[b3 1.8PM] nie trzyma obrotów po odpaleniu na ciepło
: 21 sty 2019, 09:36
Ok, a więc obecnie problem jest taki:
-po odpaleniu na zimno (np po nocy) wszystko ok
-po zagrzaniu auta, zgaszeniu i odpaleniu po np minucie wszystko ok
-po zagrzaniu auta, zgaszeniu i odpaleniu po np 20 minutach obroty od razu spadają do zera, trzeba trzymać wciśnięty pedał gazu. Wtedy skaczą o dobry tysiąc góra-dół. Po chwili pracy stabilizują się na tyle, że można puścić gaz. Będą falować, ale nie zgaśnie. Po kolejnych dwóch minutach jest wszystko ok
Co było robione:
-nowy czujnik temp ecu
-nowy krokowiec
-nowa podstawa wtrysku
-nowy czujnik tps plus poprawna moim zdaniem regulacja (bez założonego jeszcze krokowca, równe 0,25v między pinami 1 i 2 przy zamkniętej przepustnicy)
-adaptacja na zimnym silniku
-nowa sonda lambda denso
Mam w aucie gaz, ale wydaje się nie mieć to związku. Np dzisiaj rano robiłem adaptację, było wszystko spoko (bo odpaliłem na zimnym). Dojechałem do pracy na benzynie (gazu nie włączałem żeby wykluczyć że to on mi miesza), dałem silnikowi pół godziny na stygnięcie i już problem występuje.
I teraz mam jedną teorię, może głupią - podpiąłem się do staga 100 i obserwowałem lambdę. Wygląda na to, że kiedy jest zimna (to jednokablowa) występuje ten problem z obrotami, jak się chwilę przytrzyma auto pracujące to przestaje gasnąć oraz są wskazania sondy. Ale to może po prostu być przypadkowa zbieżność w czasie. No i dlaczego na całkiem zimnym silniku by to działalo poprawnie?
Co teraz zrobić?
[ Dodano: 2019-01-21, 09:36 ]
EDIT - a może czujnik temperatury powietrza na monowtrysku?
-po odpaleniu na zimno (np po nocy) wszystko ok
-po zagrzaniu auta, zgaszeniu i odpaleniu po np minucie wszystko ok
-po zagrzaniu auta, zgaszeniu i odpaleniu po np 20 minutach obroty od razu spadają do zera, trzeba trzymać wciśnięty pedał gazu. Wtedy skaczą o dobry tysiąc góra-dół. Po chwili pracy stabilizują się na tyle, że można puścić gaz. Będą falować, ale nie zgaśnie. Po kolejnych dwóch minutach jest wszystko ok
Co było robione:
-nowy czujnik temp ecu
-nowy krokowiec
-nowa podstawa wtrysku
-nowy czujnik tps plus poprawna moim zdaniem regulacja (bez założonego jeszcze krokowca, równe 0,25v między pinami 1 i 2 przy zamkniętej przepustnicy)
-adaptacja na zimnym silniku
-nowa sonda lambda denso
Mam w aucie gaz, ale wydaje się nie mieć to związku. Np dzisiaj rano robiłem adaptację, było wszystko spoko (bo odpaliłem na zimnym). Dojechałem do pracy na benzynie (gazu nie włączałem żeby wykluczyć że to on mi miesza), dałem silnikowi pół godziny na stygnięcie i już problem występuje.
I teraz mam jedną teorię, może głupią - podpiąłem się do staga 100 i obserwowałem lambdę. Wygląda na to, że kiedy jest zimna (to jednokablowa) występuje ten problem z obrotami, jak się chwilę przytrzyma auto pracujące to przestaje gasnąć oraz są wskazania sondy. Ale to może po prostu być przypadkowa zbieżność w czasie. No i dlaczego na całkiem zimnym silniku by to działalo poprawnie?
Co teraz zrobić?
[ Dodano: 2019-01-21, 09:36 ]
EDIT - a może czujnik temperatury powietrza na monowtrysku?