Strona 1 z 1
[80B4 2.0ABK]Czujnik stuku
: 23 lip 2009, 15:16
autor: kermit1978
Razem ze znajomym podłączałem VAGA pod auto i wszystko gra, po za jednym. Za każdym razem kiedy podłączaliśmy VAGA, wyskakuje ten sam błąd 00524-czujnik stuku (G 61). Wykasowaliśmy go ale za jakiś czas po ponownym podłączeniu znów wykrywa ten sam błąd. Teraz kieruje pytanie do znawców tematu, czy ktoś mógłby mi napisać lub opisać miejsce gdzie owy czujnik stuku się znajduje. Wydaje mi się że trzeba go wymienić skoro za każdym razem VAG podaje że jest błąd. Może jakieś sugestie... Będę więc czekał na wasze zdanie.
Pozdrawiam
Nazywaj poprawnie tematy.
: 23 lip 2009, 15:21
autor: Kokolino
Czujnik stukania jest umocowany z boku silnika jest wkręcony do bloku po lewej stronie silnika. Poszukaj w okolicach alternatora. Zanim jednak go kupisz i wymienisz to sprawdź intalację elektryczna i wszyskie złącza.
: 23 lip 2009, 16:39
autor: WOJTEK26
Sprawdź równiez zapon
źle ustawiony zapłon tez moze powodowac bład czujnika stukowego
[2,0 ABK LPG]
: 23 lip 2009, 22:27
autor: majeczek78
Podepnę się pod temat.
Kiedyś znajomy mechanik powiedział mi że przy wymianie takiego czujnika trzeba uważać ponieważ czujnik taki ma w sobie membranę i jeśli go za mocno dokręcimy to będzie wadliwie działał i również za słabe dokręcenie spowoduje jego wadliwe działanie. Chodzi tu chyba o właściwe naprężenie membrany. Ma ktoś może jakieś doświadczenia z tym. A może ktoś wie z jakim momentem przykręca się taki czujnik. Z góry dziękuję za info.
: 25 lip 2009, 20:22
autor: Darecki3037
jeśli go za mocno dokręcimy to będzie wadliwie działał i również za słabe dokręcenie spowoduje jego wadliwe działanie.
racja, gdzieś na forum jest podane z jaką siłą należy dokręcić stukowca.
: 06 sie 2009, 21:07
autor: adam_ek
Potwierdzę słowa kolegi WOJTEK26 sprawdź zapłon i rozrząd. Miałem podobny przypadek w passacie podczas wymiany rozrządu przestawili o jeden ząbek pasek, samochód nie miał siły dużo palił i po podłączeniu do kompa wyskakiwał czujnik spalania stukowego. Chyba że ostatnio nie grzebałeś przy rozrządzie a błąd pojawił się niedawno.
: 07 sie 2009, 07:50
autor: szantis
Moment dokręcenia knock sensora - 20 Nm
: 07 sie 2009, 23:06
autor: kermit1978
No cóż, dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Najbardziej zaciekawiła mnie wypowiedż adam ek, jednak rozrząd był wymieniony 3 lata temu.
Nie chciał bym przynudzać, ale nie wyjaśniając wam całej historii z moim autkiem nikt z Was nie będzie w stanie mi pomóc, od trzech tygodni czytam różne tematy tu na forum o problemach różnych ludzi z ich autami, i im wiecej tego wiem tym mniej wiem co naprawde dzieje się z moim silnikiem. Całe swoje życie jeżdziłem deeslami. Moje obecne autko audi 80 B4 2.0 E ABK z gazem to mój pierwszy samochód benzynowy, po prostu zapragnąłem czegoś innego i nabyłem benzyniaka. Nabywając to auto byłem kompletnym laikiem jeśli chodzi o silniki benzynowe z gazem.
Jak się dowiedziałem miesiąc po zakupie w samochodzie miałem zamontowaną wcześniej instalację gazową firmy BRC, niestety komputer od gazu był już odcięty i jak mi się wydajwało a co potwierdziło dwóch niezależnych gazowników że instalacja jest kompletnie odcieta od kompa a... reszta podłączona na "krótko". Innymi słowy mam zwykłą instalację na wielopunkcie. Cóż miałem zrobić na auto wydałem całą kasę i nie było już mnie stać na drugą instalację. Więc jeżdziłem z tym co miałem...
