[B4 2.0 ABK] olej w układzie chłodzenia
: 22 kwie 2012, 01:35
Witam
od 3 tygodni jestem właścicielem avant'a z '92roku z silnikiem ABK z LPG II generacji, po ok tygodniu co jakiś czas mrugała mi kontrolka od smarowania, przeważnie w okolicach 3 - 4 tys obrotów, było to sporadyczne i kontrolka nie zapalała się na dłużej niż pół minuty, na forum wyczytałem że może to być wina zimnych lutów na zegarach więc zbytnio się tym nie przejąłem. Ale dzisiaj po zrobieniu po Warszawie ok 40km i wyruszeniu do Radomia kontrolka od smarowania zapalała się zawsze gdy obrotomierz wskazywał ponad 2000, jak obroty spadały poniżej tej wartości kontrolka gasła. Zajechałem na stacje i zacząłem sprawdzać poziom oleju i płynu chłodniczego, od momentu zakupu poziom oleju jest podobny, może ubyło ok 100ml ale nie więcej, natomiast jeśli chodzi o płyn chłodzący, to w momencie zakupu był gęsty, ciemnopomarańczowy poziom w normie, później jak sprawdziłem, lekko tłusty w dotyku, natomiast dzisiaj do zbiorniczka do wartości max musiałem dolać ok 0,7l płynu, a sam płyn zrobił się brunatny i mazisty, taki szlamowaty o kolorze ciemne cappuccino. dodam jeszcze ze silnik jest mokry pod chłodniczką oleju ale nie wygląda jakby to z niej ciekło (dokręciłem filtr zaraz po zakupie autka), no i dalej skrzynia biegów też jest trochę mokra.
I teraz moje pytania, co się stało z płynem chłodniczym, gdzie uciekło te 0,7l i czy ta brunatna gęsta konsystencja płynu świadczy typowo o oleju w układzie chłodzenia, czy mogą być to wynik rozpuszczenia jakiś syfów które w układzie były (poprzedni właściciel zmieniał chłodnice i płyn)?
Czy może jednak mam uszkodzoną uszczelkę pod głowicą?
Czy może jest możliwość żeby olej dostawał się do układu chłodzenia np przez chłodniczkę oleju lub jeszcze jakąś inna droga?
dodam jeszcze że samochód nie traci mocy, normalnie przyśpiesza; teraz jak po północy go odpalałem i zagrzałem (kilka razy uruchomiły się wentylatory) kontrolka od smarowania nie zapaliła się ani razu, natomiast pod rura wydechową zrobiła się mała czarna kałuża, (końcówka wydechu na zewnątrz czysta w środku delikatny czarny nalocik, no i woda w końcówce wydechu ale może to kwestia pory i niższej temperatury niż za dnia)
Proszę pomóżcie,
żeby nie było szukałem informacji na forum ale nic zbliżonego nie znalazłem
jakoś z rana postaram się wrzucić fotki silnika, robione nocą ale zawsze coś, i jak ktos chce posłuchać to mogę też zamieścić pliki audio z nagraną praca silnika na PB i LPG.
od 3 tygodni jestem właścicielem avant'a z '92roku z silnikiem ABK z LPG II generacji, po ok tygodniu co jakiś czas mrugała mi kontrolka od smarowania, przeważnie w okolicach 3 - 4 tys obrotów, było to sporadyczne i kontrolka nie zapalała się na dłużej niż pół minuty, na forum wyczytałem że może to być wina zimnych lutów na zegarach więc zbytnio się tym nie przejąłem. Ale dzisiaj po zrobieniu po Warszawie ok 40km i wyruszeniu do Radomia kontrolka od smarowania zapalała się zawsze gdy obrotomierz wskazywał ponad 2000, jak obroty spadały poniżej tej wartości kontrolka gasła. Zajechałem na stacje i zacząłem sprawdzać poziom oleju i płynu chłodniczego, od momentu zakupu poziom oleju jest podobny, może ubyło ok 100ml ale nie więcej, natomiast jeśli chodzi o płyn chłodzący, to w momencie zakupu był gęsty, ciemnopomarańczowy poziom w normie, później jak sprawdziłem, lekko tłusty w dotyku, natomiast dzisiaj do zbiorniczka do wartości max musiałem dolać ok 0,7l płynu, a sam płyn zrobił się brunatny i mazisty, taki szlamowaty o kolorze ciemne cappuccino. dodam jeszcze ze silnik jest mokry pod chłodniczką oleju ale nie wygląda jakby to z niej ciekło (dokręciłem filtr zaraz po zakupie autka), no i dalej skrzynia biegów też jest trochę mokra.
I teraz moje pytania, co się stało z płynem chłodniczym, gdzie uciekło te 0,7l i czy ta brunatna gęsta konsystencja płynu świadczy typowo o oleju w układzie chłodzenia, czy mogą być to wynik rozpuszczenia jakiś syfów które w układzie były (poprzedni właściciel zmieniał chłodnice i płyn)?
Czy może jednak mam uszkodzoną uszczelkę pod głowicą?
Czy może jest możliwość żeby olej dostawał się do układu chłodzenia np przez chłodniczkę oleju lub jeszcze jakąś inna droga?
dodam jeszcze że samochód nie traci mocy, normalnie przyśpiesza; teraz jak po północy go odpalałem i zagrzałem (kilka razy uruchomiły się wentylatory) kontrolka od smarowania nie zapaliła się ani razu, natomiast pod rura wydechową zrobiła się mała czarna kałuża, (końcówka wydechu na zewnątrz czysta w środku delikatny czarny nalocik, no i woda w końcówce wydechu ale może to kwestia pory i niższej temperatury niż za dnia)
Proszę pomóżcie,
żeby nie było szukałem informacji na forum ale nic zbliżonego nie znalazłem
jakoś z rana postaram się wrzucić fotki silnika, robione nocą ale zawsze coś, i jak ktos chce posłuchać to mogę też zamieścić pliki audio z nagraną praca silnika na PB i LPG.