[2.0 ABK] Dziwny problem z silnikiem-okresowe zaniki pracy.
: 02 lis 2009, 09:39
Na wstępie zaznaczam, że zanim napisałem tego posta, szukałem dokładnie po forum.
Niestety jest to coś niezbyt jasnego, dlatego umieszczam co poniżej. Jest to o tyle dla mnie uciążliwe,
iż przebywam obecnie w pracy na terenie Niemiec, i nie dość, że wszystko droższe, to gdybym chciał
jechać do warsztatu to nie wytłumaczę wszystkiego dokładnie, nie każdy rozumie tutaj angielski,
a z niemieckim kiepsko ... prosze Moderatorów o wyrozumiałość - na prawdeę brak mi już pomysłów i zaczynam się poddawać..
Problem mam nastepujący:
jadę autem, wszystko jest w porządku, dobrze przyspiesza,spalanie w normie, zapala bez
trudów - jednym słowem - wszystko OK; po czym czasami jest tak, że silnik
zaczyna przerywać, trząść, tak jakby nagle sie wyłączył - po czym znów jedzie normalnie.
Czasami czuć również że auto jedzie, a to przerywanie jest mniejsze (czuć to po spadku mocy
i tym jak silnik pracuje)
Przykład z soboty - rano odpalam, po 20 min jazdy zaczyna się to dziac (jedziesz, auto
ciągnie, a tu nagle kilka mocnych szarpnięć silnikiem, potem kilka mniej wyczuwalnych).
Sprawdzam wszystko pod maską, nie znajdują jakiś znaczących
objawów, tankuję samochód i ... przejeżdżam 360 km bez jakiejkolwiek wyżej opisanej oznaki!!! nic kompletnei nic!
Niedziela - ok 30 km - bez problemu. Dzisiaj - 20 km rano bez trudu, po czym znów to zaczyna się dziać.
1.Wcześniej sam walczyłem, lecz dla pełnej pewności w zeszłą sobote byłem w VW - ustawili
zapłon (zakałdam, że poprawnie, bo podpinali całą aparaturę - na kompie zapłon zmieniał się w przedziale: 5,8-7,1)
i odczytali błędy z ECU:
-błąd niebieskiego czujnika temperatury (wyjmowałem, gdy wcześniej sam walczyłem z ustawieniem
zapłonu wg procedury),
-błąd nastawnika przepustnicy.
- bład czujnika skrzyni biegów (zawsze wychodzi, choć mam manualną
skrzynię - podobno to normalne).
2.Auto ma instalację gazową Landirenzo 2 generacji - wszystko w super stanie, po przeglądzie,
ale OBJAWY POWYŻSZE SĄ ZARÓWNO NA GAZIE JAK I NA BENZYNIE.
Co ważne - gdy jedzie się na gazie i zaczyna się to dziać, gaz strzeli (nie mocno jak przy źle
ust zapłonie, lecz jednak zauważalnie), jak się w tym momencie przełączy na benzynę - silnik dalej szarpie,
więc ja wykluczyłbym opcję że to wina gazu,
3.świece mają 4 000 km,
4. przewody BERU maja ok roku.
5.przepływomierz pracuje bez zacięć, regenerowąłem go 8 mcy temu, po czym w Boschu był "ustawiony".
6.przekażnik 30 pod deską wymieniony na nowy oryginalny VW 4 miesiące temu
7 sprawdziłem gumę doprowadającą powietrze do przepustnicy - brak pęknięć, czy nieszczelności.
8.czujnik niebieski temperatury ma rok - oryginał z audi, podmieniłem na zamiennik - objawy nadal mają meijsce.
9. przeglądnąłem wiązkę elektryczną - ruszałem kablami by może znależć jakąś przerwę - na biegu
jałowym nie przerywało nic podczas tej operacji.
10. kopułka + palec (obydwa BERU) wymienione 6 miesięcy temu
11.Filtr powietrza ma 2 miesiące
12.Rozrząd wymieniany był miesiąc temu, ok 2500 km na nim jest zrobione - ale sprawdziłem dokładnie kilka razyi wszystko jest precyzyjnie znakach (OT na wałku + znak na kole zamachowym "0")
Dzisiaj spróbuję podmienić silnik krokowy, bo mam swój stary - może coś się podwiesza w czasie
pracy i silnik dostaje za dużo powietrza??? Jak silnik szarpie, silniczek krok nie zachowuje sie
jakośc dziwnie (w sensie, że nei czuc na nim wibracji- pracuje normalnie)
Jak sądzicie jaki wpływ może mieć ten potencjometr przepustnicy? Jeżeli byłby uszkodzony, jak
sądzicie objawy były by aż tak radykalne - że silnik szarpie tak nagle podczas jazdy ze stałą
prędkością)?
Może nie meić to związku, lecz w ostatni piątek i dzisiaj, gdy to się działo padal deszcz (wilgoć),
natomiast w sobote bylo sucho, a też się to działo.
Najbardziej dziwi mnei to, że jak napisałem na wstępie TO się dzieje, po czym jeździ normalnie - jak te 360 km z soboty...
Czy ma ktoś z Was jakiś pomysł co moge zrobić? Ile zapłąciłbym za potencjometr przepustnicy
(używka z allegro ok 80 zł, a nowy?)? jaki jest jego numer w etce?
