Strona 1 z 2

[80 B4 2.0 ABK LPG] samoistnie rosnące obroty- potencjometr?

: 12 lis 2008, 01:10
autor: judym
Cześć, jestem tu nowy, więc jeśli palnę coś głupiego proszę o wyrozumiałość. Mam problem z obrotami, na forum jest wiele tematów o falowaniu obrotów, ale to wygląda inaczej: po zdjęciu nogi z gazu obroty na biegu jałowym samoistnie wzrastają do np. 1500, 2000, max. do ok 2500/min - różnie, ale mniej więcej w tym zakresie i utrzymują się stabilnie na takim nienormalnym poziomie. Chcąc żeby spadły muszę "strzelić" pedałem - szybko nacisnąć i puścić - czasem pomaga od razu, czasem muszę tak strzelić 3x. Zdarza się takie zawieszenie obrotów podczas jazdy (równie często) i wtedy mimo nogi zdjętej z gazu auto sobie jedzie równo na orotach np 2200/min - prawie jak tempomat :) wciskam sprzęgło, obroty rosną do 2500 (znika obciążenie), strzelam z pedału i tak w kółko.
Linka gazu się nie zacina, sprawdzałem, ale ciekawostka- kiedy podniosę maskę w takiej sytuacji zawieszonych obrotów i docisnę przepustnicę w kierunku zamkniecie, obroty spadają do normalnych - zaznczam to nie jest ruch przepustnicy, nawet milimetr nie drgnie, w każdym razie ruch niezauważalny, po prostu mocniejsze dociśniecie do ogranicznika, ale pomaga, pomyslałem więc, że to może potencjometr przepustnicy, rozebrałem, sprawdziłem opory i z tego co pamiętam w początkowej fazie ruchu coś tam opor rósł nieliniowo - skakał - nie pamiętam dokładnie, bo to było rok temu, wtedy nie znałem tego forum, a problem pojawiał się sporadycznie więc dałem sobie spokój. Teraz jest co raz bardziej uciążliwy, pojawia się i na Pb i na LPG bez różnicy, może ktoś miał podobne kłopoty i wie o co chodzi?

: 13 lis 2008, 16:59
autor: dannek
Mam podobnie ,tylko ze u mnie obroty jak wcisnę sprzęgło, lub wyluzuje spadają do 1400 i jak przegazuję powyżej 3 tys, to spadają na normalne.Ale jak ruszam, to zaś to samo i tak w kolko. Jutro jadę na poprawne ustawienie zapłonu.Jak to nie pomoże, no to mam szeroki wybór możliwości ,zaczynając od zapłonu kończąc na przepływomierzu.Musisz pokolei wszystko przejrzeć. Być może wypowie się ktoś? kto uporał się z tym problemem? pozdrawiam

: 13 lis 2008, 20:00
autor: akagi80b4
Miałem podobny problem co koledzy. Zanim zaczniecie wymieniać części i ustawiać zapłon polecam sprawdzić czy silnik nie zasysa ,, lewego" powietrza. ABK jest bardzo czuły na takie przypadłości i jeśli z tym jest ok to następnie trzeba zdemontować obudowę przepustnicy i wymyć dokładnie np: benzyną i przedmuchać powietrzem. Na głównej przepustnicy jest przykręcony taki element w kształcie półksiężyca i po wielu latach może być zabrudzony i blokować domykanie się przepustnicy. Oczywiście składamy to wszystko na nową uszczelkę (oryginalna w serwisie Audi - 10 zł). Potem jeśli to nie pomoże to czyścimy silnik krokowy, wymoczyć w benzynie i przedmuchać. Szczerze mówiąc to ostatnie często nie pomaga i trzeba kupić nowy tak jak ja to zrobiłem (Siemens ok 360 zł z rabatem w Inter Cars) lub szukać używki OK. Za zapłon w ABK to lepiej się nie zabierajcie jeśli nie umiecie wy lub wasz mechanik tego zrobić bo może być tylko dużo gorzej.

: 13 lis 2008, 21:23
autor: judym
Przepustnicę chciałem kiedyś odkręcić, ale te śruby imbusowe tak mocno trzymają, że nie dałem rady, WD40 nie pomogło, więć odkręciłem potencjometr bez demontażu przepustnicy - strasznie ciężko, ale da się.
Szczelność dolotu jest ok, planuję kupić interfejs i vaga, okaże się czy coś znajdzie, no i sondę, bo po 200tys km chyba nie pracuje już tak jak powinna.

