[B4 Coupe ABK] Nie pali, iskra jest, coś "terkocze"
: 18 lis 2009, 18:10
Ironia losu można by rzecz - w swoim topicu pochwaliłem Audice za przekroczenie 250 000 km na blacie, a ona mi takie numery odwala Ale od początku.
Dwa dni temu, jadąc sobie w nocy, auto ni z tego ni z owego zaczęło przerywać po czym zgasło w trakcie jazdy. Zjechałem odpaliłem, ok. Po około 2km znów zgasł. Odpaliłem wróciłem do domu bez problemu. Na drugi dzień rano problem się powtórzył, ale jadąc wieczorem było wszystko ok. Po przestudiowaniu forum, wybór padł na wymiane przekaźnika 30. Przekaźnik zamówiłem, ale jechać po niego musiałem już tramwajem Autko zdechło, a wymiana przekaźnika 30 nie pomogła.
Rzeczy, które mogą być ważne:
- rozrusznik kręci.
- sprawdziłem iskre, poprzez wykręcenie jednej ze świec. Była.
- wymienione były świece, kable, kopułka i palec
- wynieniony przekaźnik 30 i niebieski czujnik od temperatury.
Wszystko wskazywało by na pompe paliwa, której chyba nie słysze. Czy ona powinna załączać się przy każdym przekręceniu kluczyka? Czy np po 8smym razie już nie?
Czy podobnie jak w sedanie, można się do niej dostać przez podłogę bagażnika? I gdzie mniej więcej by to było (prawdopodobnie zasłania mi ją butla z gazem) ?
Ostatnia, ale chyba najważniejsza rzecz i tu niestety nie mam pojęcia co mógłbym więcej Wam napisać. Po przekręceniu kluczyka w pozycje zapłonu (zapalone kontrolki), co jakiś czas coś terkocze, tak jakby próbowało się załączyć, a nie mogło. Brzmi troche jak "zwarcie". Dźwięk dochodzi z lewej części komory silnika. Tak na ucho z przestrzeni między przepustnicą a pokrywą zaworów. Macie może pomysły co może wydawać taki dźwięk ?
Niestety mam nie za duże pojęcie o mechanice, zwłaszcza o wtryskach, więc nie wiem czy odpowiem na wszystkie ewentualne pytania, ale będę się starał.
Gdybyście polecali coś sprawdzić, napiszcie prosze mniej więcej jak, bądź w którym miejscu
Z góry dziękuje za pomoc.
Dwa dni temu, jadąc sobie w nocy, auto ni z tego ni z owego zaczęło przerywać po czym zgasło w trakcie jazdy. Zjechałem odpaliłem, ok. Po około 2km znów zgasł. Odpaliłem wróciłem do domu bez problemu. Na drugi dzień rano problem się powtórzył, ale jadąc wieczorem było wszystko ok. Po przestudiowaniu forum, wybór padł na wymiane przekaźnika 30. Przekaźnik zamówiłem, ale jechać po niego musiałem już tramwajem Autko zdechło, a wymiana przekaźnika 30 nie pomogła.
Rzeczy, które mogą być ważne:
- rozrusznik kręci.
- sprawdziłem iskre, poprzez wykręcenie jednej ze świec. Była.
- wymienione były świece, kable, kopułka i palec
- wynieniony przekaźnik 30 i niebieski czujnik od temperatury.
Wszystko wskazywało by na pompe paliwa, której chyba nie słysze. Czy ona powinna załączać się przy każdym przekręceniu kluczyka? Czy np po 8smym razie już nie?
Czy podobnie jak w sedanie, można się do niej dostać przez podłogę bagażnika? I gdzie mniej więcej by to było (prawdopodobnie zasłania mi ją butla z gazem) ?
Ostatnia, ale chyba najważniejsza rzecz i tu niestety nie mam pojęcia co mógłbym więcej Wam napisać. Po przekręceniu kluczyka w pozycje zapłonu (zapalone kontrolki), co jakiś czas coś terkocze, tak jakby próbowało się załączyć, a nie mogło. Brzmi troche jak "zwarcie". Dźwięk dochodzi z lewej części komory silnika. Tak na ucho z przestrzeni między przepustnicą a pokrywą zaworów. Macie może pomysły co może wydawać taki dźwięk ?
Niestety mam nie za duże pojęcie o mechanice, zwłaszcza o wtryskach, więc nie wiem czy odpowiem na wszystkie ewentualne pytania, ale będę się starał.
Gdybyście polecali coś sprawdzić, napiszcie prosze mniej więcej jak, bądź w którym miejscu
Z góry dziękuje za pomoc.