Forum Audi 80 Klub Polska

No i mam problem...

Silnik notorycznie bierze wodę (a właściwie borygo).

Wody nie ma w oleju, na biało dymi z rury tylko jak jest zimno na dworze. Przyznam, że boję się ruszać uszczelki bo w tej chwili koszty robienia głowicy mogą mnie pożreć.

Jakieś pomysły!?

skoro w oleju wody nie ma, nie kopci na siwo to moze jednak wyciek. Posprawdzaj dokładnie wszystkie węże, opaski i krućce plastykowe. Często bowiem z nich sie sączy. Sprawdź przedewszyskim ten kruciec co jest przykręcony do głowicy id strony skrzyni często tam cieknie. Jeśli masz gaz sprawdź dokładnie miejsca gdzie wpiętej est ogrzewanie parownika. a w kabinie sucho moze nagrzewnica puszcza. A wogóle to ile ci tego płynu ubywa?
Pozdrawiam

No ostatnio jakiś litr na 400km poszedł ale bywało że dolewałem i ponad litr na 100. W zasadzie wycieków nie widać... może zdejmę osłonę silnika, zapale i go obejrzę na spokojnie...

Miałem to samo,u ,mnie wyciek-króciec w górnej cześci bloku od strony grodzi(od kabiny)Takie plastikowe ustrojstwo-sprawdz przy okazji.Podobno to częsta awaria :->

na rozgrzanym silniku nie będzie widac żadnych wycieków ponieważ płyn odparuje, szczelność węży i innych plastikowych elementów jak też uszczelek przy silniku należy sprawdzać na zimnym bo wtedy najlepiej widać sączący się glikol. Obstawiam na walniętą uszczelkę głowicy (płyn idzie w wydech) lub pękniętą głowicę...

Witaj u mnie kolega z pracy właśnie przerabiał twój problem z takim samym silnikiem i niestety okazało się uszczelka pod głowicą też szukał czy nigdzie nie ma przecieków ale koszt 700zł z planowaniem głowicy wymiana uszczelniaczy zawory też zrobili troszkę po znajomości to było ja ostatnio w reno clio 1 zapłaciłem za remont głowicy kompletny 600 zł ale wiadomo audi jest droższe powodzenia

ja mielem u siebie "zuzycie" płynu na poziomie 1l/100km, tez nie bylo go w oleju a bialy dym z rury tylko przy niskiej temperaturze, teoretycznie wszytkie polączenia byly szczelne, zrobilem wiec tak:

z kawałków starego bialego przescieradła porobilem paski materialu którymi pobwiązywalem wszystkie połączenia rur z płynem chłodniczym mając nadzieje że wyciekający plyn pozostawi na ktoryms ślady (np. petrygo=niebieski, borygo=różowy) i rzeczywiscie okazało sie ze opaska na jedym z wezy od parownika LPG byla za slabo dociągnieta. Zaznaczam ze podczas wolnych obrotów silnika auta pracujacego w garazu nic tam nie bylem w stanie wyczuc, ale podczas normalnej jazdy wraz z obrotami rosnie cisnienie plynu w ukladzie bo pompa mocniej pompuje plyn i dosłownie wyciskala go z ukladu poprzez nieszczenosci. Ddam jeszcze ze slady po plynie byly doslownie minimalne na skrawku materialu ale od tamtej pory zero wycieków:D spróbuj moze tobie tez sie uda...

Jeśli zadne z wyżej wspomnianych powodów nie bedzie u Ciebie wsytępowało sprawdź czy nei masz podłogi w aucie mokrej oraz czy weze wchodzące w nagrzewnicę nnie sa luźne. Jak bedziesz miał silnik rozgrzany sprawdź DOLNE weże wychodzące od chłodnicy czy są ciepłe oraz pozostałe czy są miękkie czy twarde. jak twarde bankowo uszczelka pod głowicą.

Co do tych węży wchodzących do nagrzewnicy miałem ten sam problem, że parowały mi szyby i ubywało troche płynu w zbiorniczku. Olej miał normalną gęstość i kolor, nie było masła pod korkiem oleju.
Problemem były zbyt luźne i za daleko nałożone opaski na węże od nagrzewnicy i minimalne ilości płynu spływały na nagrzewnice i oczywiscie wszystko sie gotowało i szło na szyby.
Jeżeli ubywa płynu możnaby jeszcze posprawdzać węże przy termostacie.

Oprócz tego co powyżej sprawdź jeszcze brok(i). Ja uszczelkę zostaw na koniec.

madazaw pisze:Oprócz tego co powyżej sprawdź jeszcze brok(i). Ja uszczelkę zostaw na koniec.

Przepraszam, co!?

Broki to takie metalowe dekielki w bloku silnika. Czasem zdaża się że przerdzewieją i tamtędy woda też może cieknąc, rzadki przypadek ale jednak.

no i jeszcze jedno!
po 500km od ostatniej dolewki zamrugał że znów ma braki - dolałem mu a on dalej wrzeszczy że coś jest nie halo! ratunku!

Czasami cieknie na uszczelnieniu pomiędzy pompą wody a blokiem silnika i graniczy z cudem odnalezienie tego wycieku, gdyż pompa wszystko przysłania.
Zanim weźmiecie się za uszczelki pod głowica i wydacie kila stówek poświęćcie chwilę czasu pracy i kilka złociszy na nowy uszczelniacz i będzie ok.

a sa jakies plamy pod autem?