Forum Audi 80 Klub Polska

B4 silnik 2.0 abk na gazie stag 4. Jest taki problem i proszę o jakieś sugestie:
1. Auto czasami strasznie zamula - bardzo słaba reakcja na gaz, nie wkręca się tak jak trzeba, czasami nawet ciężko ruszyć bo nie ma mocy, a po chwili wraca do normy i jedzie już normalnie. Zdarza się to na gazie jak i na benzynie. Na benzynie zdarza się to częściej do tego stopnia, że na benzynie praktycznie nie da się jeździc.
2. Silnik dodatkowo strzela w wydech, taki lekki popcorn, na benzynie mocniej, a na gazie trochę słabiej. Zawsze przy schodzeniu z obrotów strzeli tak ze 3 razy niezależnie czy silnik złapie taka zamule czy też idzie dobrze jak na niego.
3. Wydaje się że auto nie ma takiej mocy jaka mieć powinno. Reakcja na gaz nie jest od razu tylko wszystko działa z takim opóźnieniem, auto jest ospałe, nie ma jakiejś tragedii ale mam porównanie z laguna 1 1.6 16v ph2 która na papierze wypada gorzej a w rzeczywistości zdaje się o wiele zrywniejsza i mocniejsza.
4. Na wolnych obrotach jak silnik jest jeszcze dobrze niedogrzany to wypada zapłon (chyba). Gdy słuchamy wydechu to słychać że co jakieś 1/2 sekundy przerwie. Lekko telepie silnik.
5. Dodatkowo spalanie wydaje mi się duze, 15l gazu na 100km przy normalnej jeździe.

Mateusz STR, _powitania

Zapłon poprawnie ustawiony zgodnie z procedurą dla tej jednostki ?

Raczej bym obstawiał ze silnik przelewa, za dużo podlewa wszystkie problemy na to wskazuja...

Sprawdź regulator ciśnienia paliwa odepnij ten wężyk podciśnieniowy tam ma być sucho... Nawet odepnij i zaslep tylko od strony kolektora i się przejedź czy są zmiany...

Jeżeli regulator suchy, to wina może być po stronie osprzętu wtedy logi by się przydały...

Cześć, podłączę się.

Problemy od dawna mam, po wymianie przęgła jest mogiła, coś najwyraźniej przy składaniu poszło nie tak.

Na benzynie silnik pracuje jak mopar, strasznie sie dusi i krztusi i popierduje, 500-800 obrotów - tuż po odpaleniu równa praca na 1100 i po minucie jak opadną obroty to się tak dzieje.
Na benzynie w ogóle się nie da jechać. Tj co 30 sekund traci moc, brak reakcji na gaz, strasznie zamula żeby na kolejne 30 sekund wrócić do normalności i mieć normalną moc.
Na gazie wszystko OK oprócz sporadycznego przywieszenia obrotów (potrafią się zwiesić i rosnąć w okolice 2100 - delikatne myknięcie gazem 'znika' problem).
Przy odejmowaniu gazu, przy hamowaniu silnikiem słychać lekki popkorn, też tylko czasami (wiecie, takie WRC, ale ciche). Raz mu się zdarzyło na benzynie, przy rozruchu walnąć takiego kapiszona że aż się piesi prawie poprzewracali.

Wczoraj jechałem sobie normalnym tempem jak codzień, na gazie, i strzelił jednego kapiszona (cholernie głośno), wkręcił sie na obroty (nie pomogło muśnięcie gazu), strzelił drugiego, zaśmierdziało jakby ze strzelby strzelali i zgasł. I oto koniec odpalania.
Teraz odpala bardzo ładnie na 1 sekundę i od razu pada. Na gazie to samo (wymuszone odpalanie). Jak odepnę 'krokowca' to pracuje na 800 obrotów ale dosłownie dotknięcie gazu go ubija. Nie da się odpalić na żadnym paliwie.

Problemy powyższe zaczęły się jak go przegoniłem przez obwodnicę, tak ze 150kmh, może na dystansie 10 km. dojechałem do miasta i się zaczął zaduszać.
Gaz w dolot Staga II gen

I teraz -
Zapłon ustawiony z vagiem na 6 stopni
Przewody WN, kopułka, palec BERU, nowe
Świece NGK w miarę świeże - wilgotne
cewka nowa HELLA
czujnik niebieski nowy
Hall podmieniany - nic nie zmieniło
Dolot szczelny
odma myta
'krokowiec' myty
przy regulatorze ciśnienia paliwa wężyk podciśnienia suchy, nie zmienia nic czy go odepnę, zaślepię czy wyślę na wakacje.

Wszystko było OK przez ostatnie 3 lata - ze 40tyś zrobiłem bez kłopotów a teraz..
Drodzy koledzy - rozkładam ręce...

Sprawdzałeś co u przepływki słychać?

