Forum Audi 80 Klub Polska

Dzisiejszy dzień jest dla mnie jakiś pechowy. 2 problemy w ciągu jendego dnia. A więc dziś wieczorem wybrałem się swoja Audi w droge. Ujechalem jakies 800 m a ona nagle mi zgasła i juz nie odpalila. Przy kreceniu kluczykiem slychac ze rozrusznik pracuje ale nie moze zalapać. Koledzy klubowicze co mogło sie stac? Przejezdzalem przez 3 duze kaluze czy to moze byc z tym zwiazane?? gdzies jakas woda dostała sie?

Zobacz czy aparat zapłonowy nie zamókł. Sprawdź wtyczkę od halla.

zgasła ci po przejechaniu przez kaluże odrazu ??? masz oslone pod silnikiem ?? sprawdz układ zapłonowy tak jak radzi kolega

zgasła nie od razu ale tak za chwilę. tak mam osłonę pod silnikiem

jak dla mnie to moze byc problem z elektryka - masa.

Sprawdzić diodą czy hall daje sygnał, przepatrzeć kostki czy nie zaśniedziały. Później sprawdzić czy da się ręcznie wyzwolić iskrę podając masę na środkowy styk styczki czujnika halla.

a zanim zgasla to przerywala i tracila moc?

bo jak tak to jakiks sposobem dostala sie woda na przewody badz cewke a probowales teraz odpalic?

Panowie za wszelkie rady i poświęcony czas dziękuje. Okazało się ze zepsuł się przełącznik PB-LPG. podłaczyłem drugi przełącznik i moja audi została ożywiona. Czyli jednak elektryka