Witam! Ostatnio w mojej Audiczce doskwiera mi jeden problem a mianowicie, to że zdaża się, że zgaśnie podczas jazdy. Najczęściej odbywa się to np. gdy jadę 90km/h i puszcze na luz, czasami również gdy wrzucam na luz i hamuje, mam wrażenie jak bym hamował silnikiem i też zdarza się, że autko gaśnie. Nie wiem, czego to może być przyczyna, mam również problem z wahaniem obrotów na biegu jałowym (leciutko trzęsie się buda auta). Nie wiem w czym szukać przyczyny, filtry wszystkie powymieniane. Jedyne co przychodzi mi na myśl to świece, gaźnik, ewentualnie coś ze sprzęgłem. Ps. podczas jazdy słychać jakiś szum, tak jak by ciągnęło powietrze, potem przestawało i tak znowu, nasilało się ustępowało itp. Może to jakieś łożysko z którejś z pomp, bo na pewno koła odpadają. Proszę doradźcie coś, bo sam nie wiem co o tym myśleć.
: 05 cze 2009, 23:56
autor: Audi 80 Polska
To ja wtrącę parę słów swojej (nie) fachowej porady. Najlepiej by było zacząć sprawdzanie od tzw. podstawy gaźnika, czyli tego elementu gumowo - metalowego między gaźnikiem a kolektorem. Bo może właśnie nim ciągnie lewe powietrze. Następną bardzo awaryjną rzeczą jest słynny nastawnik przepustnicy. Proponowałbym sprawdził czy wbudowany w niego potencjometr wysyła sygnał bez przeskoków + zawórek i drożność wężyka łączący go z atmosferą (dochodzący do tego czegoś po prawej stronie obudowy filtra powietrza). Dobrze by było sprawdzić jeszcze czy bolec tego nastawnika się nie zaciera. Jest jeszcze ta klapka na górze, która odpowiada za wiele rzeczy, ale jeśli silnik dobrze reaguje na nagłe dodanie gazu do raczej jest ona w porządku.
Tylko kolega nie napisał czy tak się dzieje na benzynie czy na LPG, bo jak tylko na tym drugim rodzaju paliwa to zmienia to trochę możliwe diagnozy.
Uwaga – dalsza część postu praktycznie nijak ma się do problemu autora topic’a, w tej części autor tego postu chciał się tylko pochwalić sukcesem w walce misternym urządzeniem :mrgreen: .
Jeszcze dla ciekawych świata zamieszczam zdjęcia z częściowej rozbiórki nastawnika przepustnicy sprzed kilku dni jak po raz drugi zaczął zawodzić (wysokie obroty).
Sprawdzałem działanie potencjometru nastawnika, który miał kilka dziwnych nierównomiernych skoków rezystancji. Nastawnika nie trzeba oczywiście rozbierać żeby to zrobić ale ciekawość… Wtedy przy składaniu pomyślałem że gumka pod metalową pokrywą może „wypuszczać podciśnienie” więc przy składaniu posmarowałem silikonem. Jeszcze w kostki przy gaźniku psiknąłem preparatem do połączeń elektrycznych złożyłem i cud, chodzi elegancko. Nie zawiesza się na obrotach i znikło pulsacyjne hamowanie silnikiem. Nie wiem czy to zasługa silikonu, preparatu do styków czy rozbiórki, ważne że pomogło <ok> .
: 09 cze 2009, 19:40
autor: Marcin_89
aldi chodzi Ci o tą podstawę? Jeśli tak to mam w niej dziurę jak cholera, zresztą, załączam zdjęcie. Przypomnę, że u mnie jak się nagrzeje, to obroty mam 1200-1300, dopóki się nie nagrzeje, to około 1000+, a przy 800-900+ zazwyczaj trzęsie budą.
: 10 cze 2009, 15:41
autor: Audi 80 Polska
Marcin_89 pisze:aldi chodzi Ci o tą podstawę?
Tak o to coś mi chodziło.
Marcin_89 pisze:Przypomnę, że u mnie jak się nagrzeje, to obroty mam 1200-1300, dopóki się nie nagrzeje, to około 1000+, a przy 800-900+ zazwyczaj trzęsie budą.
Masz obrotomierz czy tak na oko oceniłeś te obroty. Bo musi coś musi być nie tak (najpewniej ta przerwana guma), że przy 800-900 trzęsie budą. Zwykle trzęsienie zaczyna się gdy silnik jest na granicy zgaśnięcie tak około 500obr/min.
