[B4 ABK] Podskakujące zawieszające się obroty, brak falowań
: 17 mar 2009, 15:59
Witam
Problem podobny omawiany na forum jednak trochę inny i nierozwiązany.
Dlatego postanowiłem założyć nowy temat.
Chodzi o obroty silnika po puszczeniu pedału gazu.
A więc nie zawsze ale często po puszczeniu gazu w granicach 1500-2000obr/min obroty potrafią się albo zawiesić na moment, po czym opadają lub wzrosnąć do 2200-2300 i po 1-2s też opadają.
Dodatkowo, zdarza się to niezbyt często podczas jazdy ze stałymi obrotami około 2000/min auto sobie przyspieszy (czuć wyraźnie przyspieszenie) i po kilku sekundach zwolni i już jedzie normalnie.
Linka gazy się nie zacina (przepustnice cofają się bez problemu do samego końca)
Regulowałem zapłon wg instrukcji czarekj -> bez zmian
Grzebałem w przepływce - opisywana regeneracja na forum -> bez zmian
Wymieniony czujnik temp. niebieski (co prawda nie na oryginalny, stary oryginał zachowywał się tak samo) -> bez zmian
Wymieniony wąż między grzybkiem odmy a kolektorem (był mocno połatany) ->bez mian
Swojego czasu czyściłem TPS (potencjometr przepustnicy) ->też bez zmian.
Zjawisko występuje na ciepłym i na zimnym silniku.
Pomysły mi się skończyły, a ostatnio przypomniało mi się że w ABK są dwie przepustnice, jedna mała połączona bezpośrednio z potencjometrem a druga duża, którą możemy przestawić nie zmieniając położenia potencjometru.
Zaobserwowałem coś takiego że ruszając dużą przepustnicą silnik zachowuje się idealnie. Mała doprowadza do sytuacji opisanych wyżej.
Z tego wynika że winę ma potencjometr, chciałbym tylko usłyszeć wasze opinie na ten temat i doświadczenia.
Może trochę miesza tu też lambda?
Zachowanie silnika jest strasznie denerwujące, ciężko jechać wolno w korku bo szarpie autem przy każdym lekkim odjęciu gazu. Niedługo od tego padnie mi chyba sprzęgło bo muszę nim machać żeby nie przepchnąć jadących przede mną
Będę wdzięczny za każdą sugestię
Problem podobny omawiany na forum jednak trochę inny i nierozwiązany.
Dlatego postanowiłem założyć nowy temat.
Chodzi o obroty silnika po puszczeniu pedału gazu.
A więc nie zawsze ale często po puszczeniu gazu w granicach 1500-2000obr/min obroty potrafią się albo zawiesić na moment, po czym opadają lub wzrosnąć do 2200-2300 i po 1-2s też opadają.
Dodatkowo, zdarza się to niezbyt często podczas jazdy ze stałymi obrotami około 2000/min auto sobie przyspieszy (czuć wyraźnie przyspieszenie) i po kilku sekundach zwolni i już jedzie normalnie.
Linka gazy się nie zacina (przepustnice cofają się bez problemu do samego końca)
Regulowałem zapłon wg instrukcji czarekj -> bez zmian
Grzebałem w przepływce - opisywana regeneracja na forum -> bez zmian
Wymieniony czujnik temp. niebieski (co prawda nie na oryginalny, stary oryginał zachowywał się tak samo) -> bez zmian
Wymieniony wąż między grzybkiem odmy a kolektorem (był mocno połatany) ->bez mian
Swojego czasu czyściłem TPS (potencjometr przepustnicy) ->też bez zmian.
Zjawisko występuje na ciepłym i na zimnym silniku.
Pomysły mi się skończyły, a ostatnio przypomniało mi się że w ABK są dwie przepustnice, jedna mała połączona bezpośrednio z potencjometrem a druga duża, którą możemy przestawić nie zmieniając położenia potencjometru.
Zaobserwowałem coś takiego że ruszając dużą przepustnicą silnik zachowuje się idealnie. Mała doprowadza do sytuacji opisanych wyżej.
Z tego wynika że winę ma potencjometr, chciałbym tylko usłyszeć wasze opinie na ten temat i doświadczenia.
Może trochę miesza tu też lambda?
Zachowanie silnika jest strasznie denerwujące, ciężko jechać wolno w korku bo szarpie autem przy każdym lekkim odjęciu gazu. Niedługo od tego padnie mi chyba sprzęgło bo muszę nim machać żeby nie przepchnąć jadących przede mną
Będę wdzięczny za każdą sugestię