Strona 1 z 2

[b3 1,8s 90km] zawory, uszczelniacze

: 03 paź 2008, 23:18
autor: Łukaszek KSZO
Witam chcialem zapytac o koszt wymiany: uszczelniaczy , zaworów , itd(wszytsko co pomoże mi zapobiec spalaniu oleju) . Myślałem też nad pierścieniami tłokowymi. Proszę o propozycje i sugestje. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

: 04 paź 2008, 01:07
autor: Danio BB
Napisz jaki masz przebieg i sprawdź ciśnienie sprężania. Najprawdopodobniej wystarczy wymiana uszczelniaczy zaworów, a to koszt nieduży. Uszczelniacze ok 2,50-3 zł szt, robocizna (bez zdejmowania głowicy) ok 150pln. Rozbiórka silnika do wymiany pierścieni i zaworów to już ładnych kilka stów więcej....
Pierścienie zużywają się po duuużym przebiegu (400? 500? tys km...), na " ekstrazłym" oleju, ewentualnie przy codziennym katowaniu silnika na zimno.
Stan prowadnic zaworów da się ocenić po zdjęciu wałka rozrządu i hydroregulatorów, jeszcze przed zdjęciem głowicy.

: 04 paź 2008, 01:08
autor: a.malek
uszczelniacze ok 1,1-1,5/szt, [wymiana zaworów nie pomoże w spalaniu oleju], remont głowicy (planowanie, sprawdzenie zaworów, wymiana uszczelniaczy około 60-80zł),uszczelka pod głowicę -40-60zł. z pierścieniowaniem (wymieniając od razu to, co pasowało by wymienić w 1500zł powinieneś się zmieścić....

: 04 paź 2008, 12:08
autor: Łukaszek KSZO
ja mam przebiegu 237 tys.. Tylko ,że moj tata strasznie nie dbal o ten silnik , a spreżania niestety nie mam jak sprawdzic:-( mam takie urzadzenie ale ono nie jest wrecany tylko na gumie ktora sie dociska do otworu świecy , spróbuje może da rade.

: 04 paź 2008, 14:04
autor: Darecki3037
Pierścienie zużywają się po duuużym przebiegu (400? 500? tys km...)
a właśnie że nie, niestety pierścienie olejowe oryginalne fabryczne to porażka, kończą się już zazwyczaj między 150 -200tyś przebiegu pomimo że kompresyjne jeszcze dobrze trzymają. Jeśli umiesz sam zdjąć głowicę to pierścienie też sobie sam zmienisz. Jest trochę rozbierania od dołu ale wszystko da się zrobić, koszt kpl pierścieni ok 200zł. koszt naprawy głowicy ok 150zł ( planowanie, wymiana prowadnic, uszczelniaczy, docieranie zaworów). Jeśli umiesz sam zdjąć głowicę, zdemontować kołyskę zawieszenia, zdemontować miskę olejową , wyjąć tłoki , zmienić pierścienie, poskładać dół i zakręcić głowicę spowrotem to koszt zamknie się w 400zł.

: 04 paź 2008, 17:45
autor: grze
co mechanik, to inne kwoty i inne teorie...
mi ABT wciąga ok. 0,5L oleju na 1000 km (z tym, że czasem gonię go po obrotach). niestety, żaden mechanik w mojej okolicy nie chce słyszać o wymianie uszczelniaczy bez wyjmowania głowicy. pytając ich dlaczego usłyszałem, że to "chore" :shock:
wszyscy koniecznie chcą od razu wyjmować głowicę. za samą robociznę (wyjęcie głowicy, dotarcie zaworów, wymiana uszczelniaczy) wołają 300 zł + jeśli będzie potrzeba to 60 zł za planowanie głowicy. czyli razem ze wszystkimi uszczelkami i robocizną koszt takiej zabawy, to ok. 500 zł (oczywiście jeśli po drodze nie ujawnią się inne niespodzianki)
co do mierzenia kompresji... za to badanie mechanicy wołaja ok. 20 zł
ale jak pytając o wymianę uszczelniaczy zaworów spytałem od razu mechanika czy by mi na miejscu kompresję zmierzył teraz skoro już jestem, to najpierw mi ściemniał, że to się mierzy na zimnym i żebym auto zostawił. na pytanie po co mam auto zostawiać dowiedziałem się, że silnik musi ostygnąć i świece trzeba wykręcać :mrgreen:
(wg książki o Audi kompresję sprawdza się na ciepłym silniku) jak powiedziałem mechanikowi, że na zimnym, to sobie można mierzyć jak auto słabo odpala, a tak to mierzy się na ciepłym żeby zmierzyć maksymalny stopień sprężania więc wolę żeby mi na ciepłym zmierzył. to zaczęli sie na siebie gapić tam w warsztacie i usłyszałem, że "szukam"
podejrzewam niestety, że wiedza większości mechaników kończy się na wymianie oleju i dokręcaniu głowicy na siłę... (jednemu gościowi kiedyś tak dokręcili)
więc sorry Chłopaki i Dziewczęta ale ja z usług mechaników wolę nie korzystać. i jeżdzę do nich najrzadziej jak się da. wolę czasem czegoś nie naprawiać niż ktoś ma mi zepsuć to + coś jeszcze
więc jak się od Was dowiedziałem, że te pierścienie wytrzymują 150-200 tys. km to mi się trochę słabo zrobiło ns samą myśl, że chyba jednak mędę musiał jakiegoś mechaniora znaleźć :-/ Moja b4 ma 184 tys. km

