Forum Audi 80 Klub Polska

Walka z falowaniem C.D.

Przed chwilką pomierzyłem napięcie miernikiem na klemach. Wygląda to tak: bez obciążenia ok 14v, natomiast jak załączyłem światła długie+przeciwmgłowe+nawiew na 4 bieg+ ogrzewanie szyby, to napięcie na klemach spadło do 12,3v i rosło jak dodawałem gazu do 14v, a spadało z powrotem do 12,3v na jałowym... czy może to świadczyć, że alternator mówi mi już "do widzenia"? dodam, że regulator napięcia wymieniłem i nic się nie zmieniło ...

Zauważyłem też, że wraz ze zmianą obciążenia zmienia się falowanie, przestaje falować jak jest w pełni obciążony ...[/u]

jest dobrze.

lukwoj21 pisze:jest dobrze.

kurcze to już sam nie wiem ... falowanie jest u mnie ściśle powiązane z napięciem ... zmienia się to wraz z obciążeniem ... na dodatkowych zegarach pokazuje jeszcze mniej niż jest na klemach, czy może być tak, że w środku w aucie mam coś namieszane z elektryką, może jakieś styki zaśniedziałe ... dlatego Motronic wariuje ...

[ Dodano: 2012-02-08, 20:52 ]
jutro podjadę do gościa, który regeneruje alternatory i zapytam, bo mimo wszystko wydaje mi się, że nie powinno to napięcie schodzić tak "nisko". Jak mam dmuchawe na 4biegu to po dodaniu gazu słyszę, że wentylator szybciej się kręci. Po włączeniu wstecznego nawet mam spadek napięcia ... to nie jest normalne ... w maluchu to bym zrozumiał, ale nie w 80tce.

zdecydowanie jest cos nie tak, byc moze z alternatorem, a dokladniej z regulatorem napiecia, altek to nie pradnica, ze w zaleznosci od obrotow mamy, rozne napiecie, regulator odpowiada wlasnie za to zeby napiecie bylo caly czas utrzymywane

Ja tak mam w evo od zawsze. Jak jest deszcz czyli wycieraczki chodzą, ksenony świecą, radio gra, dmuchawa dmucha wskazówka na voltomierzu na wolnych obrotach spada mi do ok 12v, ruszam to się podnosi. Przejeździłem tak kilka lat nie martwiąc się tym, więc chyba raczej też nie powinieneś się martwić. Uważam że to jest normalne, że alternator nie wyrabia nawolnych obrotach przy takim obciążeniu.

alus pisze:zdecydowanie jest cos nie tak, byc moze z alternatorem, a dokladniej z regulatorem napiecia, altek to nie pradnica, ze w zaleznosci od obrotow mamy, rozne napiecie, regulator odpowiada wlasnie za to zeby napiecie bylo caly czas utrzymywane

regulator wymieniałem ... ale może już być coś nie tak z alternatorem ... Samochód co prawda nigdy mnie nie zawiódł, nawet w mrozy dzielnie odpala po 3-4 dniach postoju więc teoretycznie patrzac aku mam ładowany prawidłowo ... ale z drugiej strony nie jeżdżę stale na pełnym obciążeniu ... Generalnie staram się w jakiś sposób wytłumaczyć falowanie na wolnych obrotach, które znika całkowicie po dodaniu gazu, falowanie to zanika też jak włączam wszystkie odbiorniki prądu- szukam przyczyn po stronie elektrycznej bo układ wtryskowy itp, wszystko zrobione ...

kolego rozkminilem twoje klocki lego :mrgreen: przyczyna tkwi w braku albo zaniku masy na silniku, zrob cos takiego: wez przewody do rozruchu i zapnij na "-" w akumulatorze i na jakas czesc silnika np ucho do podwieszenia silnika i wtedy sprawdz napiecie i czy ci obroty faluja powinno sie uspokoic wszystko. jeszcze jedna sprawa "+" z alternatora nie idzie bezposrednio do aku tylko do rozrusznika a z tamtad do aku... czasami tam na laczeniu obu kabli dzieja sie przeboje jak masz mozliwosc sprawdz jakie napiecie masz na alternatorze a jakie na aku.

