Strona 1 z 3

[80 B4 1.9TDI 1Z] Kompresja

: 23 mar 2007, 09:20
autor: Jelly
Witam
Od pewnego czasu mialem problem z odpaleniem auta po dłuższym postoju, szczególnie kiedy było cieplej i silnik nie grzał świec, trzeba było chwile krecić rozrusznikiem. Byłem przekonany ze to kwestia kąta wtrysku, ale mechanik zaczal od sprawdzenia kompresji po tym jak na noc zostawiłem auto i stwierdził że kompresja jest bardzo słaba i stad te problemy z uruchomieniem auta. Ponadto 1 swieca była przepalona wiec ja wymienił i powiedział, że przyśpieszył wtrysk, żeby lepiej odpalał. Wg. niego wczesniej wtrysk był w tolerancji a po zmianie takze jest ale jest przyspieszony zeby lepiej palił. Wrzucam poniżej wykres kompresji jaki dostalem i prosiłbym o Wasza opinie jaki powinien być, bo nie mam o tym pojecia. Dodam że poza odpalaniem auta nie mam powodów do narzekan na silnik - jego osiagi sa takie jak powinny byc, nie kopci za bardzo, jedynie to moze bierze troche oleju. Nie wiem dokladnie ile ale na pewno ok.1-2l/10kkm.
Usłyszałem opinie, że diesel przy kompresji mniejszej niż 20 barów w ogole nie powinien odpalic i sprawdzenie cisnienia zostało źle zrobione.
Prosze o Wasze zdanie czy robic cos z tym czy zostawic.
Obrazek

: 23 mar 2007, 09:42
autor: WOJTEK26
faktycznie bardzo słaba kompresja powinno być koło 30 ale dwa ostatnie cylindry mają bardzo słabe sprężanie. Niech mech sprawdzi czy czasem nie poszły pierścienie. niech wykręci wtryski i naleje troche oleju do środka jak wzrośnie kompresja to znaczy że pierścienie są padnięte

: 23 mar 2007, 13:01
autor: cobra
WOJTEK26 pisze:faktycznie bardzo słaba kompresja powinno być koło 30 ale dwa ostatnie cylindry mają bardzo słabe sprężanie. Niech mech sprawdzi czy czasem nie poszły pierścienie. niech wykręci wtryski i naleje troche oleju do środka jak wzrośnie kompresja to znaczy że pierścienie są padnięte
sorki że się wtrącam, ale przy takiej kompresji 2 ost cylindrów to silnik nie powinien nawet na pych palić, w ogóle nie powinien działać (25 to najniższa dopuszczalna wartość, max - 31)

: 23 mar 2007, 20:05
autor: Jelly
cobra pisze:
WOJTEK26 pisze:faktycznie bardzo słaba kompresja powinno być koło 30 ale dwa ostatnie cylindry mają bardzo słabe sprężanie. Niech mech sprawdzi czy czasem nie poszły pierścienie. niech wykręci wtryski i naleje troche oleju do środka jak wzrośnie kompresja to znaczy że pierścienie są padnięte
sorki że się wtrącam, ale przy takiej kompresji 2 ost cylindrów to silnik nie powinien nawet na pych palić, w ogóle nie powinien działać (25 to najniższa dopuszczalna wartość, max - 31)
Wlasnie dlatego wrzucilem to na forum bo Twoje zanie Cobra to kolejny glos ktory słysze ze przy takiej kompresji silnik nie powienien dzialac a dziala jak ta lala z tym ze wczesniej ciezko palil jak nie grzal swiec. Wiec skoro dzialac nie powinien a jest odwrotnie mysle ze wniosek jest taki ze mechanik ktory to robil dal dupy :-P nie bylo mnie przy tym wiec nie powiem jak to zrobili ale pozostaje sprawdzic podobnie albo sie nie przejmowac bo moze chcieli tylko zarobic i rozbierac silnik...

: 23 mar 2007, 21:41
autor: cobra
a Ty to robiłeś w jakiejś stacji diagnostycznej, naprawczej? czy u mechanika w garażu?
1z ma mieć minimum 25barów... bo jeśli nie to jest padaka do remontu, a takiej wartości to nawet nie ma żaden z 4 cylindrów. Bardzo możliwe że coś nie tak zrobił mechanior.
a tak swoją drogą to ile takie badanie dla diesla?

: 24 mar 2007, 00:21
autor: Jelly
cobra pisze:a Ty to robiłeś w jakiejś stacji diagnostycznej, naprawczej? czy u mechanika w garażu?
1z ma mieć minimum 25barów... bo jeśli nie to jest padaka do remontu, a takiej wartości to nawet nie ma żaden z 4 cylindrów. Bardzo możliwe że coś nie tak zrobił mechanior.
a tak swoją drogą to ile takie badanie dla diesla?
Bylem w "profesjonalnym" serwisie zajmujacym sie dieslami z autoryzacja Bosha w Kobiórze - Ludwik Śmietana, za spr. cisnienia, przestawienie wtrysku i wymiane swiecy zaplacilem 225zl z czego robocizna to 186zl. Wiec zdarli ze mnie zdrowo a przypuszczam ze wyniki sa takie zeby "zachecic" mnie do zostawienia auta zeby silnik rozebrali i zobaczyli co jest grane, bo tak chcieli zrobic. Jak czytam opinie na temat tego wykresu to wychodzi na to ze jest wrecz niemozliwe zeby silnik w ogóle dzialal a w najlepszym wypadku paliłby na 2 cylindry wiec dalo by sie to odczuc a poza problemem ktory byl z odpalaniem to nie bylo zadnego. Dodam ze po tym jak przestawili wtrysk auto pali od kopa wiec musial to byc kat wtrysku jak w wiekszosci przypadkow a to cisnienie to lipa. Osobiscie odradzam tan serwis :!:

: 24 mar 2007, 09:26
autor: rczopik2
Zrób dokładnie tak jak pisze wyżej WOJTEK26 bo z tego co widać na wykresie silnik nie powinien się odezwać. Naciągaczy w naszym kraju nie brakuje, więc trzeba ich unikać jak ognia. Najlepiej jak już trzeba to odwiedzać swój zaprzyjazniony warsztat.
Pozdrawiam :-D

: 29 mar 2007, 14:14
autor: BYKU
kolego ja powiem tak ja mam cisnienie 24 25 25 26 i tamtego roku jak byly te 20 stopniowe mrozy odpalalem moja niunka od kopa raz podgrzalem swiece i palila. a jesli chodzi o odpalanie na cieplym silniku to zawsze dizelek odpala lepiej na cieplym niz na zimnym wiec moze to byc inny powod. co do twojego cisnienia to sprawdz sobie u innego mechanika najlepiej na zwykly zegar a nie na jakis elektroniczny miernik bo jak ja mierzylem takim elektronicznym niby niezawodnym to mialem po 15 17 barow wiec nie powinien mi wcale chodzic a on skurczybyk odpala od kopa w minus 20 hehehe pozdro:):)

[ Dodano: 2007-03-29, 14:15 ]
a i mam przejechane juz 240 tys i chodzi jak strzala:):)

: 26 maja 2007, 18:22
autor: ostek
pozwolę sobie odswiezyc temat zeby nie zakladac nowego. Czy sprawdzenie kompresji jest mozliwe na kazdej stacji diagnostycznej??

: 26 maja 2007, 21:26
autor: cobra
NIE, zależy od stacji... ale każda porządna stacja to robi

: 26 maja 2007, 21:35
autor: wolfik
A napisz lepiej jak tą kompresję sprawdzał , bo żeby w dieslu sprawdzić kompresję właściwie trzeba mieć dobry sprzęt diagnostyczny i robić to kolejno na każdym cylindrze przy pracującym i rozgrzanym silniku.Taki pomiar na rozrusznik to można sobie w buty wsadzić.

: 26 maja 2007, 21:51
autor: McGiver
wolfik pisze:robić to kolejno na każdym cylindrze przy pracującym i rozgrzanym silniku.Taki pomiar na rozrusznik to można sobie w buty wsadzić.
:shock: :shock: :shock: :shock: nie wiem gdzieś ty takich teorii sie naczytał, ale zmień sobie źródła zaopatrywania się w wiedzę praktyczną, bo płakać mi sie ze śmiechu chce jak czytam takie opowieści :-D Jeśli jest tu ktoś kto sprawdzał ciśnienie sprężania na pracującym silniku niech skrobnie na forum jak sie to robi, bo z tego co ja wiem to manometr musiałby być do kilkuset atmosfer, bo jedyne co byś zmierzył to efektywne ciśnienie spalania w ten sposób. Diesla zawsze sprawdza sie na zimnym silniku z odłączonym zaworem pompy wtryskowej i odłączonym zasilaniem świec żarowych. pomiaru dokonuje sie w zależności od typów silnika albo przez przejściówkę na świece żarowa albo na wtryskiwacz. ten wykres co załączyłeś to możesz iść i temu co ci go wydał na czole przykleić i żeby spojrzał w lusterko i zobaczył jakiego debila widzi. Ten silnik by nawet nie odpalił, żebyś go nawet podpalił. Dobry sprzęt do pomiaru ciśnienia sprężania w dieslu kosztuje konkret kase, wiem coś na ten temat :-/ a co do kata wtrysku to za dużo sobie nie poszalejesz, dla silnika 1Z jego wartość to 0,70 mm +-0,02mm, czy za wczesny czy za późny to sa problemy, a jeśli miałeś za późny to i są problemy z odpaleniem.