Ładnie chodziło na tym gazie, na benzynce zero problemów, tankowałem tylko na sprawdzonych stacjach i autko odwdzięczało się płynna jazdą.
Jednak od samego początku odkąd go kupiłem miałem dziwne szarpanie przy jeżdzie na pół-sprzęgle najgorzej było w korkach. I tu zaczęła się moja przygoda z mechanikami - jeden powiedział że to sprzęgło drugi że poduszka silnika jeszcze inny że skrzynia biegów a czwarty że to zapłon...
W sumie to musiałbym wydać sporo kasy więc i na to przymknołem oko tak samo jak na instalację podłączoną na krótko i jeżdziłem dalej.
Podobnie zaraz po kupnie stwierdziłem że przy kręceniu kierownicą słychać układ wspomagania kierowniczego znów byłem u różnych mechaników i znów się zaczęły różne tezy : zapowietrzony układ, płyn do wymiany, pompa do wymiany, zwrotnica itd...
Zrezygnowałem z tych przewidywanych napraw i jeżdze do tej pory a wspomaganie działa jak laleczka kierownicę kręcę jednym palcem trochę słychać na podjeżdzaniu na parkingu ale działa sprawnie.
Teraz przejdę do silnika - otóż trzy miesiące temu nalałem prawie po koreczek ruskiej beny, niechciałem tego robić ale widząc że mój brat wlał ją do swego A4 1.8 Turbo i śmigał nieprzyzwoicie więc wlałem i ja... Po trzech tygodniach cuda się działy na benzynie: na zimnym silniku miał nierówne obroty i teraz miałem dylemat winić benzynę czy auto - a przecież mój brat wyjeżdził ta samą benę już po dwóch tygodniach i nic mu nie było. Dla świętego spokoju i czystego sumienia spuściłem bene ze zbiornika, wymieniłem filtr paliwowy zajrzałem dokładnie do baku na jego dno ale nic tam nie znalazłęm. Rodziły się we mnie różne teorie a może wtrysk przytkało i na zimnym żle pali a na gorącym jest lepiej a może bak był u góry troche zanieczyszczony i jak zatankowałem po korek to się coś wymieszało i po trzech tygodniach dopiero wyszło szydło z worka jednym słowem archiwum X.
Ale jakoś się unormowało i jeżdziłem dalej ale niekiedy podczas przyspieszania na benzynie coś go zatykało i przerywał a po chwili znów przyspieszał. Po paru następnych dniach zaczęło coś mi jarmolić jakby tłumik podczas dojeżdzania np. na czerwone światło jak zdejmowałem nogę z gazu i hamowałem silnikiem to przy pewnych obrotach silnika coś hałasowało. Okazało się że to katalizator. Wkurzało mnie to niemiłosiernie ludzie się czasem oglądali za mną jak hamowałem silnikiem na mieście więc podjechałem do szpeców od tłumików a tam mimo póżnej godziny podnieśli mnie razem z samochodem na podnosnik ja w środku ( przyznam że pierwszy raz w życiu siedziałem w swoim aucie dwa metry nad ziemią...) Mechanik rozbebeszył katalizator i wysypało się z niego coś jakiś proszek po czym ładnie zaspawał i przestało jarmolić heh ale za to jak przyspieszam teraz autem to coś niemalże jak by gwizdało i miałem wstawić strumiennicę ale zbliżał się mój upragniony urlop i razem z dziewczyną chciałem wybrać się do zakopca na parę dni z dala od wszystkiego więc przełożyłem już tą strumiennicę na póżniej.
Więc pojechałem do niej wziąłem urlop i wybraliśmy się na wakacyjne zakupy po za korkowanym mieście i wtedy zaczęły się cuda z silnikiem... Zaczął dymić trochę żle odpalać dławić się wogóle nie chciał jechać, nierówne obroty itd...
Niestety takim autem niepojechaliśmy już do zakopca.
