[2.0 B4 ABT LPG] brak mocy
: 20 cze 2010, 18:58
Któregoś razu jadę i strzeliło w wydech (ok.30 km/h).Od wystrzału pękła rura przy katalizatorze z przodu. Oddałem do naprawy.Wydech niby drożny, tak twierdzi mechanik.Okazało się że do wymiany mam świece.Dwie świece były zmasakrowane, ceramika wewnątrz wykruszona, elktrody ściśnięte.Teraz jak jadę to nie ma autko mocy.Przy odpaleniu czasem gdy dodaję gazu to potrafi zgasnąć.W czasie jazdy ciężko się rozpędza i dopieru gdy osiąga 80 km to zaczynam czuć słabiutką dynamikę.Dodaję gazu i zaczyna się dusić tak jakby nie dostawała paliwa,Delikatnie wciskając pedał gazu pare razy duszenie ustępuje i trochę przyspieszy.Gwałtowne wciśnięcie pedału powoduje że się przydusza lub zero reakcji.Na 3 biegu zawsze była dynamiczna a teraz szarpie i dusi się. Na piątce pociągła kiedś bez problemu 180 a nawet licznik na niemieckiej autobanie pokazał 200 a teraz ledwo 130 po kilku kilometrach rozpędzania się.Nadmieniam że silnik jest po kapitalnym remoncie i do mamentu strzału w tłumik chodził bez zarzutu.Zdarzy się że w czasie jazdy bądż zaraz po odpaleniu idzie jak burza a za chwilę znowu rzeżnia.Zanim znowu pójdę do mechanika to proszę o jakieś podpowiedzi, bo mechanik jak widzę za bardzo sobie nie radzi.