Strona 1 z 1

[ b3 3A ] uszczelniacze zaworowe

: 06 paź 2011, 19:52
autor: amath
W sobotę mam zaplanowaną wymianę rozrządu, pompy, popychaczy hydraulicznych oraz uszczelniaczy zaworowych.

Sprawa tyczy się uszczelniaczy.

Z tego co tutaj czytam ( jeśli się mylę poprawcie ) :-> silnik 2.0 3A jest niekolizyjny.
Co za tym idzie, skoro jest niekolizyjny, to nie ma możliwości podparcia zaworu tłokiem w czasie wymiany uszczelniacza?
Jest więc plan aby wpiąć kompresor do cylindra i dmuchać :mrgreen:

Czy ktoś to już wykonywał w ten sposób?
Czy na pewno nie da podeprzeć się zaworu tłokiem?
Na co uważać?

: 06 paź 2011, 23:27
autor: Thomson26
Wymieniałem uszczelniacze zaworów w silniku 1.8 PM za pomocą kompresora
zasada jest taka ; tłok jak najwyżej ( na każdym cylindrze pompowanym ) zablokować dla bezpieczeństwa na kole zamachowym
( można to zrobić jakimś śrubokrętem ) ,żeby tłok nie uciekł do dołu pod ciśnieniem powietrza

musisz zakryć szmatami wszystkie kanały olejowe w głowicy żeby w czasie rozpinania zamków zaworów któryś tam nie wpadł bo będzie BIDA z nędzą ( rozbieranie silnika ) najlepiej jak będziesz miał pod ręką jakiś mały ale mocny magnes ! Przyda się !
Przy zakładaniu nowych uszczelniaczy ( żeby ich nie zniszczyć a dobrze osadzić na prowadnicy ) dobrze je jest docisnąć a do tego idealnie pasuje klucz nasadowy " 12"

Wszystko na spokojnie bez nerwów z <piwo> i tak 8 razy :mrgreen:
I oczywista oczywistość to dokładne i odpowiednie przykręcenie w odpowiedniej kolejności mocowania wałka rozrządu i jego
odpowiednie ustawienie na pasku

: 07 paź 2011, 00:22
autor: amath
dzięki kolego :-) point for you :mrgreen:

a ta wajcha na pierwszym zdjęciu do czego służy?

: 07 paź 2011, 12:05
autor: Thomson26
Ta wajcha to ściągacz do sprężyn własnej roboty na wzór takiego ściągacza z aledrogo
musisz mieć taki ściągacz bo inaczej nie ściśniesz sprężyny i nie ściągniesz " Zamka "
Przydadzą ci się jeszcze takie szczypce do wyrwania starego uszczelniacza z prowadnicy zaworu, jest tam dość mało miejsca
Jak będziesz zakładał Nowe Uszczelniacze to najlepiej jak "naoliwisz" będą miały poślizg przy zakładaniu na prowadnicę ( po całej operacji autko może na początku trochę KOPCIĆ, to właśnie będzie spalać ten olej, może też zabić świecę , przeczyść i jeszcze raz odpal i przepal pozostały olej). Pamiętaj żeby nie POMYLIĆ Szklanek ( hydro - popychaczy ) muszą te same trafić tam gdzie były wcześniej ( najlepiej poukładać je gdzieś po kolej )chyba że wymieniasz je wszystkie na nowe. I Jeszcze jedna ważna informacja, tak jak wcześniej pisałem - Tłok ustawiasz jak najwyżej , blokujesz koło zamachowe ( wał ) i pompujesz powietrze - najlepiej przez cały czas żeby zawór po rozpięciu zamka nie spadł na tłok ( dlatego tłok musi być w górze żeby w razie braku powietrza zawór nie wpadł do cylindra bo wtedy to tylko ściąganie głowicy Cię ratuje a to dodatkowy koszt, robota i nerwy) O ilości dodatkowego wypitego <piwo> nie wspomnę :mrgreen:

: 07 paź 2011, 13:38
autor: amath
okej to mi się pojaśniło :-D

będę to robił ze znajomym, który już to kiedyś robił więc pewnie takie urządzenie ma,
popychacze wymieniam wszystkie więc nie ma problemu :-D

jeszcze raz wielkie dzięki, po wszystkim dam znać jak przebiegła operacja :-P

[ Dodano: 2011-10-09, 21:51 ]
o po robocie :mrgreen: poszło bez bólu, teraz poczekamy i zobaczymy ile zje oleju :-P

: 13 paź 2011, 21:07
autor: Thomson26
Jak robiłeś na kompresorze ? Miałeś ściągacz do sprężyn i szczypce do wyrywania uszczelniaczy ?