Zanim dojechałem do pierwszego mechanika to przez te nierówne obroty oberwał się jeden kruciec od chłodnicy, całe szczęście że to ten górny więc dało się dojechać do zaprzyjażnonego znajomego.
Po drodze wstąpiłem do serwisu aby dowiedzieć się co dzieje się z silnikiem i ile za chłodnicę trzeba dać. Za chłodnicę zaśpiewali 790zł !!! a po podłączeniu do waga okazało się że sonda lambda niedziała za nią z kolei zaśpiewali 430zł. Podziękowałem im po czym rozmawiałem jeszcze z mechanikiem z tego serwisu i powiedział że przepływka jest wporządku nie łapie nigdzie lewego powietrza tylko sonda do wymiany i że na wagu wykazało jeszcze jakieś odstępstwa w stopniach na zapłonie że trochę wariuje ale ja się na tym nie znam więc dokładnie Wam nie wytłumaczę.
Po czym wróciłem do dziewczyny wziołem jej autko i pojechałem za częściami kupiłem chłodnicę 160zł oraz sonde za 150zł zamontowałem chłodnica się spisała bo nie przeciekała ale sonda nic nie zdziałała dalej było żle. W końcu ojciec mojej dziewczyny wrócł z pracy i powiedział że odma może być jeszcze zapchana i faktycznie tak było rozebraliśmy to wszystko i był tam jakiś szlam. Wyczyściłem to wszystko ponownie sprawdziliśmy przewody gumowe niektóre kostki jak np. od przepływomierza naciąg linki od gazu itd. a na koniec obejrzelismy dokładnie aparat zapłonowy kopułke i palec swiece i przewody WN. I niewiem co ale skorciło mnie trochę poluzować i przestawiłem delikatnie zapłon po tym zabiegu nagle przestał dymić i równiej pracować.
Ucieszyłem się i wyjechałem na drogę zrobić próbę i zgadnijcie co podczas ruszania z miejsca przestało szarpać a jak wspomniałem parę akapitów wyżej jeżdziłem z tym od dwóch lat i większość mechaników dawało rękę uciąć że sprzęgło do wymiany heh pomyślałem sobie kij z takimi mechanikami...
No cóż jedno się popsuło a drugie się naprawiło i to całkiem przez przypadek ale jesłi chodzi o obroty to nadal było to samo po przejechaniu paru kilometrów na benie zaczął się dławić aż w końcu zgasł (kiepski był to początek urlopu całe szczęście że mam wyrozumiałą dziewczynę).
Nie wiedziałem co robić dalej wyczytałem gdzieś na forum że można spróbować jeszcze zresetować komputer w taki sposób że zdejmuję się tlemę z akumulatora po kilkunastu sekundach się zakłada i uruchamia się silnik i nie przygazowywując czeka się aż dwa razy zakręci się wiatrak na chłodnicy i podobno w ten sposób komputer w aucie się poprawnie ustawi. Ale między czasie gdy odłączyłem tlemę postanowiłem jeszcze wymienić świece na nowe i założyłem tlemę uruchomiłem silnik i czekaliśmy z dziewczyną co się będzie działo dalej.
Uff. po kilku minutach zakręcił się wiatrak potem znów zakręcił po czym zgasiłem silnik. I o dziwo podczas ustawiania się kompa ani razu nie zaszarpało silnikiem. Odpaliłem ponownie silnik i było już dobrze. Po wszystkim niewiedziałem czy ten sposób na resetowanie kompa coś pomógł czy nowe świece ( dodam że poprzednie świece miały około 3 miesięcy).
Po tygodniu na forum wyczytałem że przyczyną takiej pracy silnika mogą być stare przewody WN a najlepiej sprawdzić je w nocy czy nie ma jakiejś zabłąkanej iskry pod maską i sprawdziłem. Faktycznie zobaczyłem jakieś rozbłyski w okolicy świec. Na drugi dzień kupiłem nowe przewody WN mosiężne wraz kopułką i palcem beru.
