[1.6 ada] czujnik halla
: 21 lut 2012, 21:39
Witam nie będę przedstawiał wam całej historii auta postaram się opisać problem tak żeby można było zrozumieć.
Sytuacja wygląda tak miałem typowe objawy uszkodzonego czujnika halla ( nie miał mocy przerywał podczas jazdy czasem nie odpalał) postanowiłem go wymienić. Kupiłem jakiś tani zamiennik ( budowa była ta sama ale sam czujnik wyglądał trochę inaczej jak by był oblany w plastiku, sprzedawca zapewnił ze będzie dobry do mojego auta, Zaprowadziłem do mechanika przełożył nic się nie zmieniło w zasadzie, przestawił trochę zapłon żeby auto lepiej paliło bo miało problemy raz paliło raz nie . Dzisiaj zaprowadziłem auto żeby przełożył mi ten czujnik z powrotem skoro oryginał był sprawny. Zmienił ustawił przy mnie zapłon przy pomocy lampy. Auto odpaliło ładnie odjechałem odstawiłem pod blok. Po około godzinie wsiadam do samochodu a tu zonk nie odpala . Padł aku po kilku próbach na kablach zapaliłem auto. Parę razy odpaliło normalnie po czym znowu pojawił sie problem. Odłączyłem halla i auto pali normalnie do tego skończyły się problemy z przerywaniem i brakiem mocy autko odżyło z tym za nie równo pracuje na wolnych obrotach. Kiedy podłącze auto nie zapali a jak cudem sie uda przerywa nie chce jechać prawidłowo . Jak podpinam vaga nie ma błędów ( chyba że jest odłaczony hall wtedy pokazuje jeglo błąd a dokładnie zwracie do plusa)
Teraz pytanie do was bo rozmawiałem z mechanikiem pow. mu ze jutro idę kupić nowego halla z tym że oryginał żeby mieć pewność ze to ten i żeby był sprawny chwile pomyślał i pow mi ze może być tak ze powstały zimne luty w sterowniku i źle czyta sygnał z halla albo oba są walnięte czy jest to możliwe ? co o tym myślicie ?
Dodam jeszcze ze po wymianie na zamiennik halla auto mialo normalna moc tylko przerywało mi na pb trochę nie równo pracowało. czyli tak jak przed wymiana po jakimś miesiącu straciło moc a z dnia na dzień było coraz gorzej aż nie do tego stopnia że nie mogło przekroczyć 3 tyś rpm ( na benzynie było trochę lepiej)
Proszę o rady i pozdrawiam.
Sytuacja wygląda tak miałem typowe objawy uszkodzonego czujnika halla ( nie miał mocy przerywał podczas jazdy czasem nie odpalał) postanowiłem go wymienić. Kupiłem jakiś tani zamiennik ( budowa była ta sama ale sam czujnik wyglądał trochę inaczej jak by był oblany w plastiku, sprzedawca zapewnił ze będzie dobry do mojego auta, Zaprowadziłem do mechanika przełożył nic się nie zmieniło w zasadzie, przestawił trochę zapłon żeby auto lepiej paliło bo miało problemy raz paliło raz nie . Dzisiaj zaprowadziłem auto żeby przełożył mi ten czujnik z powrotem skoro oryginał był sprawny. Zmienił ustawił przy mnie zapłon przy pomocy lampy. Auto odpaliło ładnie odjechałem odstawiłem pod blok. Po około godzinie wsiadam do samochodu a tu zonk nie odpala . Padł aku po kilku próbach na kablach zapaliłem auto. Parę razy odpaliło normalnie po czym znowu pojawił sie problem. Odłączyłem halla i auto pali normalnie do tego skończyły się problemy z przerywaniem i brakiem mocy autko odżyło z tym za nie równo pracuje na wolnych obrotach. Kiedy podłącze auto nie zapali a jak cudem sie uda przerywa nie chce jechać prawidłowo . Jak podpinam vaga nie ma błędów ( chyba że jest odłaczony hall wtedy pokazuje jeglo błąd a dokładnie zwracie do plusa)
Teraz pytanie do was bo rozmawiałem z mechanikiem pow. mu ze jutro idę kupić nowego halla z tym że oryginał żeby mieć pewność ze to ten i żeby był sprawny chwile pomyślał i pow mi ze może być tak ze powstały zimne luty w sterowniku i źle czyta sygnał z halla albo oba są walnięte czy jest to możliwe ? co o tym myślicie ?
Dodam jeszcze ze po wymianie na zamiennik halla auto mialo normalna moc tylko przerywało mi na pb trochę nie równo pracowało. czyli tak jak przed wymiana po jakimś miesiącu straciło moc a z dnia na dzień było coraz gorzej aż nie do tego stopnia że nie mogło przekroczyć 3 tyś rpm ( na benzynie było trochę lepiej)
Proszę o rady i pozdrawiam.