach lemford . Febi choc wszyscy powiedza ze febi do dupy ale w b3 mialem wymieniane sforznie . Koncuwki drozkow . I laczniki przelataly 10 tys i nie pukalo nic jedynie prawy lacznik mial lekki luz

: 07 lis 2018, 22:50
autor: xRead
Naprawiaj ją :) Ja za swoją B4 ABK dałem 3400zł a wsadziłem ok. 13 000zł w same części robocizna moja i w końcu pracuje jak należy :)

: 07 lis 2018, 23:11
autor: Ven0n
xRead pisze:a wsadziłem ok. 13 000zł w same części
Ulala... ale to tak jednorazowo, czy przez kilkanaście lat ? Chyba że zrobiłeś remont kapitalny wszystkiego co możliwe i wszystko wymienione co do śrubki aż od silnika przez skrzynię biegów aż po zawieszenie łącznie z lakierem ?

Sorki za OFFTOP

: 07 lis 2018, 23:22
autor: h/k
xRead pisze:wsadziłem ok. 13 000zł w same części robocizna moja
Napisz proszę co zrobiłeś, bo ta kwota wydaje się niewspółmiernie wysoka do takiego auta - chyba, że totalnie się rozpadał mechanicznie i blacharsko, albo:
Ven0n pisze:przez kilkanaście lat
... i multum przejechanych kilometrów.

: 08 lis 2018, 10:08
autor: beast
No nie wiem , to nie jest chyba żaden zabytkowy samochod zeby inwestowac w niego wiecej niz kosztuje. Cena samochodu 2 tys. inwestycja 2,7 tys. Co daje 4700 , za ta cenę pewnie mozna kupic AUDI w dobrym stanie. Pewnie ,że nie wiadomo co się trafi tak do końca , ale inwestowanie w samochod za 2 tys. ponad drugie tyle to dla mnie jakis absurd , tzn. ze kupiło sie niezła mine.
Pewne rezczy moga wyjść w trakcie ekspolatacji wiadomo , ale kupując samochod chyba nie kupuje sie takiego zeby zainwestować w niego dodatkowo 135 % wartości rotfl

: 08 lis 2018, 11:16
autor: Jarewa
Każdy inaczej podchodzi do auta dla jednego to dupowuz z punktu a do b a dla innego pasja a jeszcze innego coś innego. 13ty to i tak mało znam osoby co po 30tys ladowali.

I tak za 15tys nie kupisz nowi w salonie.

: 08 lis 2018, 11:51
autor: maciek889
beast pisze:ale inwestowanie w samochod za 2 tys. ponad drugie tyle to dla mnie jakis absurd , tzn. ze kupiło sie niezła mine.
Jeszcze są samochody których nie da się znaleźć w zadowalającym stanie albo w dobrym stanie kosztują koszmarne pieniądze. Ale takimi samochodami się nie jeździ codziennie po takim remoncie. A takie samochody z lat 90-2004 ludzie jeszcze szukają stanu kolekcjonerskiego aby zatyrać go nawet nie garażując.
Też dla niektórych nie wystarczy, że dany podzespół jest sprawny, musi też być jak nowy. Silnik pali 0,5 litra oleju na 1000km to robią remont bo poczucie że silnik posiada oznaki zużycia powoduje u nich dyskomfort psychiczny (choć dzisiejsze nowe samochody to jeszcze na gwarancji potrafią tyle wcinać).

Tutaj gość wsadził 20 tys. w naprawę skrzyni DSG w 12 letnim Golfie 5 wartym gdzieś tyle samo, najpierw pierwszy spec zrobił tanio co doprowadziło do całkowitej awarii a później naprawa po nim kosztowała 15 tys. zł: http://web.archive.org/web/201701160856 ... o.html?m=1

: 08 lis 2018, 11:59
autor: Krzysiek 84
Jaki byś nie kupił samochód , to trzeba w każdego inwestować jeśli chcesz zachować je w stanie nienagannym i by służyło długo.

Tyle , że utrzymanie takiej 80-tki jest sporo tańsze niż nawet A4 B5 gdzie masz wielowahaczowe zawieszenie , a jeszcze nowsze modele to już wogóle wszech obecna elektronika i różne moduły , a z kolei też tak są produkowane by po okresie gwarancji zaczęło coś już dolegać.

