[B4 2.0 ABK] Falowanie obrotów, szarpanie na ciepłym silniku
: 14 mar 2019, 21:51
Cześć!
Wiem, że temat falowania w ABK przerabiany setki razy, natomiast nigdzie nie znalazłem analogicznej sytuacji.
Problem wygląda tak: regularnie użytkowany samochód, silnik chodzący jak igła. Niestety sporadycznie (raz na kilka dni) cierpi na falowanie obrotów i utratę mocy. Przy dojechaniu do świateł, obroty "odbijają się" od poziomu 500rpm i wracają do normalnego poziomu, z tym, ze silnik chodzi nierówno. Przy ruszeniu szarpie, i traci moc, aż do wyższych obrotów.
Problem pojawia się jedynie na dobrze rozgrzanym silniku, zazwyczaj dopiero przy którymś z kolei uruchomieniu w ciągu dnia. W pozostałych 95% czasu chodzi idealnie.
Gdy usterka występuje, wystarczy zgasić i ponownie uruchomić silnik, wszystko natychmiast wraca do normy.
Auto ma nowiutką sekwencyjną instalację LPG. problem występuje w identyczny sposób i na benzynie i na gazie.
Niedawno została założona nowa dedykowana BOSCH-owska sonda lambda. Jednak miałem problem z wtyczką zasilającą od strony wiązki silnika, zrobiłem jakieś 1500km z założoną, ale nie podpiętą nową sondą. Czy mogła dostać w dupę siedzac w wydechu i nie pracujac, bez podgrzewania? Aktualnie sonda ogarnięta, działa, sygnał oscyluje we właściwym zakresie.
Auto przed instalacją LPG pracowało z uwaloną sondą (sygnał ciągłe 0). Wtedy problem również kilkakrotnie wystąpił.
Przekaźnik 30, palec, kopułka, kable i świece wymienione na nowe.
Pomocy, gdzie szukać problemu? od czego zacząć?
Bardzo będę wdzięczny za pomoc!!
Miłosz
Wiem, że temat falowania w ABK przerabiany setki razy, natomiast nigdzie nie znalazłem analogicznej sytuacji.
Problem wygląda tak: regularnie użytkowany samochód, silnik chodzący jak igła. Niestety sporadycznie (raz na kilka dni) cierpi na falowanie obrotów i utratę mocy. Przy dojechaniu do świateł, obroty "odbijają się" od poziomu 500rpm i wracają do normalnego poziomu, z tym, ze silnik chodzi nierówno. Przy ruszeniu szarpie, i traci moc, aż do wyższych obrotów.
Problem pojawia się jedynie na dobrze rozgrzanym silniku, zazwyczaj dopiero przy którymś z kolei uruchomieniu w ciągu dnia. W pozostałych 95% czasu chodzi idealnie.
Gdy usterka występuje, wystarczy zgasić i ponownie uruchomić silnik, wszystko natychmiast wraca do normy.
Auto ma nowiutką sekwencyjną instalację LPG. problem występuje w identyczny sposób i na benzynie i na gazie.
Niedawno została założona nowa dedykowana BOSCH-owska sonda lambda. Jednak miałem problem z wtyczką zasilającą od strony wiązki silnika, zrobiłem jakieś 1500km z założoną, ale nie podpiętą nową sondą. Czy mogła dostać w dupę siedzac w wydechu i nie pracujac, bez podgrzewania? Aktualnie sonda ogarnięta, działa, sygnał oscyluje we właściwym zakresie.
Auto przed instalacją LPG pracowało z uwaloną sondą (sygnał ciągłe 0). Wtedy problem również kilkakrotnie wystąpił.
Przekaźnik 30, palec, kopułka, kable i świece wymienione na nowe.
Pomocy, gdzie szukać problemu? od czego zacząć?
Bardzo będę wdzięczny za pomoc!!
Miłosz