: 13 lis 2008, 21:33
autor: IC69
judym, proponował bym Ci jednak powalczyć jeszcze z tą przepustnicą. Zakładam, że sławetny przekaźnik nr.30 masz w porządku?

: 13 lis 2008, 21:42
autor: judym
Powalcze z przepustnicą, szkoda tylko, że tak zimno, garaż i kanał tylko u rodziców, 180km stąd.. już się zastanawiałem czy nie prościej byłoby zdjąć cały kolektor dolotowy, mógłbym wtedy przy okazji założyć "wentyl", bo sama klapka p-wybuchowa działa tak, że mi rozerwało kiedyś obudowę filtra, czyli nie do końca skutecznie. Co do przekaźnika 30, to wstyd, ale nie wiem który to, dzisiaj szukałem, opisane wszystko po niemiecku (nie znam ni w ząb), ale sprawdzę w słowniku.

: 13 lis 2008, 23:19
autor: Ezumaru
Ja u siebie jak miałem takie cyrki okazało się że przepływka była walnięta...wystrzał gazu ją załatwił. Zacznij od przepływomierza i dla pewności wyczyść przepustnice, raz mi to też pomogło.

: 13 lis 2008, 23:53
autor: judym
Być może przepływomierz też nie działa prawidłowo, bo wybuchów gazu to ja miałem sporo, piersze 2 po przejechaniu 200m od gaziarza i potem przez ostatnie 4 lata tak z 50x, zawsze w tych samych okolicznościach czyli mniej wiecej tak: puszczam pedał gazu i po sekundzie naciskam, i jeśli zrobie to przy niskich obrotach to silnik na chwilę zmuli, i zaraz potem STRZAŁ, przy wysokich obrotach nie strzeli chyba, że wysprzęglę i pozwolę na chwilę spaść obrotom.

Statystycznie najczęściej to się zdarzało przed sygnalizacją świetlną kiedy zapalało się żółte- sekwencja zdarzeń taka: żółte światło > noga z gazu > sekunda wahania i decyzja- zdążę przejechać > pedał gazu szybko w podłogę > wybuch > głupie spojrzenia przechodniów.

Druga sytuacja: jeśli przy szybkiej redukcji biegu pozwolę spaść obrotom po czym nagle wcisnę gaz - BUM, np. podczas gwałtownego wyprzedzania albo kombinacja: żółte światło + 50m do skrzyżowania :)

Ważna uwaga: na Pb występuje dokładnie takie samo przymulenie w takich sytuacjach, trwa może 1-2 sekundy, na benzynie tylko przymuli i jedziemy dalej, ale na LPG to przymulenie wyzwala strzał, wg mnie wynika z gwałtownego zubożenia mieszanki, powodów pewno może być wiele, takie cyrki -zmulanie (sorry za słowko, ale nie wiem jak to nazwać fachowo) były już przed założyłem LPG - jakoś nauczyłem się z tym żyć - wystarczy nie dodawać gwałtownie gazu na niskich obrotach (ale czasem taki kickdown to odruch) i trzymać obroty przy redukcji - ale powiedz to mojej żonie :)

Miał ktoś takie przygody?

: 14 lis 2008, 08:54
autor: akagi80b4
Aby łatwiej odkręcić obudowę przepustnicy dobrze mieć markowe końcówki imbusowe, przedłużkę, grzechotkę oraz dla lepszego podejścia zdemontować osłonę akumulatora i nawet sam akumulator. Tylko dobry imbus gwarantuje sukces. Dziadostwo z supermarketu jest zrobione z plasteliny, ma dowolne wymiary co często uszkadza śrubę, a w takiej sytuacji pozostaje demontaż całego kolektora i kombinacja ,, jak to kurde zrobić". A przekaźnik nr30 jest pod deska rozdzielczą. Trzeba zdemontować półkę pod kierownicą i jest on zamontowany na listwie koło kanału nawiewowego.

: 14 lis 2008, 12:35
autor: yawor
Miałem identyczny problem z rosnącymi czy niespadającymi obrotami. Okazało się, że miałem uszkodzony niebieski czujnik płynu chłodzącego. Uszkodzenie objawiało się tym, że czujnik podawał do komputera cały czas temperaturę +/- 22 stopnie C, przez co jeździłem cały czas na ssaniu. Posłuchałem wtedy rady @czarekj i wymieniłem ten czujnik najszybciej jak się dało (kosztuje grosze w ASO, nie opłaca się kupować zamienników).

Po wymianie czujnika całkowita zmiana :). Obroty zaczęły spadać za każdym razem jak puszczałem gaz. Minimalne obroty na ciepłym silniku również spadły ładnie do 800rpm. Także polecam Wam zacząć od wymiany, albo chociaż sprawdzenia, czujnika, bo to nie jest dużo roboty i nie jest duży koszt, a może rozwiązać wszystkie problemy.

