problem wyglada tak mianowicie zima w mrozy pewnego dnia po przejechaniu kilkunastu kilometrow zatankowalem auto wsiadlem i sinnik nie chcial zapalic odpalil na pych nastepnego dnia rano odpalil bez problemu przjechalem kilkadziesiat kilometrow w pewnym momencie auto podczas ruszania z mojej winy zgaslo i znowu znow nie zapalilo po pozostawieniu na caly dzien (w te zimno i mrozy) wrocilem wieczorem i auto odpalilo za pierwszym razem
nie wiem jaka moze byc przyczyna sprawdzilem akumulator ktory jest ok nastepnie ładowanie OK nastepnie wyciagnety zostal rozrusznik wymienione szczotki i tulejki dalej problem sie pojawial nastepnie sprawdzilem mase rowniez ok zaplon? zapoln tez ok
wyczyscilem swiece tez nic nie dalo dodam ze ostatnio mialem wymieniane uszczelke glowicy uszczelke dekla uszczelke rury termostat oraz chlodnice ale wszystko bylo ok do tych mrozów nie wiem co jest auto pali na pych jednak samo z kluczyka nie chce
podsuncie pare waszech pomysłów bo juz jestem w desperacji jest to audi 80 b3 rok produkcji 1990 silnik 1.8 na pełnym wtrysku nie znam oznaczenia
: 31 sty 2009, 08:25
autor: WOJTEK26
Sprawdź czy dochodzi napiecie na elektromagnes po przekreceniu stacyjki, tylko zrób to miernikiem uniwersalnym a nie kontrolką. Miałem taki przypadek ze auto nie odpalało tylko dopiero za którymś tam razem kontrolka napiecie dochodziło a auto nie odpalało, dopiero wymiana kostki stacyjki pomogła.
: 31 sty 2009, 20:47
autor: Pieterb
Miałem podobny przypadek. Uszkodzona była kostka przy stacyjce, może u Ciebie jest tak samo. Ja swoją rozebrałem przeczyściłem styki i działa tak już blisko rok.
: 01 lut 2009, 23:02
autor: jarzyn
ale czy to mozliwe zeby kostka stacyjki miala jakies znaczenie przy uruchamianiu silnika jak przekrecam kluczyk to wszystko jest ok najpierw zasilanie a pozniej zaplon tylko im dluzej probuje krecic silnik to coraz mniej jakby mial energi akumulator po czym kontrolki swieca coraz slabiej a pozniej juz ani drgnie wsadzilem nowy akumulator odpalil za pierwszym razem pomyslalem o to byl akumulator ale po paru probach odpalenia i zgaszenia problem powrocil
: 02 lut 2009, 19:48
autor: aawol
masz gdzieś olbrzymią stratę prądu i podejrzewam że na linii stacyjka - rozrusznik. Może być zwarcie w stacyjce ( wraz z kluczykiem pakujesz tam brud, kurz i wilgoć - to się odkłada i robi się z czasem problem). Czy przy próbie zapłonu słyszysz stukanie w rozruszniku? czy elektromagnes odbija. Może spróbuj podłączyć kostkę stacyjki od innej niuni i zobacz co się robi. A jeśli problemy nie ustąpią to gubi prąd na rozruszniku lub na przewodach. Obejrzyj i oczyść złącza wysokiego napięcia na rozrusznik. Jeśli po zapaleniu wszystko działa to dowód na to że prąd ginie tylko w trakcie rozruchu.
: 03 lut 2009, 08:56
autor: jarzyn
jest tak jakby rozrusznik chcial krecic jednak im dluzej krece tym coraz mniej mocy w koncu jest tak ze tylko slychac "STUK" w rozruszniku i zero proby krecenia czyli elektromagnes odbija ale z czasem pada akumulator i koniec kontrolki coraz slabiej swieca az w koncu gasna
: 03 lut 2009, 11:03
autor: aawol
zaglądałeś może do rozdzielacza? jeśli wymieniłeś kable i świece to pozostaje jeszcze palec i kopułka.
niemniej zwarcie jest bo na sprawnym aku powinieneś kręcić ładnych kilka minut. Skoro po założeniu nowego aku kilka razy odpalasz to znaczy że układ zapłonowy potrzebuje za dużo prądu.
Obejrzyj dokłądnie stacyjkę, rozrusznik jeśli robiłeś szczotki i tuleje to raczej nic więcej się nie powinno dziać a złącza podczas skręcania się "przeczyściły" no chyba że wirnik się skończył - jeśłi pojechałeś kiedyś na rozruszniku to mogły luty puścić na wirniku - obejrzyj dokładnie miesce na wirniku gdzie dochodzą szczotki. W malczanie kiedyś nie odbił magnes i pojechałem na rozruszniku to mi się kable wylutowały z wirnika. też palił tylko na popych a aku zużywał na kilka startów.