[ Dodano: 2007-05-26, 22:00 ]
Jelly pisze:Byłem przekonany ze to kwestia kąta wtrysku, ale mechanik zaczal od sprawdzenia kompresji po tym jak na noc zostawiłem auto i stwierdził że kompresja jest bardzo słaba i stad te problemy z uruchomieniem auta. Ponadto 1 swieca była przepalona wiec ja wymienił i powiedział, że przyśpieszył wtrysk, żeby lepiej odpalał. Wg. niego wczesniej wtrysk był w tolerancji a po zmianie takze jest ale jest przyspieszony zeby lepiej palił.
tolerancja jest 0,04 mm i w tej tolerancji zmiana nic nie da, bo zmiana w podanym zakresie od wartości zadanej nie wpłynie za bardzo na prace silnika. Dla silnika 1Z najlepsze ustawienie to 0,71mm. A mam pytanko czy ci sie ten cyrk nie zaczął po zmianie rozrządu????

: 26 maja 2007, 22:57
autor: Jelly
Widze ze tamat sie odswierzyl, wiec mozemy wrocic do watku. Problemy z odpaleniem mialem juz od zakupu auta, po wymianie rozrzadu ktorej dokonalem na poczatku chyba nic sie nie zmienilo jesli dobrze pamietam, ale glowy nie dam. To moj pierwszy diesel i w sumie pierwsze wlasne auto, wiec sie niejako wielu rzeczy ucze :-P Nie wiem czy to ma cos do rzeczy, moim zdaniem ma to kwestia dlugiego krecenia (ktore rzadko wystepuje) to raczej kwestia zbyt malego akumulatora, bo niedawno sie zorientowalem ze moj ma 61Ah a powinien miec wiecej...wiec w najblizszym czasie nowy aku :lol:
Teraz dorastam do tegop zeby kupic wlasnego vag'a i samemu sprawdzac mechanika i jakies podstawowe testy robic. Moze ktos wie przy okazji jaki interface kupic zeby dzialal w 1Z z pzeplywka Pierburga?? sugeruje mi na max-ie, ale ja chcialbym sie skusic na obd2 i przejsciówke, tylko nie wiem czy podejdzie do mnie :cry:

: 27 maja 2007, 00:04
autor: chips
cobra pisze:a Ty to robiłeś w jakiejś stacji diagnostycznej, naprawczej? czy u mechanika w garażu?
1z ma mieć minimum 25barów... bo jeśli nie to jest padaka do remontu, a takiej wartości to nawet nie ma żaden z 4 cylindrów. Bardzo możliwe że coś nie tak zrobił mechanior.
a tak swoją drogą to ile takie badanie dla diesla?
Kolego cobra, u mnie były drobne problemy z odpalaniem na zimno (trzeba było kilka razy przekręcić). Zaprowadziłem do mechaniora a ten po sprawdzeniu oświadczył, że silnik padaka gdyż na jednym z cylindrów (pierwszym) było 5 barów, natomiast na pozostałych po 28. Zaznaczam, że silnik (wprawdzie z niewielkim zawahaniem) ale palił i całkiem dobrze się zbierał! Zdjąłem głowicę i okazało się, że zawór wydechowy na pierwszym cylindrze jest pęknięty. Założyłem nowy zawór, nową uszczelkę pod głowicę, zrobiłem od tego czasu 3 tyś km i autko śmiga jak głupie, pali z kopa pomimo że nie grzeje świec.

: 27 maja 2007, 07:25
autor: wolfik
Jeśli jest tu ktoś kto sprawdzał ciśnienie sprężania na pracującym silniku niech skrobnie na forum jak sie to robi, bo z tego co ja wiem to manometr musiałby być do kilkuset atmosfer, bo jedyne co byś zmierzył to efektywne ciśnienie spalania w ten sposób.

A umiesz myśleć kolego , czy tylko piszesz żeby pisać?
Jakie kilkaset atmosfer? Wyjmujesz wtryskiwacz a w jego miejsce mocujesz ciśnieniomierz, który wygląda jak wtrysk i podczas pomiaru TEN CYLINDER NIE PRACUJE!!!!!.tzn. Nie ma w nim spalania bo nie dostaje paliwa.Dotarło?