W tej chwili autko zaczęło ładnie jeżdzić na benie trochę dymi ale to chyba dla tego że nie ma już w nim katalizatora, natomiast na gazie też ładnie jeżdzi tylko nie wiem dlaczego obroty mu falują ale to tylko na gazie. Ale i na to mam już sposób po prostu jak mam się zatrzymać gdzieś na czerwonym świetle to gdy puszczę na luz to obroty spadną w dół na około 500 i zaczynają falować nawet do dwóch tysięcy i spowrotem i nie potrafią się ustatkować. Dziś zrobiłem próbę przy powrocie z pracy i nie wrzócałem na luz tylko dojeżdzałem na biegu aż niemal do pięciu na godzinę i dopiero wtedy na luz i pomogło i nie falowało a jak tylko wysprzeglę choćby tylko z 30km/h to jak obroty spadają w dół to znów falują. Na benzynie tego nie ma tylko na gazie się tak dzieje..
Od tygodnia siedzę już na Naszym forum i szukam i czytam:
słynny przekażnik nr.30
czujnik temperatury
lewe powietrze
przewody Wn
świece
itd.
Ostatnio byłem u znajomego na wagu i pokazało znów ten czujnik stuku
W tej chwili sam już nie wiem co robić dalej.
Na koniec tego wszystkiego przykleiłem kartkę na szybę "SPRZEDAM..."
Chciałem jeszcze Was pozdrowić wszystkich
P.S. Radzcie co robić...
: 08 sie 2009, 08:25
autor: WOJTEK26
Kolego po 1 ustaw zapłon jak sie nalezy wg. procedury, wyczysc krokowca i pojedź na pełna regulacje LPG. Jezeli chciałbys jeździc nadal to wstaw przekaźnik rozłaczajacy sygnał sondy do ECU przy jeździe na LPG. Jezeli nadal bedzie sie pojawiał bład czujnika stukowego to go wymień. Nigdzie sie nie doczytałem czy wymieniałes kopułke i palec rozdzielacza :?: Napisz skąd jestes kolego.
: 11 sie 2009, 18:24
autor: Darecki3037
kolego więc już dużo się naumiałeś i ta wiedza jeszcze Ci się przyda nieraz niestety. Z moich doświadczeń powiem Ci kup uniwersalny katalizator do benzyny 2,0 i niech go wspawają + gniazdo dla sondy lambda (bo tam ona jest oryginalnie). Sondę lambda ja kupowałem uniwersalną Boscha gdzie tylko docina się ori kabelek do niej (cena była ok 180zł nówka), może inni Ci doradzą że po co Ci katalizator że załóż rurę, strumienicę czy jeszcze Bóg wie co innego ale ABK to taki gad że bardzo jest wrażliwy na lewe powietrze w dolocie jak i na zachwiania ciśnienia w układzie wydechowym, do tego jeszcze dochodzi kijowa konstrukcja że sonda jest w katalizatorze. Usunięcie katalizatora powoduje przyspieszone opróżnianie się silnika ze spalin i nie wytworzenie odpowiedniej temperatury dla poprawnej pracy sondy. Na początku możesz nawet nie odczuć różnicy ale z czasem zaczną się poważniejsze kłopoty z silnikiem, obrotami, spalaniem. Zrobisz jak będziesz uważał , ja bym zakupił kata (nowe widziałem AWG na alledrogo po 200-250zł +sondę 180zł + spawanie i zrobił to jak należy. Tak na marginesie ja też chciałem pojeździć trochę benzyną też kupiłem ABK i po 2 latach jazdy na LPG również zawiesiłem kartkę "sprzedam", cieszyłem się równie bardzo po sprzedaży jak i po zakupie... wróciłem do diesla i nie żałuje, kasę wydaję kiedy chcę ale na modyfikacje a nie naprawy. Pozdrawiam.