: 03 lut 2009, 19:42
autor: jarzyn
do rozdzielacza nie zagladalem sprawdze moze to to a z tym aku to jest tak ze kreci ale jak sie rozgrzeje silnik to koniec amba! nie zakreci do momentu az troche ostygnie. a jak sie np rozgrzeje i go zgasze i sprobuje odpalic to kreci i to kilka minut moge krecic tak jak piszesz ale jak bede krecil i krecil to w koncu aku pada sprawdze jeszcze ta stacyjke moze wogole wymienie bo widzialem ze to nie jest duzy koszt
: 04 lut 2009, 00:21
autor: oczko69
sprawdz polaczenie przewodu masowego (plecionki)pomiedzy karoseria a silnikiem i jeszcze jedno jak" pokrecisz"rozrusznikiem a autko nie zapali to sprawdz czy nie grzeja sie kable przt rozruszniku i przy zaciskach akumulatora (klemach no i polaczenia "plecionki"
: 04 lut 2009, 00:38
autor: B4avantSWAP7A
Witam
Z objawow wyniaka, przynajmniej ja tak sądzę ,że może to byc problem z czujnikiem halla w aparacie zaplonowym , lub wzmacniacz impulsu dla cewki zaplonowej, możesz tez sprawdzić wartość napiecia podczas kręcenia silnikiem. Wszysko to należy poprzedziś sprawdzeniem (czy jest iskra) najlepiej wlożyć zapasowa świecę i dotknąc kolektora. Jeżeli nie ma lub jest bardzo slaba , sprawdzamy JW. zakladam ,że kopulka i palec są sprawne.
pozdrawiam.
Bartek
: 14 maja 2009, 21:39
autor: kptżbik
Witam .pozwólcie ze i ja sie podepne. dzis padl mi rozrusznik-znaczy tak rano wsiadlem ,kluczyk i wrrrrrrr..zaskoczył ale z jakims takim dziwnym odglosem. dojechalem do pracy,zgasilem i doslownie w tej samej minucie musialem sie przesunac-miejsce sie zwolnilo na parkingu wiec ja za kluczyk i.... ostal mi sie jeno dziwny zgrzyt-znaczy napisze tak prad jest a rozrusznik tylko tak jakos dziwnie brzeczy.i teraz zastanawiam sie o co kaman-szczotki?bendix? auto ma 20wiosen b3 1.8 i pewnie jezdzil na nim od poczatku. moje pytanko brzmi;kupic nowy używany czy .. poradzi ktoś?
: 16 maja 2009, 00:40
autor: shellah
kptżbiktak jak pisałeś najprawdopodobniej to bendix
: 16 maja 2009, 09:54
autor: Ezumaru
shellah pisze:kptżbiktak jak pisałeś najprawdopodobniej to bendix
Potwierdzam, to bendix. Daj rozrusznik do regeneracji i wyjdziesz na tym lepiej jak byś kupił używkę.
: 18 maja 2009, 13:58
autor: kptżbik
dzieki za porade.tak tez uczynilem,znaczy regeneracja. kosztowalo mnie to tylko 200-czesci i robocizna. ale mam kolejne pytanko-dostep do tego rozrusznika bynajmniej u mnie jest fatalny-pewnie w kazdej- niewielka szpara pomiedzy rurami od kolektora by sie dostac- i zauwazylem,ze nie mam juz blachy ktora jakby oslaniala rozrusznik. znajomy mechanik powiedzial ze musial ja wyciac by sie dostac-znaczy tak zekl;gdy przyjedzie nastepna audica z rozrusznikiem,nie bierze takiej roboty-przej....e. musial uciąć klucz i wogole stad moje pytanko o te blache-czy nic sie nie bedzie dziac bez niej-znaczy czy nie wplynie to na rozrusznik? stopi kabelki i takie tam-wiadomo-temperatura od kolektora. moze poradzicie jak go EWENTUALNIE OSŁONIĆ?
[ Dodano: 2009-05-18, 14:26 ] kptżbik,
: 18 maja 2009, 21:31
autor: shellah
No to cię wykiwał
Nie chciało mu się rozkręcać i poszedł na łatwiznę. Sam sobie w sumie odpowiedziałeś na pytanie
To tak jakbyś jeździł bez osłony bezpieczników.
Wogóle nie rozumię czemu ci jej chociażby nie wspawał spowrotem :?: