[80 B4 2.0 ABK]Ciezko Pali Duzo Pali zalewa ostatnia swiece
: 05 mar 2010, 23:50
Witam kolegów z forum.
To moj pierwszy post ale juz od dluzszego czasu korzystam z cennych informacji zawartych w serwisie.
Szuakalem odpowiedz na moj problem w innym watkach ale nie udalo sie rozwiazac problemu do tej pory. Dlatego kieruje sie z prosba do specjalistow o pomoc w zdiagnozowaniu usterki.
Moje auto to audi 80 b4 2.0e 1992r 115km abk z lpg bingo m
Od kad mam auto czyli od jakis 3 lat w okresie zimowym zawsze na zimnym i czasem zdazalo sie na cieplym silniku po przejechaniu 1-3km i przezuceniu na gaz auto po wrzuceniu na luz gaslo pozniej byl problem z odpalniem efekt jakby odcinalo zaplon rozrusznik przezucal czasem nawet 15 minut musialem czekac az wkoncu zapali. Jesli bym jezdzil tylko na beznzynie to byl spokoj czy zimny czy cieply palil na dotyk i nie gasl obroty takze byly ok W okrsie letnim bylo dobrze nic sie nie dzialo palil z dotyku i nie gasl ani na gazie ani an benzynie.
Jakos sie do tego przyzwyczailem, mechaniczy zabardzo nie umieli wyjasnic w czym rzecz. (a tak poza tematem sam lubie pogrzebac przy furze i nie zbardzo ufam naszym polskim mechaniorom.)
Przed obecna zimna zaczelo mi smierdziec paliwem wewnatrz auta czasem nawet pojawial sie dym spod maski w okolicy kolektora. Bedac na przegladze okazalo sie ze mam przekroczone normy spalania trzy krotnie i na gazie ie na bezynie. Zauwazylem tez ze palanie kosmicznie wzorslo w szczegolnosci paliwa bo z gazem byl spokoj bynajmniej tak mi sie wydaje. Sprawdzilem swiece okazalo sie ze sa okopcone byly to NGk trojelektordowe odrazu wymienilem z tym ze na jednoelektorodwe NGK dlaczego bo podobno do lpg takie sie zaklada w co teraz zaczynam watpic i moje pierwsze pytanie brzmi do tego silnika jakie swiecie nalezy zalozyc?
Wracajac do tematu swiece zostaly zmienione i nic to nie dalo o(procz tego ze samochod na zimny silniku i przejechaniu 1-3km po wrzuceniu na luz nie gasnie) a wrecz przeciwnie zaczely sie problemy z odpaleniem samochodu na bezyznie dlugo kreci czasem az ma problem jak juz zalapie zeby wejsc na obroty chyba ze dodam gazu z tlumika w tym momecie wywala czary dym.
i po chwili spokoj oborty stoja dobrze nie przerywa wszystko ok ale spalanie dalej jest kosmiczne podpielem analizator i sie okazalo ze teraz norma spalania gazu (po wymianie swiec) wynosi pol procenta czyli jest swietnie natomiast bezyzna jest dalej trzykrotnie przekroczona.
Wykrecilem te nowe swiece i sie okazalo ze trzy pierwsze dobrze spalaja natomiast ostania jest zalana.
Dodatkowo ubytki w bnzynie ktore daly znac po kieszeni byly przyczna peknietego wezyka ktorym wraca nadmiar paliwa ten nad wtryskami gumowy w metrialowej otulinie z niego ostro cieklo i stad te dym spod maski bo paliwa spadalo na rozgrzany kolektor dobrze ze mi sie samochod nie zapalil:)
Zaczelem szukac dalej korzystajac z informacji zawartch na forum.
Wyjety zostal przekaznik nr 30 zajrzalem do srodka i w sumie nic ciekawego nie zobnaczylem luty ok tylko ta miedziana blasza byla dosc mocno czerowa jakby przegrzana w dodatku taki dziwny zapach tez dalo sie odczuc w kazdym razie poki co go nie wymienialem.
Dalej zostal sprawdzony wtrysk rozruchowy.
Zdjelem gume z tej niebieskiej kostki zasilajacej wtrysk i sie okazalo ze czerwony przewod urwany czyli standard wiec go przylutowalem nastepnie wtrysk zostal wykrecony i wsadzony do sloika zakrecilem silnikiem i paliwo nie poszlo wiec odrazu pomyslalem ze niebieski czujnik temperatury walniety bo nie przekazuje sygnalu do wtrysku wiec wyjalem ten niebieski czujnik i zakrecilem okazalo sie ze wtrysk siknal ale dosc slabo nie wiem czy on juz tak ma czy powinien wiecej walnac tym paliwem w kazdym razie wnioskuje ze wtrysk sprawny a czujnik temperatury nie wiec zostal wymieniony na nowy.
Dalej to nic nie dalo samochod na zimny zapalil ladnie na dotyk natomiast na cieplym juz ma problem sprawdzilem wiece i sie okazlo ze wszystkie sa zakopcone a ostatnia dalej jest zalana wczesniej byla trzy pierwsze byly ok natomiast ostatnia byla zakopcona i mokra wiec sie zdziwilem.
Kazda ze swiec wyjmowalem i sprawdzalem czy daje iskre wszystkie iskre mialy wiec wykluczylem ze jest cos nei tak ze swiecami z cewka czy kablami qaczkolwiek moze iskra slabnie jak swiece sa wkrecone pod cisnieniem???
Moje podejrzenia w obecniej chwili padaja na.
-Siwece byc moze sa zle bo w sumie po ich zmianie zaczely sie problemy z paleniem na benzynie wczensiej palil na dotyk.
-Sonda co prawda wymienialem ja poltora roku temu na nowa niestety nie na oryginal ale nie potrafie zrozumiec tego skoro byla by walnieta to przeciez na lpg spalanie bylo by kosmiczne a nie tylko na pb natomiast na analizatorze jest bartdzo dobry wynik jesli chodzi o lpg jesli mozecie to napiszcie mi jak sprawdzic ta sonde bo to mnie jeszcze meczy.
-cewka kable palec w tej kwesti nie wiem bo iskre daje ale byc moze za slaba mozna to jakos sprawdzic?
-Regulator cisnienia paliwa tutaj za cholerke nie wiem byc moze i to jest przyczyna chcialbym to jakos sprawdzic zanim wladuje kasy czy to jest przyczyna.
I chyba to tyle co mi na obecna chwile przyszlo do glowy chcialbym uzyskac jakies informacje w tych kwestiach ktore przedstawialem i z gory bede bardzo wdieczny.
Efekt ktory chce uzyskac:
zapalanie mniej wiecej na dotyk jak to bylo przed zmiana swiec.
zmniejszenie spalania na bezynie.
koniec z zalewaniem ostaniej swiecy.
koniec z okopconymi nowymi swiecami.
Mam caly czas wrazenie ze to cos nei tak ze swiecami ze sa zle ale narazie ich nie ruszam czekam na wasza rade swiece maja dwa tygodnie i odrazu po 2-3 dniach od wymiany zauwazylem ze cos nie tak...
Prosze osoby ktore moga cos doradzic o pomoc w tej kwesti.
Acha i sorki za bledy ale dosc pozno pisze tego posta i zmeczenie dopada
Pozdrawiam
To moj pierwszy post ale juz od dluzszego czasu korzystam z cennych informacji zawartych w serwisie.
Szuakalem odpowiedz na moj problem w innym watkach ale nie udalo sie rozwiazac problemu do tej pory. Dlatego kieruje sie z prosba do specjalistow o pomoc w zdiagnozowaniu usterki.
Moje auto to audi 80 b4 2.0e 1992r 115km abk z lpg bingo m
Od kad mam auto czyli od jakis 3 lat w okresie zimowym zawsze na zimnym i czasem zdazalo sie na cieplym silniku po przejechaniu 1-3km i przezuceniu na gaz auto po wrzuceniu na luz gaslo pozniej byl problem z odpalniem efekt jakby odcinalo zaplon rozrusznik przezucal czasem nawet 15 minut musialem czekac az wkoncu zapali. Jesli bym jezdzil tylko na beznzynie to byl spokoj czy zimny czy cieply palil na dotyk i nie gasl obroty takze byly ok W okrsie letnim bylo dobrze nic sie nie dzialo palil z dotyku i nie gasl ani na gazie ani an benzynie.
Jakos sie do tego przyzwyczailem, mechaniczy zabardzo nie umieli wyjasnic w czym rzecz. (a tak poza tematem sam lubie pogrzebac przy furze i nie zbardzo ufam naszym polskim mechaniorom.)
Przed obecna zimna zaczelo mi smierdziec paliwem wewnatrz auta czasem nawet pojawial sie dym spod maski w okolicy kolektora. Bedac na przegladze okazalo sie ze mam przekroczone normy spalania trzy krotnie i na gazie ie na bezynie. Zauwazylem tez ze palanie kosmicznie wzorslo w szczegolnosci paliwa bo z gazem byl spokoj bynajmniej tak mi sie wydaje. Sprawdzilem swiece okazalo sie ze sa okopcone byly to NGk trojelektordowe odrazu wymienilem z tym ze na jednoelektorodwe NGK dlaczego bo podobno do lpg takie sie zaklada w co teraz zaczynam watpic i moje pierwsze pytanie brzmi do tego silnika jakie swiecie nalezy zalozyc?