[ Dodano: 2008-11-14, 12:39 ]
Jeszcze dla informacji: jak odłączycie czujnik przy włączonym zapłonie, to komputer zarejestruje to jako błąd. Także dobrze mieć potem dostęp do jakiegoś VAGa, żeby ten błąd skasować. Ewentualnie bez włączania zapłonu sprawdźcie wartość oporu na pinach czujnika, zapiszcie gdzieś. Potem niech silnik trochę pochodzi, żeby się porządnie zagrzał i znowu próba na wyłączonym zapłonie (od razu po wyłączeniu silnika). Jeżeli różnica nie będzie duża, to znaczy, że czujnik jest walnięty. Na VAGu to oczywiście można sprawdzić też.

: 14 lis 2008, 13:12
autor: judym
Spróbuje sprawdzic miernikiem jak radzisz, ale jeśli przyczyna tkwiłaby w czujniku tepm. to wtedy poruszenie przepustnicą czy to ręcznie czy naciskając szybko pedał gazu chyba nie powinno pomóc na takie zawieszone obroty, a pomaga.. choć wolałbym żeby to był czujnik.

Jest jeszcze inny problem poza dwoma opisanymi wyżej (obroty, przymulanie) ostatnio zlitrażowałem spalanie i pali gazu 14l/100 w cyklu mieszanym bardziej zbliżonym do trasy, dawno nie sprawdzałem spalania, sporo też jeździłem na Pb więc nie wiem od kiedy tak pali, ale rok temu udało mi się zejść na trasie Katowice-Lublin do 8,6l LPG/100km.

: 14 lis 2008, 15:24
autor: yawor
Mi również obroty spadały po takim "kopnięciu" gazu. No i zwiększone spalanie również mogłoby wskazywać na czujnik. Oczywiście nie twierdzę, że to na pewno to, ale ja u siebie też chciałem już wymieniać lambdę, naprawiać przepływomierz itp. Ale udało mi się umówić z czarkiem na diagnozę silnika i po podłączeniu pod VAGa okazało się, że czujnik podaje złą temperaturę i silnik chodzi na ssaniu.

Już nie pamiętam ile dałem za czujnik, ale jest to akurat jedna z tańszych części silnika i dobrze od niej zacząć :), bo może się okazać, że się człowiek narobi, wyda kasę na inne rzeczy, a to taka mała pierdółka wysiadła.

: 14 lis 2008, 16:43
autor: czarekj
JUDYM - ustaw zapłon.

: 14 lis 2008, 17:22
autor: Dr Klauf
Witam moj problem z obrotami mianowicie jest nastepujacy po wcisnieciu sprzegla obroty na gazie opadaja prawie do 0 i rosna do 1300 na bezynie jest troszke lepiej spadaja do 500 obr.Bylem na kompie wskazal blad przeplywki wymienilem na sprawna mimo tego komp nadal wskazuje blad.Co moze byc przyczyna.Drugi problem jest taki po osiagnieciu przez plyn chlodniczy 90 st obroty wskakuja na poziom 1100 obr.Wyglada to tak jakby zalaczalo sie ssanie.

: 14 lis 2008, 19:06
autor: judym
Sprawdziłem opory na czujniku temperatury:
lekko ciepły silnik - 1100 omów, 50 stopni- 700 omów, 60 - 540, 70 - 400, 80 - 310, 90 - 240, 95 - 200, może ktoś podpowie czy to dobre wartości?

I sprawdziłem napiecie na sondzie Lambda, niestety tylko miernikiem, pomiar równolegle na kablu od emulatora do ECU i jest:
na gazie 0,43V stałe, na benzynie 0,45 - 0,49 rośnie przy dodaniu gazu, spada przy odpuszczeniu gazu, więc może sonda jest OK?

czarekj, myślałem o ustawieniu zapłonu, ale jak przeczytałem kilka wątków na ten temat to stwierdziłem, że lepiej najpierw posprawdzać inne rzeczy, bo nie znam rzetelnego mechanika, a pisałeś, że to nie jest proste więc jak mi taki macher "ustawi" zapłon to może być jeszcze gorzej. Który problem może wynikać z rozregulowania zapłonu?

Znalazłem charakterystykę rezystancji czujnika temp. w poście Daniela "Danek", On podaje:
20*C - 2500 omów
40*C - 1250
60*C - 575
80*C - 325 podobnie do moich pomiarów, więc czujnik mam chyba ok.