Forum Audi 80 Klub Polska

Witam, niestety stało się, moje Audi uległo awarii. Nie wiem co go boli, także mam nadzieje, że mi coś doradzicie. Otóż sprawa wygląda tak. Na zimnym silniku auto jakby chodzi normalnie (dokładnie nie sprawdzałem, bo nie chciałem ciągnąć zimnego silnika na duże obroty, ale na pewno jest lepiej niż na ciepłym). Jak już auto się nagrzeje do tych ~50 stopni to zaczynają się jajca. Podczas jazdy, tak powyżej około 2,5k obrotów auto traci moc i po paru sekundach gaśnie. Po tym da się go bez problemu odpalić i o ile nie przekroczy w/w granicy obrotów można jechać dalej. Jednak awaria ta nie jest regularna - niekiedy auto jedzie normalnie innym razem zamiast zgasnąć zaczyna szarpać jakby próbował złapać ale nie złapie dopóki np. nie zredukuje biegu (o ile po redukcji nie dostanie za dużych obrotów). Na wolnych obrotach chodzi normalnie, nie przerywa, nie faluje itp. Na ogół na luzie wkręca się trochę wyżej - zaczyna się dławić dopiero tak przy 4k rpm. Dodam że wymieniłem filtr paliwa i miałem wrażenie jakby pomogło , ale widocznie był to zbieg okoliczności bo następnego dnia znów się zaczęło. Myślę jeszcze nad wymianą pompy paliwa bo ta dość głośno brzęczy odkąd kupiłem auto - tj. od kwietnia, jednak załącza się zawsze. Co myślicie? Spotkał się ktoś z takimi objawami?

Mam podobny objaw, u siebie wymieniłem regulator ciśnienia paliwa i pomogło ale jeszcze go czasami dusi po dobrej prze gazówce jeździ jak oszalały , u siebie podejrzewam filtr paliwa możliwe że jakiś syf zaciągnął z baku i zapaprany mam filtr który notabene od kupna przeszło 3 lata nie wymieniałem.

Dzięki za sugestię, jednak zaryzykowałem, wymieniłem pompę i objawy zniknęły, chociaż auto jeszcze nie do końca pracuje jak trzeba. Na wyższych obrotach jest już ok, ale teraz auto gorzej odpala na zimnym silniku, a podczas jazdy na niższych obrotach około (1,5k) ma słabszą reakcję na gaz i lekko się dławi przy przyspieszeniu. Jak już osiągnie około 2 tysiące obrotów to "idzie jak burza". Ktoś ma jakiś pomysł?