Strona 1 z 1
[B4 2.0 ABT] Chłodniczka Oleju
: 20 sty 2020, 21:22
autor: Kulpiacz
Cześć wszystkim , dzisiaj przy okazji dolania płynu do spryskiwaczy zerknąłem na stan oleju na bagnecie a tutaj że tak powiem margaryna .
Pod korkiem płynu chłodzącego nic czysto jest ,wiem wiem może być uszczelka pod głowicą .
Pod korkiem oleju normalnie nie ma masła jeszcze ..
Chcę zacząć od diagnozy chłodniczki oleju , z tego co wiem ona znajduje się pod filtrem oleju ?
W niego wkręca się filtr tak ?
Silnik nie łapie temperatury , lampka alladyna też się nie zaświeciła .
Z góry dzięki za pomoc
: 20 sty 2020, 21:39
autor: Jarewa
ABT nie miał chłodniczki....
Jak płynu nie ubywa to niepotrzebnie się martwisz... Pewnie króciec nieszczelny i odma znalazła sobie lżejsze wyjście
A masełko to pewnie problem jakościowy oleju i niedogrzanego silnika...
: 21 sty 2020, 00:22
autor: Krzysiek 84
Jakie odcinki pokonujesz autem :?:
Może masz po prostu niedogrzany silnik.
: 21 sty 2020, 07:36
autor: Leo
Przestańcie tak mocno zwracać uwagę na masło, ono było jest i będzie. Szczególnie w silnikach z lpg.
To nie świadczy o jakimś problemie, jeśli jest w logicznych ilościach, a nie wylewa się z każdego otworu.
: 21 sty 2020, 15:19
autor: h/k
Jeśli głównie na krótkich odcinkach jeździsz to nawet olej co pół roku wymieniać na jesien i wiosnę.
Serwisówka o tym też pisze. W takim wypadku rzadsze wymiany mogą mocno wpłynąć na kondycję motoru. No i dobry olej wlewać, niestety to kosztuje swoje, ale lepiej wydać więcej dla świętego spokoju.
Miejmy też nadzieję, że to nie objawy początku awarii silnika, chociaż uszkodzenie uszczelki pod głowicą raczej ujawnia się dość prędko, finansowo to też nie jakiś dramat, a pęknięcia głowicy czy bloku to w tych silnikach rzadkość.
Jak koledzy piszą - płyn obserwować, jak tu jest dobrze - to bez obaw.
: 22 sty 2020, 00:21
autor: Krzysiek 84
Dobry olej kosztuje od 80 do 200 zł za opakowanie 5L o lepkości 5 i 10 w 40
Zmieniając raz w roku , to nie jest jakiś olbrzymi koszt.
: 22 sty 2020, 08:50
autor: miron72
Olej? Tak, oczywiście. To jeden z lekceważonych wciąż czynników, bo "ludzie jeżdżą na najtańszym Lotosie i co?". A mścić się potrafi.
Krótkie odcinki również, zależy to jednak w dużej mierze od silnika i konstrukcji osprzętu. Słynne historie z VAGowskimi 1.0 i 1.4, gdzie dochodziło aż do pęknięć bloku rozsadzanego kondensatem wilgoci ze względu na wadliwy projekt i wykonanie odmy no i właśnie -odma.
Zatkana powoduje, że w silniku robi się sprężarka niemal bez ujścia. Wytwarza się ciśnienie, a wiadomo, że przy jego wzroście rośnie poziom wilgotności(powietrze zmniejsza swoją objętość, więc wilgoć "nie ma się gdzie podziać" i zaczyna się skraplać. Kto ma kompresor wie w czym rzecz). I mamy błędne koło -ciśnienie rośnie, bo nie ma upustu właściwego, a wytrącona wilgoć nie odparowuje, bo nie ma... upustu właściwego.
Miesza się to z oparami spalania i paliw, brudem i tak dalej. Powstaje maź, śmierdząca często jak tyłek kreta(to na wyobraźnię biorę, nie z praktyki). Zatyka do dodatkowo wszelkie szczeliny, którymi może uchodzić nadmierne ciśnienie i wilgoć.
Taki silnik będzie też miał tendencję do wypychania oleju uszczelkami jak tylko znajdzie słabszy punkt(taki co normalnie powinien jednak wytrzymać).
Niektóre silniki, jak np. w klasycznych Mercedesach miały odmę podgrzewaną. Priorytetem była wtedy jakość i trwałość, znali zagrożenie to puścili rurkę z nierdzewki przez którą ciecz z obiegu płynie środkiem odmy.
Że olej trzeba właściwy wiadomo. Ale odmę wypada i należy sprawdzić, ogarnąć i udrożnić jeżeli tego wymaga. Pamiętam, jak moje życie kręciło się koło jednopunktów VAGa. W zasadzie każdy miał odmę zatkaną, czy 1.8 Golfa, czy 2.0 Audi.
A jak takie auto jeździ na krótkich odcinkach dodatkowo... problem gotowy.
Należy pilnować cieczy jak pisano oraz koniecznie oleju, bo jak olej się w masło zmienia to nie ma na co czekać. Ubytki cieczy łatwo zimą przeoczyć jak zapomnimy, że sprawdzaliśmy najpierw przy -2*C, a potem na gorącym... A te dwie, czy trzy steki różnicy potrafią już olej załatwić.
No i powąchać opary z wydechu. Bez wstydu, to nie tyłek hehe. Jak ciecz jest dużą ilością w oleju spora szansa jest na słodkawy zapach spalin.
: 22 sty 2020, 10:11
autor: h/k
Ale odmę wypada i należy sprawdzić, ogarnąć i udrożnić jeżeli tego wymaga. Pamiętam, jak moje życie kręciło się koło jednopunktów VAGa. W zasadzie każdy miał odmę zatkaną, czy 1.8 Golfa, czy 2.0 Audi.
Tak jest. I to aż dziwne, że nie wspominają o tym w instrukcji obsługi do B4. Jak dla mnie to nie mniej istotna czynność od sprawdzania poziomu oleju mimo, że rzadsza.
Krzysiek 84 pisze:Dobry olej kosztuje od 80 do 200 zł za opakowanie 5L o lepkości 5 i 10 w 40
Zmieniając raz w roku , to nie jest jakiś olbrzymi koszt.
Na bardzo krotkich dojazdach i co za tym idzie większą ilością paliwa i wilgoci w oleju - śmiało co pół roku lepiej zmieniać.
: 24 sty 2020, 19:28
autor: Bazill
Leo pisze:Przestańcie tak mocno zwracać uwagę na masło, ono było jest i będzie. Szczególnie w silnikach z lpg.
To nie świadczy o jakimś problemie, jeśli jest w logicznych ilościach, a nie wylewa się z każdego otworu.
Mam lpg i żadnego masła nigdy nie miałem
: 24 sty 2020, 20:40
autor: Jarewa
Zdaje ci się.. W każdym silniku jest "masełko" w stopniu większym/mniejszym to jest bariera nie do pokonania...