spadki napięć pod wpływem obciążenia masz jak najbardziej prawidłowe, więc w alternatorze przyczyny nie szukaj.
spadek napięcia przy zwiększonym obciążeniu przy tej samej prędkości obrotowej jest normalny i wynika z zasady działania alternatora.


rzeczą odpowiedzialną za utrzymanie obrotów biegów jałowego przy zmianach obciążenia silnika ( czyli n.p przy włączeniu długich świateł lub ogrzewania tylnej szyby ) jest silnik krokowy.
silniczek krokowy reguluje obroty tak, żeby utrzymywały się na zadanym poziomie przy zmianach obciążenia.

jeśli się mylę poprawcie

amath pisze:spadki napięć pod wpływem obciążenia masz jak najbardziej prawidłowe, więc w alternatorze przyczyny nie szukaj.

rzeczą odpowiedzialną za utrzymanie obrotów biegów jałowego przy zmianach obciążenia silnika ( czyli n.p przy włączeniu długich świateł lub ogrzewania tylnej szyby ) jest silnik krokowy.
silniczek krokowy reguluje obroty tak, żeby utrzymywały się na zadanym poziomie przy zmianach obciążenia.

czyli równie dobrze może to być krokowiec? zależnie od obciążenia zmienia sie falowanie, lub znika ... więc może faktycznie to on ... niby sprawdzałem na innym krokowcu i było to samo, ale on także mógł być już zepsuty ... a powiedzcie, lepiej kupić używkę w dobrym stanie, czy nowy, ale jakąś podróbkę?

az tak Ci przeszkadza to że ładowanie na wolnych spada? przecieżautem głownie się jeździ , a nie w nim siedzi na wolnych

pilachgt pisze:az tak Ci przeszkadza to że ładowanie na wolnych spada? przecieżautem głownie się jeździ , a nie w nim siedzi na wolnych

wiesz kolego kij z ładowaniem, chodzi o to że mi auto faluje, i zauważyłem że to falowanie jest ściśle powiązane z poborem prądu- mam cichą nadzieję, że jak zrobie porządek z elektryką to i falować przestanie ... niby nic ,ale jak stoisz w korku to fajnie byłoby jakby chodził równo ...

ale masz na myśli typowe falowanie czy tylko spadek obrotów poniżej 800 przy mocnym obciążeniu elektrycznym?

pilachgt, typowe falowanie i mam tak samo, przy braku ladowania, silnik pracuje rowno i "gladko" jak po zalozeniu nowych poduszk silnika.

pilachgt pisze:ale masz na myśli typowe falowanie czy tylko spadek obrotów poniżej 800 przy mocnym obciążeniu elektrycznym?

Tak jak pisze kolega Keczy, u mnie faluje od 850-1000 i tak w kółko (góra- dół). Falowanie ustaje w dwóch przypadkach:
1) jak wyłączę wszystkie odbiorniki- wskazówka obrotomierza prawie stoi
2) jak włączę wszystko co możliwe- też nie faluje
Masakra, nie?
Może faktycznie krokowca mam do du***, sprawdzałem na drugi, ale może miałem pecha i ten drugi też był zepsuty
Dziwne jest też to że: jak silnik jest w fazie dogrzewania to obroty są nieco podwyższone i wtedy jest spokój, natomiast jak spadną po nagrzaniu do tych 900 to sie cuda zaczynają ...

ja byłbym zdania, że to nie jest wina alternatora.

miałem taką sytuację, że skończyły mi się szczotki i ładowania nie było wcale i do póki się akumulator nie rozładował to autko jechało normalnie.

a ten krokowiec którego podpinałeś był z innego działającego samochodu?

a przewody, kopułka, palec świece?

masz lpg?