[80 B3 1.8S SF] Brak sondy i Problem z odpalaniem.
: 25 lip 2008, 13:34
Witam Serdeczniie!
Jestem posiadaczem 80tki 1.8S z silnikiem SF (gaźnik) 88rok, która dość ciężko odpala jak dłużej postoi. Na zimnym silniku mogę to zrozumieć ale w środku dnia kiedy żar leje sie z nieba jest to samo. Wchodzi na 1000-1100 obrotów po czym spada na 500 - 400 aż w końcu gaśnie. Odpala poprawnie dopiero kiedy wyciągnę ssanie i dodam delikatkie gazu i chwilę go na nim potrzymam. Wymieniłem kable, świece, filtr powietrza oraz pękniętą podstawe gaźnika. Bez efektu. Co w autach gaźnikowych steruje mieszanką paliwa. Auto w dodatku zaczęło dużo palić. W cyklu miejskim wzrosło z 8-9 na 13-14 litrów. Byłem ostatnio na przeglądzie i pan stwierdził brak sondy lambda. Istotnie z katalizatora wystaje jakaś dziwna tulejka przez którą dmuchają spaliny, ale nie wydaje mi sie żeby to było wejście na sondę. Jest chyba za cieńka bo ma ok 1cm średnicy. Poza tym do czego miała by być podpięta skoro auto niema komputera. Specjalista na wymianie układów wydechowych powiedział mi że to jest wejście na sondę sprawdzającą skład spalin przy przeglądzie. Zgłupiałem!!!! W katalizatorze??? Te sondy pcha się przecierz w końcówkę wydechu. Chyba że o czymś nie wiem. Nie jestem mechanikiem. Szukałem na forum podobnych tematów ale kończą się na sondzie albo dotyczą silników na wtryskach.
Jestem posiadaczem 80tki 1.8S z silnikiem SF (gaźnik) 88rok, która dość ciężko odpala jak dłużej postoi. Na zimnym silniku mogę to zrozumieć ale w środku dnia kiedy żar leje sie z nieba jest to samo. Wchodzi na 1000-1100 obrotów po czym spada na 500 - 400 aż w końcu gaśnie. Odpala poprawnie dopiero kiedy wyciągnę ssanie i dodam delikatkie gazu i chwilę go na nim potrzymam. Wymieniłem kable, świece, filtr powietrza oraz pękniętą podstawe gaźnika. Bez efektu. Co w autach gaźnikowych steruje mieszanką paliwa. Auto w dodatku zaczęło dużo palić. W cyklu miejskim wzrosło z 8-9 na 13-14 litrów. Byłem ostatnio na przeglądzie i pan stwierdził brak sondy lambda. Istotnie z katalizatora wystaje jakaś dziwna tulejka przez którą dmuchają spaliny, ale nie wydaje mi sie żeby to było wejście na sondę. Jest chyba za cieńka bo ma ok 1cm średnicy. Poza tym do czego miała by być podpięta skoro auto niema komputera. Specjalista na wymianie układów wydechowych powiedział mi że to jest wejście na sondę sprawdzającą skład spalin przy przeglądzie. Zgłupiałem!!!! W katalizatorze??? Te sondy pcha się przecierz w końcówkę wydechu. Chyba że o czymś nie wiem. Nie jestem mechanikiem. Szukałem na forum podobnych tematów ale kończą się na sondzie albo dotyczą silników na wtryskach.