[80 B3 2.0 6A] Ciężko pali na zimnym silniku.
: 07 mar 2007, 18:13
Jak wyżej.Dodam tylko,że trzeba kręcić nieraz po kilkanaście razy.Po odpaleniu pracuje silnik przez około 2 s. i gaśnie.Jak już "złapie" to silnik chodzi nierówno i na minimalnych obrotach(ok. 200)jakby miał zaraz zgasnąć. Przy próbie dodania gazu gaśnie lub nie reaguje.
Gdy pochodzi chwilę i obroty się ustabilizują to pracuje bez zarzutu(można jechać).
W trakcie postoju na biegu jałowym zdarza sie,że gaśnie i znowu są problemy z odpaleniem.Czasami obroty "falują"-od ok.200 do 2000.Byłem już u 2 mechaników(jeden poprawiał po sobie ,bo efekty jego pracy po pierwszym razie były mizerne).Drugi spędził dwa dni przy nim i też nie jest lepiej.Jeśli może ktoś mi polecić speca z Krakowa lub okolic to jest mile widziany.Podobne objawy,ale w dużo mniejszym wymiarze miałem porzedniej zimy.Nie było to takie uciążliwe.Po ociepleniu (od wiosny do pierwszych chłodów) objawy zupełnie ustąpiły.Palił jak z bajki.Po pierwszych kłopotach z odpalaniem wymieniłem-kable WN,świece,kopułkę,palec rozdzielacza,filtry pp.
Gdy pochodzi chwilę i obroty się ustabilizują to pracuje bez zarzutu(można jechać).
W trakcie postoju na biegu jałowym zdarza sie,że gaśnie i znowu są problemy z odpaleniem.Czasami obroty "falują"-od ok.200 do 2000.Byłem już u 2 mechaników(jeden poprawiał po sobie ,bo efekty jego pracy po pierwszym razie były mizerne).Drugi spędził dwa dni przy nim i też nie jest lepiej.Jeśli może ktoś mi polecić speca z Krakowa lub okolic to jest mile widziany.Podobne objawy,ale w dużo mniejszym wymiarze miałem porzedniej zimy.Nie było to takie uciążliwe.Po ociepleniu (od wiosny do pierwszych chłodów) objawy zupełnie ustąpiły.Palił jak z bajki.Po pierwszych kłopotach z odpalaniem wymieniłem-kable WN,świece,kopułkę,palec rozdzielacza,filtry pp.