: 08 lis 2018, 13:00
autor: xRead
13 000zł zainwestowane przez ok 2lata. Zrobiłem całkowicie zawieszenie, układ kierowniczy oraz układ hamulcowy co do śrubki. Silnik wymieniony z rzeczywistym przebiegiem 170kkm ( w poprzednim obróciło panewkę ) , nowy układ wydechowy oraz parę pierdół typu zegary VDO itd. Jeśli stosuje się części z najwyższej półki typu Sachs, BOGE, Lemforder itd to ta kwota nic nadzwyczajnego. Po prostu normalny pieniądz aby takiego youngtimera doprowadzić do stanu dobrego i nie bać się, że coś klęknie na trasie. Musiałbym wsadzić w nią jeszcze następne tyle aby szczerze mnie zadowoliła w pełni :) Jak ktoś jest bardziej ciekaw co w niej zrobiłem to mam zapisaną każdą ingerencje z przebiegiem i datą w zeszyt. Dodam, że 80 to moje marzenie za dzieciaka, które spełniłem i ma u mnie dożywocie oczywiście jako Daily, trzeba się cieszyć a nie trzymać w garażu :)

SORY ZA OFF TOP :)

: 08 lis 2018, 13:59
autor: Ven0n
xRead, to ja myslałem, że 4 tyś zł wystarczy z tego co opisałeś :O
Też mi się marzy zrobić taki remont, chociażby dla spokoju psychicznego, bo to są samochody które na podrobionych zamiennikach nawet lepiej znoszą jeżdżenie niż jakiekolwiek inne samochody, a co dopiero to co wypisałeś boge/lem/trw/sash

Offtop ;p Może by z tego wydzielić jakiś wątek ?

: 08 lis 2018, 16:42
autor: h/k
Ja jestem w tej kwestii doinwestowywania mniej więcej w połowie. Dodam, że gdyby to nie było stare, ocynkowane Audi ew. Volvo czy inne solidniejsze i ogólnie wytrzymałe auto to mogłoby się znacznie przechylić w stronę robienia tylko totalnie niezbędnych rzeczy. A z racji świetnej blacharki i dobrej mechaniki 80tka jest super wdzięcznym autem.
Do takich pancerników trzeba podejść w kompletnie inny sposób niż np. do Astry, Golfa czy jakiegoś Lancera z większym przebiegiem, to już słaba kwestia no chyba, że kocha się jazdę nim.
beast pisze:Pewnie ,że nie wiadomo co się trafi tak do końca , ale inwestowanie w samochod za 2 tys. ponad drugie tyle to dla mnie jakis absurd , tzn. ze kupiło sie niezła mine.
Pewne rezczy moga wyjść w trakcie ekspolatacji wiadomo , ale kupując samochod chyba nie kupuje sie takiego zeby zainwestować w niego dodatkowo 135 % wartości
Moim zdaniem w przypadku 80tki to nic złego w 80 B4 kupioną za 3000 zł doinwestować drugie tyle. Myślę, że często trzeba właśnie to zrobić, by nacieszyć się choć trochę autem, które nie zawiedzie i dobrze jeździ.
Jeśli swojego Avanta kupiłeś tanio i mało inwestujesz to albo masz szczęście albo po prostu ma się tylko kulać po drodze...
Piszesz o kwocie 4700 zł, znajdź mi proszę zadbane Audi 80 w tej cenie. Nigdy nie wiesz czy nie trafisz na ulepa z kilku w dodatku zalanego doktorem czy auto robione na najgorszych częściach. Jak się już auto jakiś czas ma to lepiej usiąśc i przekalkulować czy warto doinwestowywać na jeszcze lepszy stan, bo znasz mocne i słabe strony swojego egzemplarza niż podejmować kolejne ryzyko.

Ale mimo wszystko to:
Zrobiłem całkowicie zawieszenie, układ kierowniczy oraz układ hamulcowy co do śrubki. Silnik wymieniony z rzeczywistym przebiegiem 170kkm ( w poprzednim obróciło panewkę ) , nowy układ wydechowy oraz parę pierdół typu zegary VDO itd.
... i tak uważam, że da się zrobić dużo taniej bez robocizny i to nie na byle częściach.
Silnik pali 0,5 litra oleju na 1000km to robią remont bo poczucie że silnik posiada oznaki zużycia powoduje u nich dyskomfort psychiczny (choć dzisiejsze nowe samochody to jeszcze na gwarancji potrafią tyle wcinać).
No nie jest to tak wiele, ale z drugiej strony fajnie jak spala śladowe ilości, powiedzmy litr na 5000-10 000 km, toteż na długich trasach pod maskę można rzadziej zaglądać. Jak dla mnie jeszcze lepiej, a w naszych autach najczęsciej nie potrzeba do tego jakichś kosztownych remontów, o czym napisałem wyżej w swoim pierwszym poście w niniejszym wątku.