Klapa chodzi płynnie i bez zastrzeżeń
Also przekaźnik 30 wymieniony

cyssiek pisze: ↑

01 sie 2021, 12:24

Tj co 30 sekund traci moc, brak reakcji na gaz, strasznie zamula żeby na kolejne 30 sekund wrócić do normalności i mieć normalną moc.

Czasem tak ABK się zachowuje jak jest sonda niesprawna. Chociaż częściej jest tak że jedzie się po odpaleniu i po pół minuty traci moc i nie jedzie aż ECU złapie błąd i przestanie korygować paliwo na podstawie sondy i zaczyna dobrze jechać. Tymczasowym rozwiązaniem jest połączenie przewody sygnałowego sondy prosto do masy aby od razu łapało błąd i nie próbowało regulować.

Sprawdź co VAG wyświetla - zarówno błędy jak i komplet wskazań. Sprawdzić przy tym koniecznie ciągłość wskazań czujnika przepustnicy i oscylowanie sondy (VAG scope).
Niewielkie "pykanie" w wydech przy puszczaniu gazu, absolutnie nie mające nic wspólnego ze strzałami, to norma w ABK.
W przepływomierzu sprawdzić również wzrokowo czy nie ma przetarć na ścieżce potencjometru - da siè to również sprawdzić woltomierzem (tylko nie kiereszuj kabli, otworzysz od tyłu wtyczkę to pewnie znajdziesz piny), potrafią być stosunkowo częstym problemem.

OK, dziś rozebrałem dolot i
przepływka w kawałkach! Wysadziło tą dolną aluminiową część obudowy. Dodatkowo zmierzyłem sobie oporowość przepływomierza i jakieś kocopoły pokazuje (1/2 trasy pokazuje 3kO). TPS też sprawdziłem i też guwno pokazuje, skacze w te i wewte. Przepływkę znalazłem jak można uratować (co mam zamiar zrobić) a TPS chyba poszukam nowy/dobry.

Mam taką myśl.. Auto chodziło w miarę w porządku przez 3 lata ze źle ustawionym zapłonem. Czy moje poprawne ustawienie zgodnie ze sztuką mogło doprowadzić do takich problemów że aż gaz pierdnął w dolot?
PS - szczelało jak z kapiszona na benzynie i gazie.

Przepływkę kup z Diesla 1Z za 30zł i przełóż do niej swoją płytkę wraz z potencjometre a następnie vagiem naciągnij sprężynę. Ja tak robiłem i jest OK.
Co do zapłonu miałem identyczną sytuację jak Ty, z tym że u mnie gdy był właśnie zle ustawiony to pruł w dolot. Dzięki temu rozwaliłem 2 przepływki.,
Po ustawieniu zapłonu (prawie 3 lata temu) odpukać, żadnego buum więc strzały u Ciebie to napewno nie zapłon o ile jest faktycznie dobrze ustawiony. Kable , świece , od tego zacznij , nowe nie oznacza dobre.
Ale coś mi się wydaję że zapłon nie jest do końca ok skoro pruje w dolot też na PB
PS... u mnie po poprawnym ustawieniu zapłonu spalanie spadło z 15 litrów LPG na 11-12LPG. Jak u Ciebie wygladalo spalanie przed i po ustawieniu zaplonu?

Przewody WN nowe - roczne ale BERU i jeździły wcześniej bez problemu

Spalanie przed w okolicach 13 w mieście i 10 w trasie, teraz 15-16 w mieście a w trasę bałem się dymać
Moja płytka wygląda średnio, spróbuję triku z przesunięciem jej o ten milimetr do góry

Spalanie wzrosło... do tego strzały na PB, nie wiem jak inni ale ja na 99,99% stawiam na zły zapłon, i ten chwilowy muł który opisujesz, u mnie też tak było.

Płytkę też przesuwałem, tak dla świetego spokoju

Jedynym 100% pewnym rozwiązaniem na rozwalający się dolot na gazie to montaż instalacji IV generacji.
Mam podejrzenie, że strzela przez złe odczyty czujnika przepustnicy. Ciekawe w jakim dokładnie stanie jest sonda.
Jak chcesz tym autem jeszcze co najmniej trochę pojeździć w spokoju to zrób porządek z Digifantem i montuj sekwencję.

h/k pisze: ↑

06 sie 2021, 18:17

Jedynym 100% pewnym rozwiązaniem na rozwalający się dolot na gazie to montaż instalacji IV generacji.
Mam podejrzenie, że strzela przez złe odczyty czujnika przepustnicy. Ciekawe w jakim dokładnie stanie jest sonda.
Jak chcesz tym autem jeszcze co najmniej trochę pojeździć w spokoju to zrób porządek z Digifantem i montuj sekwencję.

Masz racje, montaż sekwencji to dobre rozwiązanie.
Z tym że jeśli wszystko jest ok to przy II generacji nie ma prawa pruć w dolot.
A tak pozatym to przy zmianie na sekwencje wszystkie podzespoły MUSZĄ być sprawne, inaczej to też nie ma sensu. Także kolega usi znaleźć przyczyne, tym bardziej że wali mu nawet na PB