Forum Audi 80 Klub Polska

Witam, mam pewien problem, a mianowicie, od dłuższego czasu ubywa mi płynu chłodniczego. Przy okazji, nagrzewnica wydawała dźwięki jakby była zapowietrzona. Jeździłem tak, bo jeździłem, ale ile można... Postanowiłem ją odpowietrzyć i gdy to robiłem, na moich oczach wysikało mi sporą ilość płynu, w głębi pod maską. Zamontowałem tam karton i tak z nim jeździłem, gdyż nie ma zasady kiedy ten płyn znika- czasami wylatuje gdy przejadę 3km, a czasami nawet przez 3 dni, gdy użytkuje samochodu umiarkowanie, nic się nie dzieje. Karton oczywiście jest bardzo mokry, co widać na załączonym zdjęciu. Dotykając pod palcem filtra oleju czuć było, że i on jest mokry od spodu. "Mokry szlak" doprowadził mnie właśnie do chłodniczki oleju. Sprawdzałem szczelność węży i wszystko jest ok. Moje pytanie brzmi: czy może być to wina uszczelki pod filtrem oleju, czy powinienem szukać gdzieś indziej?

Sprawdź czy z tych dwóch przewodów połączonych do wymiennika ciepła nie sączy się płyn na końcach przewodów.
Ta guma jest juz stara i ma odciski od opasek i już nie jest tak elastyczna i nie uszczelnia dobrze.
Prawidłowo powinne tam być opaski sprężynowe .

Początkowo tak samo pomyślałem, dlatego ostatnio je poprawiłem. Niestety, to nie pomogło. Problematyczne staje się to, że nie mogę przyłapać tego wycieku- teraz już go w pełni świadomy- na gorącym uczynku. Zdarzało się czasami, że po 30 minut stałem na włączonym silniku, ażeby tylko coś zobaczyć- może temperatura ma wpływ, może coś innego. Niestety płyn ucieka w sporych ilościach, a po zbrodniarzu zostaje tylko plama na kartonie. Załączam zdjęcie, na nim widać miejsce łączenia od spodu, oraz węże wchodzące do chłodniczki. Może zobaczycie coś czego ja nie widzę