[B4 ABT + LPG] Nagły problem z pracą silnika
: 07 paź 2012, 12:21
Witam.
W tygodniu kupiłem drugą Audi B4 tym razem z silnikiem ABT (pierwsza ma silnik ABK).
Jeździła pięknie miała tylko problemy z jeżdżeniem na gazie ale naprawiłem to wymieniając reduktor.
Problem zaczął się wczoraj, mianowicie pojechałem do kolegi odebrać koła (jechałem na gazie) tam chwilę postałem silnik pracował i pojechałem w odwiedziny do ojca. Tam auto zgasiłem i po dwóch godzinach wracam i kręcę... nic. Nie chciała zapalić (odpalałem na PB) myślę może paliwa nie ma to przełączyłem na gaz i to samo nic. Pchnąłem ją i jakoś zapaliła, ale nie chciała się wkręcić na obroty i wolnych nie trzymała po czym zgasła. Próbując ją odpalić coraz mniej chciało jej się odpalać, żeby nie zgasła musiałem pompować pedałem i do dynamicznie.
Dzisiaj po odholowaniu do domu pomyślałem że może dostaje dwa paliwa, więc zakręciłem zawór w zbiorniku gazu, odłączyłem kable od elektrozaworów i próbuje. Odpaliła ale dalej się dławiła po czym gasła, nie ma mowy o wkręceniu jej powyżej 1500 RPM a czym dłużej próbuję tym już wcale nie odpala, tak jakby było to zależne od temperatury silnika (zimny odpaliła, ciepły już nie).
Sprawdziłem kable WN miernikiem, świece, iskrę, kopułkę ,ciśnienie w cylindrach, i zmieniłem palec. Wszystko wygląda w porządku.
Jak znajdę chwilę to zresetuję komputer.
Wyczytałem że podobne objawy mogą być przy uszkodzeniu czujnika temperatury, ale tak nagle i takie "mocne" czy to możliwe?
Proszę doradźcie coś !!!
W tygodniu kupiłem drugą Audi B4 tym razem z silnikiem ABT (pierwsza ma silnik ABK).
Jeździła pięknie miała tylko problemy z jeżdżeniem na gazie ale naprawiłem to wymieniając reduktor.
Problem zaczął się wczoraj, mianowicie pojechałem do kolegi odebrać koła (jechałem na gazie) tam chwilę postałem silnik pracował i pojechałem w odwiedziny do ojca. Tam auto zgasiłem i po dwóch godzinach wracam i kręcę... nic. Nie chciała zapalić (odpalałem na PB) myślę może paliwa nie ma to przełączyłem na gaz i to samo nic. Pchnąłem ją i jakoś zapaliła, ale nie chciała się wkręcić na obroty i wolnych nie trzymała po czym zgasła. Próbując ją odpalić coraz mniej chciało jej się odpalać, żeby nie zgasła musiałem pompować pedałem i do dynamicznie.
Dzisiaj po odholowaniu do domu pomyślałem że może dostaje dwa paliwa, więc zakręciłem zawór w zbiorniku gazu, odłączyłem kable od elektrozaworów i próbuje. Odpaliła ale dalej się dławiła po czym gasła, nie ma mowy o wkręceniu jej powyżej 1500 RPM a czym dłużej próbuję tym już wcale nie odpala, tak jakby było to zależne od temperatury silnika (zimny odpaliła, ciepły już nie).
Sprawdziłem kable WN miernikiem, świece, iskrę, kopułkę ,ciśnienie w cylindrach, i zmieniłem palec. Wszystko wygląda w porządku.
Jak znajdę chwilę to zresetuję komputer.
Wyczytałem że podobne objawy mogą być przy uszkodzeniu czujnika temperatury, ale tak nagle i takie "mocne" czy to możliwe?
Proszę doradźcie coś !!!