Proszę o porady, z góry dziękuję
Niestety jest to coś niezbyt jasnego, dlatego umieszczam co poniżej. Jest to o tyle dla mnie uciążliwe,
iż przebywam obecnie w pracy na terenie Niemiec, i nie dość, że wszystko droższe, to gdybym chciał
jechać do warsztatu to nie wytłumaczę wszystkiego dokładnie, nie każdy rozumie tutaj angielski,
a z niemieckim kiepsko ... prosze Moderatorów o wyrozumiałość - na prawdeę brak mi już pomysłów i zaczynam się poddawać..
Problem mam nastepujący:
jadę autem, wszystko jest w porządku, dobrze przyspiesza,spalanie w normie, zapala bez
trudów - jednym słowem - wszystko OK; po czym czasami jest tak, że silnik
zaczyna przerywać, trząść, tak jakby nagle sie wyłączył - po czym znów jedzie normalnie.
Czasami czuć również że auto jedzie, a to przerywanie jest mniejsze (czuć to po spadku mocy
i tym jak silnik pracuje)
Przykład z soboty - rano odpalam, po 20 min jazdy zaczyna się to dziac (jedziesz, auto
ciągnie, a tu nagle kilka mocnych szarpnięć silnikiem, potem kilka mniej wyczuwalnych).
Sprawdzam wszystko pod maską, nie znajdują jakiś znaczących
objawów, tankuję samochód i ... przejeżdżam 360 km bez jakiejkolwiek wyżej opisanej oznaki!!! nic kompletnei nic!
Niedziela - ok 30 km - bez problemu. Dzisiaj - 20 km rano bez trudu, po czym znów to zaczyna się dziać.
1.Wcześniej sam walczyłem, lecz dla pełnej pewności w zeszłą sobote byłem w VW - ustawili
zapłon (zakałdam, że poprawnie, bo podpinali całą aparaturę - na kompie zapłon zmieniał się w przedziale: 5,8-7,1)
i odczytali błędy z ECU:
-błąd niebieskiego czujnika temperatury (wyjmowałem, gdy wcześniej sam walczyłem z ustawieniem
zapłonu wg procedury),
-błąd nastawnika przepustnicy.
- bład czujnika skrzyni biegów (zawsze wychodzi, choć mam manualną
skrzynię - podobno to normalne).
2.Auto ma instalację gazową Landirenzo 2 generacji - wszystko w super stanie, po przeglądzie,
ale OBJAWY POWYŻSZE SĄ ZARÓWNO NA GAZIE JAK I NA BENZYNIE.
Co ważne - gdy jedzie się na gazie i zaczyna się to dziać, gaz strzeli (nie mocno jak przy źle
ust zapłonie, lecz jednak zauważalnie), jak się w tym momencie przełączy na benzynę - silnik dalej szarpie,
więc ja wykluczyłbym opcję że to wina gazu,
3.świece mają 4 000 km,
4. przewody BERU maja ok roku.
5.przepływomierz pracuje bez zacięć, regenerowąłem go 8 mcy temu, po czym w Boschu był "ustawiony".
6.przekażnik 30 pod deską wymieniony na nowy oryginalny VW 4 miesiące temu
7 sprawdziłem gumę doprowadającą powietrze do przepustnicy - brak pęknięć, czy nieszczelności.
8.czujnik niebieski temperatury ma rok - oryginał z audi, podmieniłem na zamiennik - objawy nadal mają meijsce.
9. przeglądnąłem wiązkę elektryczną - ruszałem kablami by może znależć jakąś przerwę - na biegu
jałowym nie przerywało nic podczas tej operacji.
10. kopułka + palec (obydwa BERU) wymienione 6 miesięcy temu
11.Filtr powietrza ma 2 miesiące
12.Rozrząd wymieniany był miesiąc temu, ok 2500 km na nim jest zrobione - ale sprawdziłem dokładnie kilka razyi wszystko jest precyzyjnie znakach (OT na wałku + znak na kole zamachowym "0")
Dzisiaj spróbuję podmienić silnik krokowy, bo mam swój stary - może coś się podwiesza w czasie
pracy i silnik dostaje za dużo powietrza??? Jak silnik szarpie, silniczek krok nie zachowuje sie
jakośc dziwnie (w sensie, że nei czuc na nim wibracji- pracuje normalnie)
Jak sądzicie jaki wpływ może mieć ten potencjometr przepustnicy? Jeżeli byłby uszkodzony, jak
sądzicie objawy były by aż tak radykalne - że silnik szarpie tak nagle podczas jazdy ze stałą
prędkością)?
Może nie meić to związku, lecz w ostatni piątek i dzisiaj, gdy to się działo padal deszcz (wilgoć),
natomiast w sobote bylo sucho, a też się to działo.
Najbardziej dziwi mnei to, że jak napisałem na wstępie TO się dzieje, po czym jeździ normalnie - jak te 360 km z soboty...
Czy ma ktoś z Was jakiś pomysł co moge zrobić? Ile zapłąciłbym za potencjometr przepustnicy
(używka z allegro ok 80 zł, a nowy?)? jaki jest jego numer w etce?
Proszę o porady, z góry dziękuję