Wracajac do tematu swiece zostaly zmienione i nic to nie dalo o(procz tego ze samochod na zimny silniku i przejechaniu 1-3km po wrzuceniu na luz nie gasnie) a wrecz przeciwnie zaczely sie problemy z odpaleniem samochodu na bezyznie dlugo kreci czasem az ma problem jak juz zalapie zeby wejsc na obroty chyba ze dodam gazu z tlumika w tym momecie wywala czary dym.
i po chwili spokoj oborty stoja dobrze nie przerywa wszystko ok ale spalanie dalej jest kosmiczne podpielem analizator i sie okazalo ze teraz norma spalania gazu (po wymianie swiec) wynosi pol procenta czyli jest swietnie natomiast bezyzna jest dalej trzykrotnie przekroczona.
Wykrecilem te nowe swiece i sie okazalo ze trzy pierwsze dobrze spalaja natomiast ostania jest zalana.
Dodatkowo ubytki w bnzynie ktore daly znac po kieszeni byly przyczna peknietego wezyka ktorym wraca nadmiar paliwa ten nad wtryskami gumowy w metrialowej otulinie z niego ostro cieklo i stad te dym spod maski bo paliwa spadalo na rozgrzany kolektor dobrze ze mi sie samochod nie zapalil:)
Zaczelem szukac dalej korzystajac z informacji zawartch na forum.
Wyjety zostal przekaznik nr 30 zajrzalem do srodka i w sumie nic ciekawego nie zobnaczylem luty ok tylko ta miedziana blasza byla dosc mocno czerowa jakby przegrzana w dodatku taki dziwny zapach tez dalo sie odczuc w kazdym razie poki co go nie wymienialem.
Dalej zostal sprawdzony wtrysk rozruchowy.
Zdjelem gume z tej niebieskiej kostki zasilajacej wtrysk i sie okazalo ze czerwony przewod urwany czyli standard wiec go przylutowalem nastepnie wtrysk zostal wykrecony i wsadzony do sloika zakrecilem silnikiem i paliwo nie poszlo wiec odrazu pomyslalem ze niebieski czujnik temperatury walniety bo nie przekazuje sygnalu do wtrysku wiec wyjalem ten niebieski czujnik i zakrecilem okazalo sie ze wtrysk siknal ale dosc slabo nie wiem czy on juz tak ma czy powinien wiecej walnac tym paliwem w kazdym razie wnioskuje ze wtrysk sprawny a czujnik temperatury nie wiec zostal wymieniony na nowy.
Dalej to nic nie dalo samochod na zimny zapalil ladnie na dotyk natomiast na cieplym juz ma problem sprawdzilem wiece i sie okazlo ze wszystkie sa zakopcone a ostatnia dalej jest zalana wczesniej byla trzy pierwsze byly ok natomiast ostatnia byla zakopcona i mokra wiec sie zdziwilem.
Kazda ze swiec wyjmowalem i sprawdzalem czy daje iskre wszystkie iskre mialy wiec wykluczylem ze jest cos nei tak ze swiecami z cewka czy kablami qaczkolwiek moze iskra slabnie jak swiece sa wkrecone pod cisnieniem???
Moje podejrzenia w obecniej chwili padaja na.
-Siwece byc moze sa zle bo w sumie po ich zmianie zaczely sie problemy z paleniem na benzynie wczensiej palil na dotyk.
-Sonda co prawda wymienialem ja poltora roku temu na nowa niestety nie na oryginal ale nie potrafie zrozumiec tego skoro byla by walnieta to przeciez na lpg spalanie bylo by kosmiczne a nie tylko na pb natomiast na analizatorze jest bartdzo dobry wynik jesli chodzi o lpg jesli mozecie to napiszcie mi jak sprawdzic ta sonde bo to mnie jeszcze meczy.
-cewka kable palec w tej kwesti nie wiem bo iskre daje ale byc moze za slaba mozna to jakos sprawdzic?
-Regulator cisnienia paliwa tutaj za cholerke nie wiem byc moze i to jest przyczyna chcialbym to jakos sprawdzic zanim wladuje kasy czy to jest przyczyna.
I chyba to tyle co mi na obecna chwile przyszlo do glowy chcialbym uzyskac jakies informacje w tych kwestiach ktore przedstawialem i z gory bede bardzo wdieczny.
Efekt ktory chce uzyskac:
zapalanie mniej wiecej na dotyk jak to bylo przed zmiana swiec.
zmniejszenie spalania na bezynie.
koniec z zalewaniem ostaniej swiecy.
koniec z okopconymi nowymi swiecami.
Mam caly czas wrazenie ze to cos nei tak ze swiecami ze sa zle ale narazie ich nie ruszam czekam na wasza rade swiece maja dwa tygodnie i odrazu po 2-3 dniach od wymiany zauwazylem ze cos nie tak...
Prosze osoby ktore moga cos doradzic o pomoc w tej kwesti.
Acha i sorki za bledy ale dosc pozno pisze tego posta i zmeczenie dopada
Pozdrawiam