: 04 paź 2008, 18:09
autor: Kokolino
grze, faktycznie chore :-/ ale podejście mechaników do sprawy. Powtórzę się któryś raz sam wymieniałem uszczelniacze bez zdejmowania głowicy Przez dorobiony ze starej świecy adapter żeby podłączyć sprężone powietrze do cylindra i dawaj demontaż.
Wiadomo jak są mocno wyrobine prowadniece to na długo się to nie zda ale zawsze warto zaryzykować mnie to kosztowało 16zeta uszczelniacze koło 25 zeta uszczelka pokrywy zaworów robocizna 0 a na oleju już zaoszczędziłem nie mało.
Łukaszek KSZO, zacznij od wyeliminowania wycieków i wymiany samych uszczelniaczy i zobaczysz co i jak.

: 04 paź 2008, 18:33
autor: grze
kokolino1 wiem, ale niestety sam sobie uszczelniaczy nie wymienię bo troche zasłaby w te klocki jestem :-(
poszukam jeszcze. może uda mi się znaleźć jakiegoś mechaniora, który podejmie się wymiany bez wyjmowania głowicy. a nie chcę żeby jej wyjmowali, bo silnik chodzi jak pszczółka. równiutko i odpala na dotyk. chętnie wkręca się na obroty i równomiernie przyspiesza, a jak mechaniory się do niego dobiorą, to na pewno już tak nie będzie chodził :roll:

skoro już podpiąłem się do tego tematu, to mam pytanie:
czy spalanie oleju niszczy katalizator i/lub sondę lambda?

: 04 paź 2008, 21:00
autor: Łukaszek KSZO
kokolino1 tak zrobię a że sam bede to robil wiec i robocizna mnie nic nie wyniesie :mrgreen:

: 04 paź 2008, 21:19
autor: Wojtek *
Panowie mam identyczny silnik w swoim AUDI przebieg na dzień dzisiejszy 250000 , w chwili jego nabycia miał 190000 ,jak go kupiłem wtryniał jakieś 0,6-0,7 l. na 100km.
Możecie wierzyć lub nie ale zdemontowałem głowice została ona splanowana ,dotarcie zaworów,wymiana uszczelniaczy zaworowych (polecam ELRING,RAINZ) .
Od tej chwili na 10000km różnicy na bagnecie praktycznie niewidze (odpukać w niemalowane ).A swoją drogą ile moja ma przejechane to nawet te najstarsze gorole z najwyższych taterek niewiedzą ,pomimo tego że sprawuje się wyśmienicie

: 04 paź 2008, 22:19
autor: Danek
grze pisze:skoro już podpiąłem się do tego tematu, to mam pytanie:
czy spalanie oleju niszczy katalizator i/lub sondę lambda?
Owszem, spalany olej tworzy na powierzchni sondy taką cienką ceramiczną powłokę, która nie dopuszcza spalin do elementu pomiarowego oraz utrudnia jej ogrzanie. Katalizator natomiast jest stopniowo zatykany tą substancją.

: 04 paź 2008, 22:23
autor: goldi j51
za wymianę uszczelniaczy u nas we wrocku 200 do 300

: 05 paź 2008, 16:31
autor: grze
Danek, a czy spalanie oleju 0,5L/1000km jest już ilością bardzo groźną dla sondy i kata? (przy rocznych przebiegach nieprzekraczających 10 tys. km) pytam, bo kupuję nową sondę NGK i nie wiem czy montować ją przed wymianą uszczelniaczy czy po - nie wiem kiedy uda mi się wymienić uszczelniacze, bo nie mogę znaleźć mechanika, który wymieni je bez wyjmowania głowicy

Wojtek *, a jak praca silnika po tej naprawie? odczułeś jakieś różnice? moc jest ta sama?

: 05 paź 2008, 18:31
autor: gad07
ja u siebie wymieniłem uszczelniacze i juz mi niunia nie łyka oleju :mrgreen: i obeszlo sie bez zrywania głowicy mechanior spoko skasowal mnie na 200 zeta ale bylo warto

: 05 paź 2008, 18:51
autor: fabia
Mała rada z własnego doświadczenia ,podczas zdejmowania zabezpieczenia z zaworu i pracy nad nim podciągnijcie tłok na samą góre,ja tego nie zrobiłem i zawór wpadł mi do cylindra.Pozostało mi zdjecie głowicy