: 12 sie 2009, 18:54
autor: krisss
kermit1978 pisze:P.S. Radzcie co robić...
napewno bym się nie poddawał. Sam jeżdżę ABK i wiem po 3 miesiacach że potrafi "zmęczyć" użytkownika...ale to wina zapewne poprzednich właścicieli. Tak jak wyżej kolega napisał - nie widzę z opisu żebyś dotykał się regulatora wolnych obrotów - w 99% w ABK on winę ponosi za szalejące obroty, podobnie jak czujnik położenia przepustnicy. Ustaw zapłon porządnie - i jeśli bedziesz robiłto u mechanika to zapytaj go najpierw czy zna że tak powiem algorytm ustawiania zapłonu w ABK - znajdziesz na forum jak to się robi-ta sama bajka co w silniku 2E z golfa mk3. No i zdejmij tę kartke z szyby i nie zniechęcaj się do benzynki - ja jeździłem paroma klekotami, nawet tymi najnowszymi i w ogóle mnie się nie podoba charakterystyka pracy silników diesla...benzynka to jest to -a jeszcze z LPG na sekwencji to już czysta przyjemność z jazdy:D:D:D
: 14 sie 2009, 23:11
autor: Lenio21
kermit1978 pisze:Dla świętego spokoju i czystego sumienia spuściłem bene ze zbiornika, wymieniłem filtr paliwowy
możesz napisac jak sie do niego dostać i wszelkie wskazówki... :?:
podobno jest w obudowie pompy paliwa którą cieżko wyjąc....
: 15 sie 2009, 06:42
autor: Darecki3037
filtr paliwa nie jest w zbiorniku tylko obok niego, przymocowany do prawego progu auta. Przewody paliwowe mają specjalne zatrzaski, więc najpierw sprawdź sobie jak to się ściąga (tzn co gdzie nacisnąć żeby szybko i lekko zeszło) bo potem potrzebna jest szybka akcja wymiany żeby jak najmniej paliwa uciekło. Filtr paliwa jest kierunkowy.
: 29 lis 2009, 22:09
autor: kermit1978
Witam wszystkich ponownie...
Na pocztątek chciałbym wszystkim podziękować za pomoc która okazała się bardzo cenna. No cóż z moim autkiem okazało się iż silnik był do remontu ale nadal jeszcze dość dobrze się sprawował po za tym ze brał już prawie litr oleju na 1000km. Koszt około 1000zł. Natomiast co do obrotów to okazało się iż był silniczek krokowy koszt około 370zł. Dodatkowo sonda lambda i tu muszę wszystkim zaznaczyć iż kupno taniej sondy lambda nie będzie dobrym rozwiązaniem. Po prostu nauczyłem się tego na własnym przykładzie jesłi juz wymieniamy taką sondę lambda to jesłi nie stać na wydanie wiekszej kwoty jak 300zł na sonde to taka za 150zł nic nam nie pomoże i lepiej już kupić używaną bo przynajmniej będziemy mieli pewność że jest oryginalna. W tej chwili zmieniłem już samochód. Mój znajomy ma komis samochodowy.
Jak to w życiu bywa stara miłość nierdzewieje sprowadzilismy dla mnie AUDI 80 AVANT 1.9 TDI. Swoją audiczkę zostawiłem w jego komisie w rozliczeniu doplaciłem za koszt sprowadzenia. Chciałbym wszystkim przekazać iż jestem zadowolony z mojej nowej niuni nie jest może tak szybka jak 2.0E ale moment obrotowy robi swoje. Ma takie same wyposażenie jak moja poprzednia i ogólnie cieszę się że przesiadłem się na diesla a jak bedzię dalej to odpukać ale puki co zrobiłem trasę i niespodzianek nie było.
Znajomi smieją się ze mnie że zmieniłem samochód na taki sam jak miałem ale jak dla mnie to bez znaczenia ponieważ poczciwa 80-tka jest dla mnie idealnym autem na trasy po za tym jest wygodna i przyzwyczaiłem się do tego autka... Tym samym kończę temat i dozobaczenia w dziale TDI.
Ale na koniec jeszcze raz pragnę podziękować wszystkim za pomoc a szczególnie:kokolino1, WOJTEK26, adam_ek, szantis, Darecki3037, krisss..
PS przepraszam za literówki.
Dozobaczenia na trasie ... <ok> <ok>
: 15 lut 2013, 12:35
autor: KAROLEK22XX
kermit1978, ednak od samego początku odkąd go kupiłem miałem dziwne szarpanie przy jeżdzie na pół-sprzęgle najgorzej było w korkach
Ja to samo mam i tak czytam i czytam i to zapłon był był ??