[B4 ABK ] Kamień i "syf" w układzie chłodzącym !
: 23 maja 2011, 20:04
Witam
Mam pytanie, zabrałem się za "odrestaurowanie" układu chłodzącego gdyż po ostatniej wymianie jednego z węży, który był skruszały i ciekł przeraziłem się. Jestem właścicielem tego auta od niespełna miesiąca, zdemontowałem prawie wszystkie rury, w których płynie ciecz chłodząca, tyle syfu i kamienia jeszcze nigdy nie widziałem, niektóry były nawet niedrożne. Wziąłem je teraz do domu i porządnie przeczyściłem, zbiorniczek płyny wymontowałem i teraz doprowadzam do ładu warstwa osadu sięga kilku minimetrów. Gotuje go w kwsaku cytrynowym, wszytsko było tak zasyfione, że dziwie się, że ten samochód w ogóle "żyje"
Moje pytanie brzmi, co zrobić dalej jak przeczyścić resztę do której nie jestem w stanie dojść, co zrobić z tym syfem, który pewnie trafił do chłodnicy. Bardzo proszę o poradę
Mam pytanie, zabrałem się za "odrestaurowanie" układu chłodzącego gdyż po ostatniej wymianie jednego z węży, który był skruszały i ciekł przeraziłem się. Jestem właścicielem tego auta od niespełna miesiąca, zdemontowałem prawie wszystkie rury, w których płynie ciecz chłodząca, tyle syfu i kamienia jeszcze nigdy nie widziałem, niektóry były nawet niedrożne. Wziąłem je teraz do domu i porządnie przeczyściłem, zbiorniczek płyny wymontowałem i teraz doprowadzam do ładu warstwa osadu sięga kilku minimetrów. Gotuje go w kwsaku cytrynowym, wszytsko było tak zasyfione, że dziwie się, że ten samochód w ogóle "żyje"
Moje pytanie brzmi, co zrobić dalej jak przeczyścić resztę do której nie jestem w stanie dojść, co zrobić z tym syfem, który pewnie trafił do chłodnicy. Bardzo proszę o poradę