[b4 ABT] szarpanie na zimnym, problem z temperaturą
: 23 cze 2012, 07:48
Witam serdecznie koledzy i koleżanki! Jestem świeżo upieczonym posiadaczem 80-tki 2.0 abt BENZYNA, także na pewno na dniach się nią pochwalę w odpowiednim dziale.
Póki co mam jednak na razie pewien problem...a mianowicie, samochód na zimnym silniku (dopóki nie przejadę około 300-500m, bądź nie drgnie wskazówka od temperatury) szarpie, najgorzej jest przy ruszaniu, puszczam sprzęgło, a on praktycznie gaśnie bądź łapie kangóra, w trakcie jazdy to samo, ja mu gaz a on nic..Po rozgrzaniu objawy ustępują.
Sprzedający powiedział, że serwis stwierdził winę czujnika położenia przepustnicy i ten czujnik mi przy sprzedaży dołączył(używka, podobno dobry), mój mechanik mi go wymienił ale to nie pomogło, to jest ten czujnik pod filtrem powietrza, 4 pinowy, z takimi jakby półksiężycami na sobie (wybaczcie mi, jestem laikiem:P). Pozostaje pytanie, co to może być?
Druga sprawa, od początku wydawało mi się, że jest zepsuty termostat, bo ciężko się grzał według wskazówki i jak jechałem to potrafiła mu spaść temperatura do 50-60stopni...mechanik wymienił termostat, bo był niedomknięty, zmienił na WAHLERA i stwierdził, że zepsuty jest wskaźnik temperatury na desce rozdzielczej, że przy 70stopniach w rzeczywistości jest 90 i wtedy będzie mi się włączać wentylator i przy nim rzeczywiście tak było. Niestety 2 kolejne dni pokazały coś innego, wskazówka wariuje, potrafi zagrzać się momentalnie do 70, by spaść do 50 i nagle 80 itp. jedyne co pokazuje dobrze, to przy 90-05 się włącza wentylator. Na logikę, to chyba niemożliwe, żeby silnik się w kilka sekund chłodził i nagle ogrzewał...
Kwestia tego, co jest zepsute? Jakiś czujnik? Wskaźnik od temperatury? Bo termostat jest przecież wymieniony...
Jeszcze jeden problem, to puchnące węże od chłodnicy, nie wiem jak jest w audi ale tutaj mam je trochę spuchnięte, mogę nacisnąć max 0,5-1cm, mechanik odpowietrzył układ i wyeliminował uszczelkę pod głowica (nie mam żadnych objawów wskazujących na jej uszkodzenie), zalecił mi tylko żebym wymienił sobie korek od chłodnicy, bo mój oryginalny może być już wyrobiony.
Drodzy forumowicze, jako, że pewnie będziecie wiedzieć co może być nie tak w moim przypadku, proszę o pomoc!
Z góry dziękuję i pozdrawiam!!!
Póki co mam jednak na razie pewien problem...a mianowicie, samochód na zimnym silniku (dopóki nie przejadę około 300-500m, bądź nie drgnie wskazówka od temperatury) szarpie, najgorzej jest przy ruszaniu, puszczam sprzęgło, a on praktycznie gaśnie bądź łapie kangóra, w trakcie jazdy to samo, ja mu gaz a on nic..Po rozgrzaniu objawy ustępują.
Sprzedający powiedział, że serwis stwierdził winę czujnika położenia przepustnicy i ten czujnik mi przy sprzedaży dołączył(używka, podobno dobry), mój mechanik mi go wymienił ale to nie pomogło, to jest ten czujnik pod filtrem powietrza, 4 pinowy, z takimi jakby półksiężycami na sobie (wybaczcie mi, jestem laikiem:P). Pozostaje pytanie, co to może być?
Druga sprawa, od początku wydawało mi się, że jest zepsuty termostat, bo ciężko się grzał według wskazówki i jak jechałem to potrafiła mu spaść temperatura do 50-60stopni...mechanik wymienił termostat, bo był niedomknięty, zmienił na WAHLERA i stwierdził, że zepsuty jest wskaźnik temperatury na desce rozdzielczej, że przy 70stopniach w rzeczywistości jest 90 i wtedy będzie mi się włączać wentylator i przy nim rzeczywiście tak było. Niestety 2 kolejne dni pokazały coś innego, wskazówka wariuje, potrafi zagrzać się momentalnie do 70, by spaść do 50 i nagle 80 itp. jedyne co pokazuje dobrze, to przy 90-05 się włącza wentylator. Na logikę, to chyba niemożliwe, żeby silnik się w kilka sekund chłodził i nagle ogrzewał...
Kwestia tego, co jest zepsute? Jakiś czujnik? Wskaźnik od temperatury? Bo termostat jest przecież wymieniony...
Jeszcze jeden problem, to puchnące węże od chłodnicy, nie wiem jak jest w audi ale tutaj mam je trochę spuchnięte, mogę nacisnąć max 0,5-1cm, mechanik odpowietrzył układ i wyeliminował uszczelkę pod głowica (nie mam żadnych objawów wskazujących na jej uszkodzenie), zalecił mi tylko żebym wymienił sobie korek od chłodnicy, bo mój oryginalny może być już wyrobiony.
Drodzy forumowicze, jako, że pewnie będziecie wiedzieć co może być nie tak w moim przypadku, proszę o pomoc!
Z góry dziękuję i pozdrawiam!!!