[80 B3 3A] Problemy z zapłonem (?)
: 29 lut 2012, 13:37
Witam,
Moja audica jest z instalacją gazową II generacji. Silnik to 3A czyli na wtrysku mechanicznym. Od jakiegoś czasu nie mogę jeździć podczas deszczowej lub śniegowej pogody. Nie wiem co jest przyczyną, lecz jak np. wjadę w kałuże i silnik dostanie trochę wilgoci, wtedy jadąc na gazie od razu tracę moc. Dodając gazu efekt jest taki, jakbym go ujmował - silnik zaczyna hamować. Do tej pory działo się tak tylko na gazie, więc przełączałem na benzynę i jechałem dalej. Niestety po niedługiej chwili jazdy na benzynie to samo się dzieje, auto zaczyna hamować, chyba, że jakoś cudem silnik rozpędzi się np. powyżej 4 tys. obrotów, wtedy kręci się już normalnie (dodam, że do tylu udaje się go przygazować tylko podczas postoju).
W międzyczasie wymieniłem przewody wysokiego napięcia na nowe (SEN-TECH) oraz świece na NGK trójelektrodowe. Niestety, jest tak samo a nawet może i jeszcze gorzej...
Rozmawiając ze słynnym Panem Stanisławem z Zawiercia - specjalistą od wtrysków mechanicznych, zasugerował mi, że problem leży w elektryce zapłonu. Czyli np. w kablach. Niestety, ale nie mam na tyle pieniędzy, by szastać i np. kupić nowe kable BERU i żeby okazało się, że dalej nie działa...
Macie jakieś pomysły? :>
Moja audica jest z instalacją gazową II generacji. Silnik to 3A czyli na wtrysku mechanicznym. Od jakiegoś czasu nie mogę jeździć podczas deszczowej lub śniegowej pogody. Nie wiem co jest przyczyną, lecz jak np. wjadę w kałuże i silnik dostanie trochę wilgoci, wtedy jadąc na gazie od razu tracę moc. Dodając gazu efekt jest taki, jakbym go ujmował - silnik zaczyna hamować. Do tej pory działo się tak tylko na gazie, więc przełączałem na benzynę i jechałem dalej. Niestety po niedługiej chwili jazdy na benzynie to samo się dzieje, auto zaczyna hamować, chyba, że jakoś cudem silnik rozpędzi się np. powyżej 4 tys. obrotów, wtedy kręci się już normalnie (dodam, że do tylu udaje się go przygazować tylko podczas postoju).
W międzyczasie wymieniłem przewody wysokiego napięcia na nowe (SEN-TECH) oraz świece na NGK trójelektrodowe. Niestety, jest tak samo a nawet może i jeszcze gorzej...
Rozmawiając ze słynnym Panem Stanisławem z Zawiercia - specjalistą od wtrysków mechanicznych, zasugerował mi, że problem leży w elektryce zapłonu. Czyli np. w kablach. Niestety, ale nie mam na tyle pieniędzy, by szastać i np. kupić nowe kable BERU i żeby okazało się, że dalej nie działa...
Macie jakieś pomysły? :>