[80 B4 2.0 ABK automat] Nie odpala lub odpala i gaśnie
: 29 cze 2008, 20:14
Witam Was
szukalem podobnych tematów ale rozwiazania tam podane nie przyniosly oczekiwanych rezultatow.
Jeździłem od rana moją adióweczka, wszystko pięknie pracowało... az tu nagle podjeżdżam parkuje, wysiadam zamykam samochód na pilocie od alarmu..ale nagle zwolniło sie lepsze miejsce wiec chciałem przeparkować, otwieram pilotem, wsiadam chce odpalić i.. już nie odpala..
od kilku dni palił mi od czasu do czasu dopiero za drugim razem, myślałem ze to świece wiec się tym nie przejąłem. kopiłem świece i tego dnia miąłem je wymienić, jednak już nie zdążyłem... samochód nie odpala, albo odpali i po 3 sekundach gaśnie, objaw jest podobny do tego jak odpala sie samochód kluczykiem bez immobilizera, jednak moja audiówka jest z 92 roku.. nie wiem czy ma immobilizer, nie mam czegoś takiego w kluczyku
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0cbda5f95969ac3e.html
myślałem ze to pompa paliwa, dobrałem sie do niej w bagażniku od strony pasażera, jak przekręcam kluczyk to słychać ze działa...
wymieniłem świece, jednak niewiele to dało,
sprawdziłem bezpieczniki, wszystkie są ok
nie sprawdziłem przekaźników bo nie wiem jak i które sprawdzać..
sprawdziłem bezpiecznik alarmu, jest ok.
świece są lekko zalane... wiec chyba paliwo dochodzi...
czytałem coś o czujniku halla.. czy to może być coś z tym związane?
czy takie są objawy?
czy macie może jakieś propozycje co do tego co jeszcze mógłbym sprawdzić?
Auto zaholowaliśmy na lince na biegu N (mam automatyczna skrzynie), nie przekraczając 40km/h przejeżdżając jakies 5km.. myślicie ze mogło jej sie coś stać? orientujecie sie może czy jak automatyczna skrzynia biegów jest w pozycji N to czy pracuje tam coś w środku?
szukalem podobnych tematów ale rozwiazania tam podane nie przyniosly oczekiwanych rezultatow.
Jeździłem od rana moją adióweczka, wszystko pięknie pracowało... az tu nagle podjeżdżam parkuje, wysiadam zamykam samochód na pilocie od alarmu..ale nagle zwolniło sie lepsze miejsce wiec chciałem przeparkować, otwieram pilotem, wsiadam chce odpalić i.. już nie odpala..
od kilku dni palił mi od czasu do czasu dopiero za drugim razem, myślałem ze to świece wiec się tym nie przejąłem. kopiłem świece i tego dnia miąłem je wymienić, jednak już nie zdążyłem... samochód nie odpala, albo odpali i po 3 sekundach gaśnie, objaw jest podobny do tego jak odpala sie samochód kluczykiem bez immobilizera, jednak moja audiówka jest z 92 roku.. nie wiem czy ma immobilizer, nie mam czegoś takiego w kluczyku
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0cbda5f95969ac3e.html
myślałem ze to pompa paliwa, dobrałem sie do niej w bagażniku od strony pasażera, jak przekręcam kluczyk to słychać ze działa...
wymieniłem świece, jednak niewiele to dało,
sprawdziłem bezpieczniki, wszystkie są ok
nie sprawdziłem przekaźników bo nie wiem jak i które sprawdzać..
sprawdziłem bezpiecznik alarmu, jest ok.
świece są lekko zalane... wiec chyba paliwo dochodzi...
czytałem coś o czujniku halla.. czy to może być coś z tym związane?
czy takie są objawy?
czy macie może jakieś propozycje co do tego co jeszcze mógłbym sprawdzić?
Auto zaholowaliśmy na lince na biegu N (mam automatyczna skrzynie), nie przekraczając 40km/h przejeżdżając jakies 5km.. myślicie ze mogło jej sie coś stać? orientujecie sie może czy jak automatyczna skrzynia biegów jest w pozycji N to czy pracuje tam coś w środku?