EDIT:
Radzę zacząć naprawy od wymiany tej „podstawy gaźnika”.
: 10 cze 2009, 16:22
autor: goldi j51
Konkretnie to aldi pokazałeś <ok> <ok> <ok> w sumie co do samego nastawnika nigdy go nie rozbierałem jak mi siadł to musiałem go oddać żeby dostać zregenerowany ale to było z dobre 4 lata temu i kosztował 400 zł dla mnie są tylko dwie objawy uszkodzenia tego nastawnika auto chodzi na dużych obrotach tak jak przypadek u mnie albo nie ma tych obrotów wcale
: 15 cze 2009, 21:00
autor: Marcin_89
Witam, podstawa gaźnika wymieniona, świece wyczyszczone (dobrze wyglądały), gaźnik tak z zewnątrz poczyszczony, popsikane w styki wszystkie, poskładane, no i dopóki się nie nagrzał silnik, to trzymał tak około 900 ( lekko falował jednak). Jednak widzę, że już troszeczkę stabilniej pracował (lekkie potrząsywanie dalej troszeczkę czuć). Potem jak przekroczył 80 st. to obroty 1300 i takie trzyma.
Jedno co z kolegą zauważyliśmy - jak przytykał kolega ten wlot zimnego powietrza do filtra (tam gdzie rura ta idzie, ja jej nie mam), to silnik powinien zgasnąć, a nie zgasł, klapka się nie zamyka, tam jest jakiś czujnik temperatury, czy coś co tym steruje ? Może to jest odpowiedzialne za te obroty?
I jeszcze zdjęliśmy osłonę górną filtra wtedy i kolega poruszał bodajże tą górną klapką (przesłoną powietrza?) i jak w jedną stronę poruszył to obroty spadały do tych 900, w drugą rosły.
Tak więc, wypowiadajcie się <ok>
: 15 cze 2009, 21:48
autor: Audi 80 Polska
Co do tego podnoszenia się obrotów po rozgrzaniu silnika to ja miałem dwie takie sytuacje.
Pierwsza: uszkodzony wężyk podciśnieniowy idący od spodu gaźnika do tego słynnego nastawnika przepustnicy. Choć był mocno przełamany, nie było to widoczne na pierwszy rzut oka, trzeba było go wygiąć
Druga: Wydarzyła się niedawno opisałem ją w tym temacie kilka postów temu. Także po rozgrzaniu obroty ostro się podnosiły. Jak uderzałem jakimś ciężkim podłużnym przedmiotem w tą metalową pokrywkę widoczną obok filtra tak od góry to obroty spadały. Podejrzewam że kawałek gumy który był pod spodem od starości i temperatury przepuszczał. Załatwił to silikon.
[ Dodano: 2009-06-15, 22:16 ]
Ta klapka na górze odpowiada za skład mieszanki, steruje nią komputer przy użyciu takiego silniczka który wystaje z boku z gaźnika.
Co do tej rury to nie gasł bo pewnie silnik zaciągną drugą „dziurą” ciepłe powietrze z nad kolektor ssącego. A ta klapa jest sterowana takim owalnym zaworem termo-pneumatycznym który znajduje się w obudowie filtra.
[ Dodano: 2009-06-16, 17:20 ]
Jeszcze pomyślałem, że powodem podnoszących się obrotów może być wysiadka któregoś z czujników temperatury. Jeden z nich jest od dołu króćca wody na głowicy:
A drugi na kolektorze ssącym w tym miejscu:
Można je sprawdzić miernikiem za 10-15zł tylko dostęp do obu jest kijowy. Do tego z kolektora jest dobry dostęp po zdjęciu filtra powietrza. Po przyłożeniu końcówek miernika do obu pinów czujnika na rozgrzanym silniku powinien wskazywać 280-360Ω a na zimnym 2-3k Ω (2000-3000 Ω).
Jak nie chce Ci się bawić z miernikiem to gdy silnik będzie rozgrzany i będzie miał podniesione obroty zgaś silnik, poczekaj 20 sekund i odłącz czujnik z kolektora dolotowego. Uruchom silnik jeśli będzie chodził na właściwych obrotach to znaczy że czujnik uwalony. Właśnie tan czujnik głównie odpowiada za podnoszenie obrotów, gdy silnik jest nierozgrzanygdy